Lion chodzi jednak na kroplówki, bo mocznik skoczył drastycznie i kreatynina również

Ale pani doktor powiedziała, że nie widziała kota w tak dobrej kondycji z tak wysoką kreatyniną (ponad 7!)
Dobrze (hm... szczęście w nieszczęściu), że Lion dostał jakiegoś zapalenia dolnej szczęki, bo pewnie nie poszlibyśmy do lekarza, skoro kot zachowuje sie normalnie... A tak przestał jeść, warga opuchła i był zły i osowiały, więc pojechaliśmy na wizytę i porobiliśmy zdjęcia i wyniki. Oczywiście faszerujemy antybiotykiem a to się nerkom podobać nie będzie. Bolesność pyska i opuchlizna schodzi póki co, kot już je - i całe szczęście, bo istnieje jeszcze podejrzenie o jakiegoś nowotwora w kości szczęki

Jeśli jednak antybiotyk rozgoni toto, to będzie znaczyło, że to tylko stan zapalny - dla nas szczęście, bo nie chciałabym, aby amputowano koteckowi przód dolnej szczeny...
Ufff... tym sposobem Lionek "podrożał" w miesiącu wrześniu o ponad 500zł. Jak tak dalej pójdzie, to pójdę z torbami
