Ponura norka, zimna Walczymy ze wszystkimi przeciwnościami

[Gosiagosia]

Dokładka gotowa!

A tu nasza wycieraczka!

Ekstra
Muszę w Warszawie namierzyć Pepco

[Moli25]

Dokładka gotowa!

A tu nasza wycieraczka!

Świetna!!!!!

[mir.ka]

[ser_Kociątko]

Dziękuję ślicznie za życzonka..
U nas już strzelają nie wiadomo po co i na co... Majka już się pod siebie dwa razy zsiusiała, kąpiel psa dwukrotna w kabinie

[Gosiagosia]

Nowy Roczek ku nam zmierza, poprzez morza , góry , lasy oby przyniósł dużo zdrowia i w budżecie więcej kasy. Żeby szczęście przy nas trwało tako w pracy jak i w domu, miłość niechby rozkwitała i nie brakło nic nikomu.

[ser_Kociątko]

Nie mam już sił na sprzątanie po Majce...
A jeszcze 24 nie ma

[mir.ka]

:placz:
Nie mam już sił na sprzątanie po Majce...
A jeszcze 24 nie ma

a Dżeka strzelanie nic nie rusza, chyba , ze gdzieś w poblizu strzelą to głośno szczeka

[Gosiagosia]

:placz:
Nie mam już sił na sprzątanie po Majce...
A jeszcze 24 nie ma

Emi się trzęsie obecnie weszla do szafy. Chyba biedna pęknie bo nie chce wyjść na dwór

[Aia]

Biedne psiuńki
Próbowaliście kiedyś z zatyczkami do uszu? Takie rozkurczowe z pianki, zatykają przewód słuchowy. Żałuję, że wcześniej tego nie znałam, bo bym wypróbowała.

[ser_Kociątko]

Myśmy mieli kiedyś...
Niestety nie przynosiło to rezultatu poza Majki dyskomfortem...
Teraz śpi, ale jeszcze 2x się zsiusiała...

Nareszcie już cisza jest... no prawie cisza.

[Gosiagosia]

Biedne psiuńki
Próbowaliście kiedyś z zatyczkami do uszu? Takie rozkurczowe z pianki, zatykają przewód słuchowy. Żałuję, że wcześniej tego nie znałam, bo bym wypróbowała.

Ja tego nie znam.

[Gosiagosia]

Myśmy mieli kiedyś...
Niestety nie przynosiło to rezultatu poza Majki dyskomfortem...
Teraz śpi, ale jeszcze 2x się zsiusiała...

Nareszcie już cisza jest... no prawie cisza.

Dobrze że się zsiusiała Emi nadal wystraszona

[Aia]

Biedne psiuńki
Próbowaliście kiedyś z zatyczkami do uszu? Takie rozkurczowe z pianki, zatykają przewód słuchowy. Żałuję, że wcześniej tego nie znałam, bo bym wypróbowała.

Ja tego nie znam.

Ratowałam Kaja watą, obwiązywałam uszy bandażem. Najgorszych huków nie wytłumiło, ale wystrzały fajerwerków z odległości tak. Teraz sama używam zatyczek do uszu (np z rossmanna) i się zastanawiam jakby zadziałały na psie, bo na prawdę słyszalność w nich jest mocno przytłumiona.
U mnie Krów wykazuje niezrozumienie dziwnym poruszeniem. Mięsa nie rozdają, to po co się tak ekscytować.

[ser_Kociątko]

Nareszcie po wszystkim .
Maja już normalnie się zachowuje, normalne siku i kupka na dworze!
Dzisiaj rano na działce mieliśmy nawet fajerwerki do sprzątania... Nienawidzę tego.

[klaudiafj]

Biedna Maja ;( Dobrze, że juz sie uspokoila.

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku