W kwestii kwiatów, które otrzymała Babajaga, to ja nic nie chcę mówić, ale ... albo on coś nawywijał, albo ty się ostatnio wykazałaś dużą sprawnością podczas zajęć gimnastycznych jak byłaś u niego.

Bo jak to nie było w jego zwyczaju - to chyba nie jest całkiem normalne?
A jeśli chodzi o jogurt, to mówiłam ,że nie wiem. Nie wolno mleka, ale dla mnie jogurt to też mleko
Z innej beczki - byłyśmy z Zuzią odwiedzić niekochane na akcji adopcyjnej w Silesii. Nie długo, bo nie było czasu, ale choć chwilkę. Były piski ze schroniska, Zuzia oczywiście zakochana. Koniecznie chciała sterylizować wszystkie szczeniaki od razu!

Bez względu na wiek! Mówię wam, ona kiedyś i mnie wysterylizuje!

Oczywiście wróciłam z naderwanym ramieniem, jak bym tam z nią była jeszcze chwilę, to bym wróciła z ręką w reklamówce chyba. Na szczęście była Mała, więc chwilkę podręczyła ciocię

Zamówiła sobie u cioci krówkowatego tymczasa maleńtasa. Wyrodne dziecko - a chciałam rudego...
