

Nie martw się, dogadają się w końcu. Borysek dorośnie, a Fiszka wyzdrowieje . U kotów "dogadywanie " się czasem chwilę trwa, ustalą sobie hierarchię i w najgorszym przypadku będą się tolerować. Mam teraz dwie szylcie, dość charakterne, nie lubią innych kotów, nie ma między nimi przyjaźni. Nie wchodzą jednak sobie w drogę, jest spokój.