Nemisiowe Okruszki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 09, 2012 21:23 Re: Nemisiowe Okruszki-cmentarne szczeniaczki do ADOPCJI str

Nie czuję się udręczona, przeciwnie... Ej, musisz się dowiedzieć kiedy to pójdzie na antenę! Ja chcę zobaczyć Grzybinkę!
W sprawie rekonstrukcji, jak Junior wróci jutro, to go zmolestuję o link do ostatniej rekonstrukcji walk powstańczych... super sprawa.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 09, 2012 21:52 Re: Nemisiowe Okruszki-cmentarne szczeniaczki do ADOPCJI str

Bardzo chętnie sobie linki pooglądam, o ile Junior da się zmolestować :P

A tu dzisiejsza Grzybinka :

Obrazek

Może nie wygląda najlepiej, ale wywlekliśmy ją w środku jeżowej nocy, coby ją zważyć i sfotografować. Waży 909 gram. 3'ciego kwietnia przenieśliśmy ją do zagródki w ogrodzie. Dziś usunęliśmy ograniczenia - ma cały ogród do dyspozycji ... Trochę się o nią obawiam, ponieważ mamy też dwóch jeżowych rozbójników :roll: Ale już strasznie wydeptywała ścieżki - myślę, że potrzeba jej więcej swobody. Musi sobie poradzić.

Przy okazji zrobiłam zdjęcia Ozuli :

Obrazek

Obrazek

Nie udało mi się zrobić zdjęć Ufisławy - ma nieprzyzwoicie zielone oczy jak leży na pufie :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 13, 2012 23:36 Re: Nemisiowe Okruszki-cmentarne szczeniaczki do ADOPCJI str

Bardzo mi się to wszystko podoba :lol: I pogoda ładna, i zwierzaki, Grzybinka :1luvu:
Nemi, zmień sobie tytuł, szczeniaki już rozdane :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob kwi 14, 2012 9:28 Re: Nemisiowe Okruszki

Zmieniłam z radością :P Jasdorku, a co słychać z innymi zwierzakami ? Strasznie jestem ostatnio nieogarnięta :?

Przygotowujemy się do wypuszczenia jeżostwa, jest coraz więcej owadów. M stale powtarza, że Ufi musi wychodzić na dwór, bo wykończy jego książki :roll: Faktem jest, że urządza sobie dzikie galopady.... no ale przeca musi się kobieta wybiegać :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 14, 2012 13:41 Re: Nemisiowe Okruszki

Nemi, M chyba niestety ma rację. Myslę, że Ufi jest już na tyle zadomowiona, że nie będzie miała ochoty uciekać i do domu wróci. Znam przypadki, że w takich okolicznościach kociaki też łagodnieją. Może i Ufisia będzie z przyjemnością wracać do domu i opowiadać swoje podwórkowe przygody. Warunki, w jakich mieszkacie gwarantują dość duże bezpieczeństwo. Pewnie, że zawsze jest jakiś limit ryzyka, na ktory już nie mamy wpływu. Nie jestem fanatyczką trzymania kotow w domu za wszelką cenę, jeśli okolica jest OK. Ufisi pewnie by się natura podobała :wink:

Co do psiaków to schodzą dość szybko. Jakby koty miały takie wzięcie, to do tej pory wszystkie podblokowe bezdomniaki by się już rozeszły.
8 szczeniaczków, dwie 2 letnie suczki, 1 suczka-szczeniaczek, jej siostrzyczkę przyjdą dziś zobaczyć, dwa psiaki odebrane przez właścicieli. Sunia z kicią znalazły wspólny domek. W najgorszej sytuacji jest kaukaz, bo ludzie boją się dużych. A to jest taki miesiek kochany. Może jakoś sie uda. Trzeba mieć nadzieję.
Bardzo lubię tam jeździć, tylko trochę daleko i jestem rzadko, no tak 2-3 razy w tygodniu. Te pieski są szczęśliwe, jak się je wyprowadzi, pobawi, nakarmi.... Już nawet przyzwyczaiły się, że trzeba wracać do kojców, a ludzie odchodzą. Ale wracają :ok: Bardzo miło i pożytecznie spędzony czas.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob kwi 14, 2012 17:20 Re: Nemisiowe Okruszki

Strasznie się cieszę, że psinki się rozchodzą.
Nemi, zrobisz pożegnalne fotki jeżyn?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 14, 2012 18:56 Re: Nemisiowe Okruszki

Też się cieszę z psiaków. Kaukaza widziałam na FB - rzeczywiście fajny misiek z niego :P

Fotki pożegnalne porobię :P

Jeśli chodzi o Ufi, to pewnie kiedyś sobie wyjdzie. Ale M nie ma racji, że bardzo chce wyjść. Jakby tak było, czaiła by się po drzwiami i prysnęła razem z Osamą i Ozzim. Nie ma szans, żeby ją chwycić w locie :wink:
Dziś na przykład stale się kręciliśmy i drzwi były czasami całkiem otwarte. W pewnym momencie patrzę ... a Ufi połową ciała jest na zewnątrz 8O Jak podeszłam, trochę się cofnęła, ale ciekawie wyglądała. Później jeszcze kilka razy pojawiała się w otwartych drzwiach, ale Baltek pilnował, żeby nie wyszła całkiem. Więc myślę, że wszystko ma swój czas - na razie chyba wolałaby, żeby dzicz przyszła do niej do domu 8) Teraz szaleje jak opętana na parapecie i poluje na owady za szybą.

Całe kotomstwo przesyła czytelnikom wiosenne całuski - powygrzewały się w słońcu, nawąchały wertykulowanej trawy i są przeszczęśliwe :P Psy padły jak szmatki i śpią.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 14, 2012 19:11 Re: Nemisiowe Okruszki

Koty to ostrożne stworzenia i zachowują się bardzo przytomnie. Ufi będzie pewnie obserwować i wyjdzie z domu bardzo małymi kroczkami.
No chyba, że jest z tego samego gatunku co Frida ( szkolna zdobycz) Jak się drzwi balkonowe otwierają, Frida zmiata za kanapę, co by komuś nie przyszło do głowy ją wypuścić :mrgreen: Co z tego, że 7 lat żyła na "wolności". Ten okres życia już jest wg niej zamknięty i czas odpocząć w bardziej bezpiecznych miejscach.

Wróciłam od psiaków. Rewelacja, cały dzień wybiegane. Niestety na zmianę, bo kaukaz (taki z niego kaukaz, jak ze mnie lisica) i kurdupel terier się nie lubią. Tylko sunia żyje w przyjaźni z obydwoma i jest przez nich bardzo lubiana, więc ona biega cały dzień z jednym, albo drugim. Troche pada, więc wyświniła swoje białe futerko :) Kochane są wszystkie, tylko jak odchodzimy to tak smutno patrzą :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob kwi 14, 2012 21:55 Re: Nemisiowe Okruszki

Czytałam o Fridzie i pomyślałam sobie, że dobrze by było, żeby Ufi też tak miała :P Mam nadzieję, że będzie rozsądną koteczką, ale sama nie wiem, jak to z nią jest. Teraz głównym zmartwieniem jest to, żeby nie połamała sobie łapek :roll: Wyskakuje do górnej krawędzi okna. Pół biedy, jeśli to okno tarasowe, gorzej, że skacze też na parapetach, które nie są szerokie.

Z psami jest dużo prościej niż z kotami - prawda ? Wybiegają się, wyświnią i pełnia szczęścia :P

Jesienią wybieram się na szkolenie z rehabilitacji dziczyzny :P Z jednej strony chciałabym, żeby to było już teraz, a z drugiej wiem, że o tyle miesięcy będę starsza :|

I dodam jeszcze PS
Mój jeżowy guru założył stronę na FB http://www.facebook.com/pages/O%C5%9Bro ... 8049900168
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 14, 2012 22:00 Re: Nemisiowe Okruszki

Nemi pisze:Z psami jest dużo prościej niż z kotami - prawda ? Wybiegają się, wyświnią i pełnia szczęścia :P

Zdecydowanie prościej. I one jakoś bardziej są przewidywalne. Tylko odchodzić żal. Ale pieknie się socjalizują, mają do czynienia z wieloma osobami w ciągu dnia. Sunieczka własnego cienia się bała, a teraz nie może się doczekać... :D
Lecę na fb do jeży :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob kwi 14, 2012 22:29 Re: Nemisiowe Okruszki

Też czytałam. Biedne, poparzone jeżyki. Tym kretynom od wypalania nogi z dupy bym powyrywała. :x

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 15, 2012 21:43 Re: Nemisiowe Okruszki

Nie tylko jeżyki :| Na łąkach mieszka przecież cała gromada stworzeń. Większość z nich ginie :|

Może wyrywanie nóg by pomogło, bo kary jakie są nic nie dają. Przekonanie o dobroczynności wypalania jest tak zakorzenione, że chyba trzeba pokoleń, żeby zaniknęło.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 15, 2012 21:51 Re: Nemisiowe Okruszki

Zasłyszane :
... strasznie dużo węży i żmij siedzi w tych trawach...bo teraz wypalać nie wolno, a wszystko by poszło z dymem i byłby spokój...
Świetnie ! Wcale by mi nie było szkoda, jakby im chałupy z dymem poszły :evil:

Mam coraz gorsze nastawienie do świata i ludzi. mąż mówi, że ich nienawidzę i wpadam w jakąś obsesję. Chyba ma rację. Ale za dużo widzę cierpienia wokół, żeby było inaczej. Szanuję tylko tych, którzy szanują zwierzęta i ten prawdziwy świat. Bez komercji.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon kwi 16, 2012 21:57 Re: Nemisiowe Okruszki

jasdor pisze:(...)Mam coraz gorsze nastawienie do świata i ludzi. (...)


Ja też tak mam :| Nawet się o to ostatnio pokłóciłam z M. To znaczy o to, że moim zdaniem jest tak, że im więcej nieszczęść się ogląda, tym bardziej spada tolerancja dla sprawców. I tym chętniej przygrzmociło by się takiej osobie po głowie. A M swoje w kółko, że to nieprofesjonalne :roll: Ja o tym wiem i rozumiem. Ale czasami zastanawiam się czy to, co profesjonalne nie jest mało skuteczne.

Muszę za to powiedzieć, że wiarę w ludzi przywracają mi znajomi z pracy, tacy całkiem bez-zwierzęcy, ale mili, poukładani, empatyczni i rozumiejący. Szanujący każdą inność. Objawia się to różnymi drobiazgami, ale jest bardzo budujące.

A dziś też mi się przytrafiła miła rzecz - okazało się, że jeden osobnik kombinuje na wszystkie sposoby, żeby przyjechać i się spotkać :P Ostatnio, jak nie było mnie w biurze, wypytywał o mnie moją koleżankę 8O Oczywiście nikt nie ma czasu na kurtuazyjne wizyty i popychanie głupot, więc go odwodzą od przyjazdu wszelkimi sposobami. Jestem bardzo ciekawa jak to się zakończy :P

Dziś jeże wstały wyjątkowo wcześnie. Urzędowały od późnego popołudnia - strasznie są słodkie. Zawsze najpierw udają się na polowanie, a później starannie opróżniają miseczki.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 16, 2012 22:39 Re: Nemisiowe Okruszki

Jaki osobnik?
<podejrzliwie>

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 195 gości