Mućka mi sie rozchorowala
Od piatku nie jadla, a jesli juz cos zjadla wymiotowala wiec w sobote popoludniu wyladowalysmy u Ani zmienniczki.
Temperatura niewiele powyzej 37, na cito badania krwi - morfologia, nerki i watroba bo bylo podejrzenie ze to cos z nerkami.
Wyniki nerkowe wyszly powyzej normy ale bez dramatu - mocznik 97, kreatynina 1,88 (we wrzesniu byly w normie) w pysiu po 2 miesiacach znow brzydko.
Dramatycznie niski jest za to poziom leukocytow - 4,3 tys (we wrzsniu bylo ponad 12 tys)
Mucia dostala baterie lekow - zaczela jesc a raczej skubac jak wrobelek
Kota jakby zapadla sie w sobie

jakby w ciagu kilku dni zniknela jej polowa

zapadniete boki, sterczacy kregoslup i kosci, matowa, brzydka nastroszona siersc.
Dzis bylysmy u Cioci CC - temp. 37,8; bolesnosc w gornej czesci podbrzusza, test na FelV i FIV - FELV ujemny, FIV niejednoznaczny
Jestem zalamana (na szczescie Mucia caly czas jest izolowana od pozostałych kotow).
Jutro kolejna wizyta u CC
Prosze o kciuki za moja kochana seniorke....