Lubię jej te łapki miętolić.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:Hej wszystkim.
Żyjemy jakoś powoli i do przodu choć czasem mam wrażenie , że drepczę w miejscu. Praca znów mnie zaczęła przytłaczać bo nie umiem przywyknąć do debilizmu niektórych ludzi i nienawidzę kłamstwa i ściemniactwa z ich strony.
Noga znów mi dokucza i boli i bez mojej przyjaciółki Dorety nie jestem w stanie normalnie przespać nocy dopiero z Doretą mam szansę na 3 godz snu jednym ciągiem.
Z Zuzią na szczęście w miarę dobrze. Nadal muszę ją prosić rano by zjadła mokre z lekarstwem i czasami znajdę w łazience kupala czy w kuchni pod stołem ale nie jest to sraczka a normalny kształtny kupsztal. Problem leży bardziej w żwirku niż w stanie zdrowia Zuzi . Kupiłam jej Cats Best Eco plus ale ale najwyraźniej nie bardzo jej pasuje . O ile kupę spokojnie można wyjąć tak bryłki z siuśkami rozsypują się po ruszeniu łopatką bo bardzo źle się zbryla. W drugiej kuwecie jest końcówka bentonitowego ale tą kuwetę w większości okupuje Pola a ona jak siknie to hektolitrami a przy małej ilości żwirku daje kałużę na pół kuwety. Na szczęście żwirek się w niej kończy więc lada dzień powinnam go wymienić i Zuzia będzie mogła swobodnie korzystać i z tej kuwety.
Na USG w końcu nie byłyśmy bo pani wetka musiała odwołać swój przyjazd do lecznicy a mnie w ten następny czwartek nie pasuje więc czekam na grafik wrześniowy by ponownie umówić się na to USG. Na razie nic się nie dzieje . Zuzia nie wymiotuje i nie ma sraczki a kuracja antybiotykowa okazała się skuteczna.
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Hej wszystkim.
Żyjemy jakoś powoli i do przodu choć czasem mam wrażenie , że drepczę w miejscu. Praca znów mnie zaczęła przytłaczać bo nie umiem przywyknąć do debilizmu niektórych ludzi i nienawidzę kłamstwa i ściemniactwa z ich strony.
Noga znów mi dokucza i boli i bez mojej przyjaciółki Dorety nie jestem w stanie normalnie przespać nocy dopiero z Doretą mam szansę na 3 godz snu jednym ciągiem.
Z Zuzią na szczęście w miarę dobrze. Nadal muszę ją prosić rano by zjadła mokre z lekarstwem i czasami znajdę w łazience kupala czy w kuchni pod stołem ale nie jest to sraczka a normalny kształtny kupsztal. Problem leży bardziej w żwirku niż w stanie zdrowia Zuzi . Kupiłam jej Cats Best Eco plus ale ale najwyraźniej nie bardzo jej pasuje . O ile kupę spokojnie można wyjąć tak bryłki z siuśkami rozsypują się po ruszeniu łopatką bo bardzo źle się zbryla. W drugiej kuwecie jest końcówka bentonitowego ale tą kuwetę w większości okupuje Pola a ona jak siknie to hektolitrami a przy małej ilości żwirku daje kałużę na pół kuwety. Na szczęście żwirek się w niej kończy więc lada dzień powinnam go wymienić i Zuzia będzie mogła swobodnie korzystać i z tej kuwety.
Na USG w końcu nie byłyśmy bo pani wetka musiała odwołać swój przyjazd do lecznicy a mnie w ten następny czwartek nie pasuje więc czekam na grafik wrześniowy by ponownie umówić się na to USG. Na razie nic się nie dzieje . Zuzia nie wymiotuje i nie ma sraczki a kuracja antybiotykowa okazała się skuteczna.
i niech tak zostanie![]()
![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Meteorolog1 i 25 gości