Bazyli&Mila, watek absolutnie optymistyczny

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 24, 2009 7:48

dokładnie :D
najpierw ćwiczy przed lustrem a potem sprawdza wrażenie na ludziu :lol:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 24, 2009 7:51

No i świetne efekty odnosi!-miny sa powalające :lol: :lol: :lol: :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie maja 24, 2009 16:22

Małgoś-i co-pooglądałas sobie ten "wyczesany" filmik?
Kartka z życzeniami dla Milenki-suuuper!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie maja 24, 2009 17:02

poogladalam i kupuje, wyczesze oba futra chocby na zero bo juz nie mam sily ciagle czyscic wszystkiego z klakow, dzieki :D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie maja 24, 2009 17:42

Bazylek chyba naprawde cwiczy miny przed lustrem :lol: Nie znam żadnego innego kota, który miałby aż tak bogatą mimikę :lol:

On powiniem naprawde być gwiazdą, przynajmniej jakiegoś kociego kalendarza, min Bazylka starczyłoby spokojnie na te 12 m-cy :lol:

Małgosiu,to Ty tak naprawde stosujesz jedyną słuszną metode w stosunku do kotów, czyli konsekwencje od początku. Powiem Wam, że ja coraz bardziej dojrzewam do myśli o odchudzaniu Zuli i Glutka :wink: Tylko, ze wcale nie jest łatwo wdrożyć nowe standardy, jak się najpierw rozpuściło towarzysto :twisted: :oops: poza tym ja chyba wpadłam w taka pułapka tego, ze one wszystkie były takie biedne na początku, więc karmienie, rozpieszczanie, smakołyki i wszystko inne pod nosek i na żądanie, no i trudno się dziwić, ze teraz się buntują, jak nastepuje jakakolwiek modyfikacja :wink:

Dziewczyny koniecznie napiszcie jak się Wam będzie sprawdzał furminator. Ja kłaków też mam dosyć, a jeszcze mój ulubiony kolor to czerń, w takim mam większość ciuchów, wiec domyślacie się co się codziennie rano odbywa przed wyjściem :twisted:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie maja 24, 2009 18:17

Mila ja tez na poczatku wpadlam w taka pulapke jak przywiozlam tego rudego tchorza i spora czesc jego nadwagi to byla moja zasluga. Moge poradic tylko jedno jak zaczniesz to juz nie ma odwrotu, pocierpisz troche ale sie przyzwyczaja. Aby uniknac jak najwiecej tego obopolnego cierpienia polecam moja metode. Zacznij od tej porcji ktora teraz dajesz i pomniejsz ja o np 2g po tygodniu sprawdz wage jak chudna zostaw tak jak jest, jak nie znowu pomniejsz. To sa tak male ilosci ze kot sie wlasciwie nie orientuje ze cos mu zabralas a zoladek sie pomalu kurczy.

Postaram sie kupic Furminator w tygodniu bo juz nawet codzienne odkurzanie nie skutkuje. Wpadlam jeszcze na jeden pomysl jak uniknac fruwajacych po domu klebkow po wyczesywaniu. Stawiam obok siebie takie male jak dla dzieci plastikowe wiaderko z mala iloscia wody i to co wyczesze wrzucam do niego, a potem mozna to wylac do kibelka a jak nie jest to zbyt dobry pomysl to w zlewie przelac do torby foliowej naklutej gruba igla, woda wycieknie a torba z klakami do kosza.

U nas dzisiaj leniwa sloneczna niedziela, koty zakotwiczyly na kanapie o dziwo oba.

Oj oj Milcia co tobie po glowie chodzi filutko.

Obrazek

I jak to w niedziele bywa facet spi a kobitka oglada seriale

Obrazek

Chyba do nich dolacze

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie maja 24, 2009 18:31

No wcale Ci sie Małgosiu nie dziwie, ze masz ochotę do nich dołączyć, słodko wygladają :1luvu:

Ja też wszystko przecieram na mokro, podłogi, wykładzine,ubrania też, inaczej już po chwili od odkurzania znów wszystko fruwa.

Małgosiu, ja już czytałam o Twojej metodzie zmniejszania porcji i tak właśnie będę robić. Najpierw wprowadziłam zmianę jakościową, czyli zero suchej karmy ze zbożami, po pierwsze węglowodany, a po drugie jednak te karmy zwyczajnie kotom bardziej smakują i jedzą wiecej. Żebrzą strasznie, jak daje bezdomniakom, ale jestem twarda :twisted: I teraz powoli będziemy zmieniać też ilość jedzenia. No i już nie będzie odwrotu, wiem, to najgorsze zacząć, a potem się złamać, bo juz nigdy nie uwierzą, ze coś jest naprawde :wink: :lol:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie maja 24, 2009 18:51

Tiaaa-strasznie zasadniczo to wszystko brzmi 8) -a ja pewnie i tak nie będę umiała oprzec się załosnym spojrzeniom -tym bardziej,że tylko Pynia wymaga odchudzania,ale ona ma strasznie mało ruchu i nawet jak mało je,to i tak przy jej leżącym trybie życia to zbyt wiele.
Dzisiaj dostałam od siostry laserek-szaleństwo na całego,ale tylko dla Ptysia i o dziwo Pyniusi-może ta zabawka pomoże jej troche schudnąć???
Małgosiu-zamiast torby foliowej,możesz zastosowac taki patent(mój):
Biore małe wiaderko,kładę na nim gęsty dyrszlak,własciwie to takie sito,wlewam tyle wody,żeby sięgała prawie do brzegów sita i tam wrzucam wyczesane kłaczki-kłaczki sie topią i potem tylko wyjmuję sito i wywalam do śmieci wyciśnięte z wody kołtunki.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie maja 24, 2009 18:55

Kropcia twoj patent zdecydowanie lepszy bo prostszy

Milena ja kupilam mala paczke karmy bez zboz dla Milki rzeczywiscie troche marudzila ale w koncu zaczela jesc, tylko ta karma tak strasznie smierdzi brrrrr

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie maja 24, 2009 19:10

Małgosiu,proste rzeczy sa najlepsze :lol: ,a ja lubie sobie ułatwiac życie-taki ze mnie troche pomysłowy Dobromir :oops:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie maja 24, 2009 19:17

Kasiu, to widać, ze masz taki zmysł! :D

Małgosia, no śmierdzi, to prawda :lol: zapach jest troche inny, niż tych karm "normalnych", ze tak powiem. U mnie na początku była obraza zupełna, wcale nie chciały ruszyc, ale tutaj się zaparłam i wreszcie się przekonały. I powiem Wam, ze widze jeszcze jeden plus tych karm: kuwety wydzielają jednak mniej intensywne aromaty :wink: :twisted:

U mnie też to odchudzanie jest troche problematyczne, no bo Mela szczypior, Miziak normalny. Na szczęście, one najbardziej lubią to co najzdrowsze: surowizne i gotowane mięso. Suche i wszelkie gotowce to miłość Zuli i Glusia :evil: no i po nich widze, ze najbardziej jednak trzeba uważać na suchą karmę.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie maja 24, 2009 19:26

Dziewczyny,a ja teraz jestem na etapie wymyślania drapaka dla moich ogonków-tylko z czasem kiepsko-za dużo pracuje(ale musze).Po prostu drapak stary jest juz zużyty,a z kasa kiepsko,więc zrobię sama :lol:
Zamierzam wykorzystać etażerkę(kupiona w komisie za 30 zł)tuby z dykty(dostałam za darmo ze sklepu chemicznego-była na nie nawinięta folia ogrodnicza)oraz wykładzinę dywanową,która leży niepotrzebna u Mamy.Mam zszywacz tapicerski i chęci-tylko teraz czas,czas i będzie drapaczek :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie maja 24, 2009 19:31

Kasiu, no to musisz się pochwalić koniecznie, jak już zrobisz! mnie sie bardzo podobają też te drapaki robione na bazie prawdziwych pieńków drewnianych
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie maja 24, 2009 19:35

U mnie pieńki sie nie sprawdziły :( -koty nie chciały z nich korzystac!-one wolą miec miękko w łapki :twisted: -tylko sie niepotrzebnie nadźwigałam,drapak "skończył" na śmietniku!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie maja 24, 2009 19:37

O proszę! a ja myślałam, ze koty generalnie wolą pieńki, bo pachną naturą :wink:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter, MB&Ofelia, pibon i 32 gości