Strasznie się martwię Hipcią.
Od dłuższego czasu ma znacznie mniejszy apetyt, ale to nie jest tak że nie chce jeść.
Owszem jest zainteresowana podanym jedzeniem, ale je mało.
Zauważyłam też,że to co zostawia w kuwecie jest dziwnie cienkie pomyślałam jednak, że jak mało je to i mało wydala.
Ale dzisiaj przyszło mi do głowy że chyba dawno nie widziałam nic w kuwecie.
Zrobiłam wywiad w rodzinie i Kasia powiedziała ,że ostatnio coś tam było chyba przedwczoraj. Kot nie wygląda na chorego, ale mnie sie wydaje, że nieznacznie zaokrągliły jej się boczki.
Raczej nic jej nie boli bo wywala brzuchalek do głaskania i daje się molestować z wyraźną przyjemnoscią.
Nie mniej denerwuję się okropnie.
Przeraża mnie już sama konieczność wizyty u weta

a reszcie nie wspomnę ....