Gibutkowa pisze:Smutno za tymi, kórych nie ma. Ale trzeba się skupiać na tych co są, by były jak najdłużej. Zawsze jak nachodzą mnie myśli o tych, które odeszły, to zaczynam wyliczać te, którym udało się pomóc. Wiadomo, że statystyki nie zniweczą smutku za tymi wyjątkami, po których tak smutno, ale jakoś tak trochę lżej mimo wszystko, że jest tak wiele takich, których mogło nie być, a dzieki naszej pomocy nadal są
Skupiam się na kotach wymagających pomocy. Tak, to oczywiste. Ale oczywiste jest to, że po prostu, zwyczajnie, straszliwie tęsknię za tymi, które wciąż kocham i które pomagały mi żyć.