InkaPigulinka - teraz ja :) Część 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 17, 2008 9:54

Ceść :) No rzeczywiście, wożenie kota do Doctorro w niedzielę to jus kompletne psegieńcie, chyba ze taki kotecek jest naprawdę strasecnie chory :(. Moja Duza jest okropna, ściąga Doctorra do domu, więc nawet U SIEBIE nie mamy spokoju. Ale nawet ona w NIEDZIELĘ to Doctorra ściągnęła tylko ras, ale wtedy Psot był chory i się o niego baliśmy, zeby do poniedziałku nam za TM nie uciekł...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 17, 2008 10:02

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon mar 17, 2008 10:19

Cześć Inuś :)

Duża mówi, ze z tej krewki mojej moze wyjdzie, ze mogę znowu jeść tuńczyka ... Fajnie by było, bo ja lubię tuńczyczka :oops: A teraz jem Rycha chrupki nerkowe 8O
Chociaż słyszałem, jak pan doktor z Wrocławia powiedział, ze mogę być uczulony na rybkę :oops:

Gagat przerażony wizją bezrybia
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon mar 17, 2008 10:28

Ojejku, Gaciu, to byłoby strasne, gdybyś nie mógł jeść rybki... Ale nie martw się - może się uda...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 17, 2008 10:50

Krzyczałam przez okno na ptaki. Żeby tu natychmiast do mnie przyszły, to się z nimi pobawię :twisted: I nawet tupałam nóżką. A one mnie nie posłuchały :evil: I co się dziwić, że jest powiedzonko o ptasim móżdżku?
Blanusia wkurniczona
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon mar 17, 2008 11:52

No, ja tes się zeźliłam na ptaki, takie sare bitkie gołembie. Tupałam i ksycałam na nie, zeby nam nie brudziły okien. A one som gupie i nam znów syby optakały :(. Wnerwiłam się, no :!: :!: :!:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 17, 2008 11:57

A mój Duży ma całe stado takich dzikich! I je karmi przez calutką zimę. One ponoć co roku do nas przychodzą. Jak się w kuchni na parapecie żarcie kończy, to przylatują na okno pokojowe się pokazać i o dokładkę proszą. A my z Mackiem sobie na nie "kraczemy". Ale nie robimy im krzywdy. czasem tylko przepłoszymy dla większej uciechy. One nie są takie złe. Wiesz Inka, że one śpią w takich domkach, co im deszcz na głowę pada? Biedne one są...
Blanusia
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon mar 17, 2008 12:09

Ja wiem, ze ptaki to w zimie biedne są :(. Dziadek to nawet na swoim balkonie wystawia jedzonko dla sikorek. Sikorki są podobno ładne i cyste, to mi ich skoda. Ja nie lubiem tylko gołembiów, bo one nase okna brudzom :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 17, 2008 12:20

A wiesz, przede mną mieszkał tu Kacperek... Ja go nie znam, bo on już za TM :(
Ale on był mordercą strasznym i nawet sikorki kilka razy na próg przyniósł
:strach:
I za karę siedział w piwnicy :twisted:
Oni go bardzo kochali, bo podobno był psotnikiem. Ale za te ptaszki to miał przekichane...
Blanusia
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon mar 17, 2008 12:24

A ja nie znałam siostry Psotusia, Pigułki, bo ona posła za TM, jak ja byłam w bzusku mojej Mamy. Ale podobno to ona mnie do mojej Duzej psysłała, tak psynajmniej mówi Psot...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 17, 2008 12:34

Dzieńdoberek Pimpilołki


Kotołki

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon mar 17, 2008 12:36

Ceść, Kotołki :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 17, 2008 13:35

Cześć PImpiliłki i Kotołki etc. Kawa dla Pani Przewodniczacej!Obrazek

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 17, 2008 14:08

cześć, wy już po kawce? a moja Duża dopiero właczyła komputer, :cry:
Toril
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon mar 17, 2008 14:39

Ceść, Kropciu i Torilku :) Martwiłam się o was, wiecie? Ale kawa pysniutka :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 14 gości