Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Cirillą

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 22, 2016 23:10 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Biedak, ma taką wyrodną mamę :( Co do pozwolenia na mycie...ekhem...nie zakładałbym się o to, ale będę Ci wierzyć na słowo ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt sty 22, 2016 23:13 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Stella jak dumnie poluje, 100% cukru w cukrze :1luvu: Ale, ale... nie rysuje Ci przy tym monitora?

To czekamy obie na odpowiedź, jak to jest z tym dokoceniem :D.

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Pt sty 22, 2016 23:17 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

A niech sobie rysuje :smokin: Cos się dziewczynie należy od życia, prawda? Skoro już i tatus Stelli się zgodził na polowanie na kursor (a to wszak programista z obsesją na punkcie swoich komputerów) to co ja mam protestować? ;)

Na odpowiedź to ja czekam i czekam, jak dojdę do jakichs wniosków to się podzielę... i liczę na wzajemnosc ;) Póki co pozytyw z dokocenia jest jeden: mam dwa fajne koty :1luvu:
Z minusów największy to depresyjne stany Stelli :(
Nuda jak była tak jest problemem ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt sty 22, 2016 23:20 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Hej
Biedny Alfik płakał :( tez.przeżyłam takie coś i nie zapomnę tego. Tosia taka malusia gryzla sznurki z tunelu i jeden zahaczyl On ząbek i zaczął ją gonić. Ta uciekła jak szalona i kiedy tunel puścił to tak płakała jak małe dziecko i miała oczy mokre od.łez. tuliłam i Całowałam moje.kociatko kochane tak plakusialo :( straszne to było. Taka zaplakana poszła spac. Miałam do siebie same pretensje ze nie uchronilam :( a tak się starałam :( także wiem jakie to przykre.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sty 22, 2016 23:32 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

No... on sie skulił za tą siatką, a ja tam podjeżdżałam z odkurzaczem, myslał, że jakis okropny ryczący potwór go atakuje :(
Na szczęscie on jest młody i szybko się regeneruje i zapomina, jak już sobie pospał, to wstał dziarski i odważny jak zawsze. Ale ciężko to przeżył, musiał się strasznie przerazić bidulek...
Nie wiem nawet jak on tam przebiegł, kiedy... jak długo tam się kulił przerażony i płakał. Przez odkurzacz nic nie było słychać :(

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob sty 23, 2016 11:52 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Stella od jakiejs godziny wpatruje się w dno miski z wodą 8O Czasem zanurza w wodzie łapką. Potem ją otrząsa. Jak kropla spadnie na scianę, wpatruje się zafascynowana jak spływa w dół.
A my zaraz pakujemy Alfika i jedziemy na pierwszą dawnę szczepień i ogólne oględziny. TŻ przygotował sobie listę trudnych pytań w stylu "czy to, że mały ma takie grube łapy, oznacza, że będzie dużym kocurem?" - ale powiedział, że to ja mam je zadawać, bo on jest niesmiały :roll: Wymiękam czasami.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob sty 23, 2016 13:20 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Ciociu, nie wolno tak straszyć Alfika! Masz całkowity zakaz używania Ryczącego Potwora!
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 23, 2016 14:23 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Ineczko, ja już sobie postanowiłam, że od dzis tylko miotła! Jak przystało na czarownicę! :D

Ekhem, proszę państwa...
Po powrocie od weterynarza sprawa wygląda tak: komplet szczepień wykonany, następny za 3 tygodnie, waga 1,40 kg, kotek zdrowy i dorodny, z tym że nie jest już Alfikiem. Alfik bowiem okazał się dziewczynką :mrgreen:
Tak.
Fundacja nas poinformowała, że to chłopiec, DT - również - no więc nie sprawdzalismy, tym bardziej że małe panikuje i histeryzuje jak się jej gdziekolwiek zagląda, nawet wyciera łapki (swoją drogą wyszedł z nas niezły seksizm, z tymi wszystkimi komentarzami - typowy chłopak-histeryk ;) ), a zreszta skoro poprzedni sprawdzający mimo całego doswiadczenia się pomylili, to my pewnie też bysmy nie byli lepsi. Raz TŻ napomknął po podcieraniu dupiny że jemu to na chłopaka nie wygląda i mu się zdaje, że tam jest dodatkowy otwór a nie jajka, ale uznalismy, że pewnie ma jeszcze tak drobne klejnociki, że nie widać spomiędzy futerka, które przy dupci jest dosc bujne :ryk: A najlepsze - jak nie chciała sikać do kuwety to ją usiłowałam zgodnie z radą posmyrać po miejscach mocno intymnych żeby siknęła, pardon - siknął, bo to była taktyka dla chłopca - i nie mogłam się niczego domacać, ale zrzuciłam wszystko na histerię kota, który się wił i piszczał - i to na pewno dlatego nie zdołałam wykonać zadania ;) Ot, siła sugestii ;)

No więc Alfie został od dzis Cirillą, w skrócie Ciri, na czesć postaci z "Wiedźmina" :D
Trochę mi się ciężko przestawić, bo bardzo przywykłam i do imienia Alfik, i do mówienia o małej "mój chłopczyk", no ale co zrobić, Alfie to skrót od Alfreda, a to jakos nie pasuje do młodej damy :D Choć wetka nam powiedziała, że ma np. pacjenta - psa, płci męskiej, imieniem Daisy, bo własciciele już tak przywykli, że postanowili nie zmieniać imienia po wykryciu pomyłki :ryk: Pewnie gdybysmy dłużej mieli Alfika, to też bysmy zostali przy tym imieniu, ale to dopiero tydzień (swoją drogą nie do wiary że tylko tyle), więc nastąpiła zmiana.

Z wielkich niusów jeszcze taki, że Stella rano próbowała polizać Al... tfu, Ciri, po pysiu. Za to po powrocie od weterynarza znowu zaczęła syczeć jak w pierwszych dniach, na szczęscie szybko się uspokoiła. Pewnie już miała nadzieję, że zabralismy to małe upierdliwe stworzenie polujące na jej ogon tam, skąd przyszło - a tu takie rozczarowanie ;)

No to miłej soboty wszystkim! :smokin:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob sty 23, 2016 14:30 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Stella pyszczyła, bo od razu wykryła konkurentkę :ryk: :ryk: :ryk:
Ale Alfik może też być Alficzką - zdrobnienie od Alfy :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 23, 2016 14:33 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Też rzuciłam taki pomysł, ale mi chłop zaprotestował, że tego się nie da wymówić. On cudzoziemiec i mu takie różne "cz" i "ć" sprawiają kłopot. A z kolei "Alfa" to w jego własnym alfabecie pierwsza litera i stwierdził, że to bez sensu :roll: No niech mu tam, ustąpię w tej kwestii, w końcu to on chciał dla równowagi kocurka, więc mu się należy chociaż taka pociecha jak nadanie imienia :ryk: :ryk: :ryk:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob sty 23, 2016 14:35 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

KatS pisze:Też rzuciłam taki pomysł, ale mi chłop zaprotestował, że tego się nie da wymówić. On cudzoziemiec i mu takie różne "cz" i "ć" sprawiają kłopot. A z kolei "Alfa" to w jego własnym alfabecie pierwsza litera i stwierdził, że to bez sensu :roll: No niech mu tam, ustąpię w tej kwestii, w końcu to on chciał dla równowagi kocurka, więc mu się należy chociaż taka pociecha jak nadanie imienia :ryk: :ryk: :ryk:

No, i właśnie o tę Alfę mi chodziło - że jest w domu pierwsza jak litera w alfabecie :ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 23, 2016 14:38 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

To u nas było na odwrót. Kurzyk miał być Haną, a okazał się "Hankiem" :D
Tyle, że akurat o jego płci dowiedziałam się w dniu, gdy do nas przyjechał. Za to mój tymczas przez 2msc był ogłaszany jako... kotka, dopiero jąderka uwidoczniły się po pewnym czasie i ekheehe... również zmienił płeć :D

:ryk:

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Sob sty 23, 2016 14:39 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

:20145 :20145 :20145 :20145 :20145 Buhahahaaaa :ryk: :ryk: :ryk: aleś my się uśmiali z m. :D Jaja jak berety :mrgreen:
M. powiedział, że Alfik może zostać ALFREDZIĄ :D Myślę, że super to brzmi :D
A jak teraz to pytanie od TZ by brzmiało?
Dobre było, że Twój TZ powiedział, że jemu to na chłopaka nie wygląda - no i się nie pomylił - wie co mówi!
My też mieliśmy mieć Kubusia, a Kubuś okazal się Tosią :D
Co TZ w ogóle na to, że ma dziewczynkę zamiast samca - trzy baby :D Dwie beksy - nie wiem czy Ty też jesteś beksa :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 23, 2016 14:41 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

Tia, ale tu nastąpił tekst, że już raczej "Beta", bo jest druga po Stelli :roll: :ryk: :ryk: :ryk: Co zrobić, scisły umysł, typ który zawsze czyta instrukcje i fantazji nie ma za grosz ;) :roll:
Ale ja też lubię "Wiedźmina" i Ciri mi w związku z tym pasuje, tylko muszę się przestawić :)

Ty$ko - Z Hany można jeszcze było zrobić Hana Solo, tak na czesc Gwiezdnych Wojen :P
Tak ogólnie na odwrót to bardziej rozumiem, własnie że się jąderka nie ujawniają od razu, ale w tą stronę co u nas to mnie z deka zaskoczyło. Ale co tam, przynajmniej nie jest nudno ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Sob sty 23, 2016 14:45 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Ciri

klaudiafj pisze::20145 :20145 :20145 :20145 :20145 Buhahahaaaa :ryk: :ryk: :ryk: aleś my się uśmiali z m. :D Jaja jak berety :mrgreen:
M. powiedział, że Alfik może zostać ALFREDZIĄ :D Myślę, że super to brzmi :D
A jak teraz to pytanie od TZ by brzmiało?
Dobre było, że Twój TZ powiedział, że jemu to na chłopaka nie wygląda - no i się nie pomylił - wie co mówi!
My też mieliśmy mieć Kubusia, a Kubuś okazal się Tosią :D
Co TZ w ogóle na to, że ma dziewczynkę zamiast samca - trzy baby :D Dwie beksy - nie wiem czy Ty też jesteś beksa :D


Alfredzię też proponowałam, a także Alfreda->Freda->Winnifreda->Winnie, tak jak angielska wersja Kubusia Puchatka, czyli Winnie the Pooh. To powiedział że to idiotyczne, bo "Pooh" brzmi jak "poo", czyli po angielsku kupa :roll: Mówię wam, ten typ bywa trudny :ryk:
Mysmy się też usmiali i wetka też :D
A TŻ przyjął to nadspodziewanie dobrze, cos tam przebąknął, że ma przerąbane, ale taki widać jego los ;) A ja im starsza tym bardziej jestem beksowata - kiedys nie byłam, a teraz bywa ciężko... więc w sumie powinien być przyzwyczajony :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości