varia pisze:skaskaNH pisze:P.s. Varia, niechetnie to pisze, ale... pomóc Ci?
No! Przecież się sama nie obronię, brzydzę się agresją.
Nie bądź taka pacyfistka, mamy współdziałać, nie?


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
skaskaNH pisze:varia pisze:skaskaNH pisze:P.s. Varia, niechetnie to pisze, ale... pomóc Ci?
No! Przecież się sama nie obronię, brzydzę się agresją.
Nie bądź taka pacyfistka, mamy współdziałać, nie?![]()
varia pisze:skaskaNH pisze:varia pisze:skaskaNH pisze:P.s. Varia, niechetnie to pisze, ale... pomóc Ci?
No! Przecież się sama nie obronię, brzydzę się agresją.
Nie bądź taka pacyfistka, mamy współdziałać, nie?![]()
No i będziemy. Ja Tobie powiem: tu bij i pokażę palcem, a Ty będziesz tłuc.![]()
![]()
Bungo pisze:Femka pisze:Niestety, w sprawie mojego zdrowia sytuacja wygląda znacznie gorzej niż wczoraj. Boli mnie przy oddychaniu, mam potworny kaszel, temperaturę i ciągnie mnie do łóżka. To znaczy, że naprawdę nie jest dobrze. Wieczorem lecę do wetki to poproszę ją o jakąś pomoc medyczną. Jako lekarz rodzinny powinna pomóc
Femka, to na pewno zapalenie oskrzeli, o ile nie płucWezwij lekarza do domu i daj spokój wetce. Na noc wysmaruj przód i tył spirytusem kamforowym - przestestowane. Kup se coś przeciwkaszlowego z kodeiną. Żryj paracetamol - można do 8 tabletek na dobę. Bańki by Ci się przydały, ale Szczypiory pewnie nie mają o tym pojęcia...
Lecz się kobieto, bo padniesz na dłużej
Bungo pisze:Mam dwójkę dzieci, swego czasu bardzo chorowitych![]()
Lata doświadczeń...
A lekarza się bierze prywatnie, w necie znajdziesz jakiej firmy typu Falk. I lepiej zrób to dziś, bo w weekendy jest o 100 proc. drożej.
I nie mów, że kasy Ci brakuje, bo zrobię bazarek
gattara pisze:varia pisze:skaskaNH pisze:varia pisze:skaskaNH pisze:P.s. Varia, niechetnie to pisze, ale... pomóc Ci?
No! Przecież się sama nie obronię, brzydzę się agresją.
Nie bądź taka pacyfistka, mamy współdziałać, nie?![]()
No i będziemy. Ja Tobie powiem: tu bij i pokażę palcem, a Ty będziesz tłuc.![]()
![]()
Wygodnisia
Femka pisze:byłam u lekarza, mam antybiotyk i spirytus kamforowy. Nie wypiłam, tylko się natarłam. Chociaż wymagało to dużej siły woli z mojej strony.
Gorzej ze Szczypiorami,bo dopóki leżę w łóżku, to jeszcze jest jako tako. Wstać raczej nie mogę. A zaraza głodna![]()
Aż do teraz od powrotu do domu spałam. Za chwilę snowu usnę, to może mi się trochę poprawi.
Miluśka ma sraczkę jak cholera.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], lucjan123 i 29 gości