Witajcie Cioteczki
Jak to fajnie, gdy znowu można posiedzieć na miau …
Odwykłam od pracy i jakoś nie umiem się ogarnąć, mimo, ze w pracy siedzę tylko 4 godz.
Ale wczoraj odpuściłam sobie sprzątanie, a dzisiaj mam dzień leniwca … a kto emerytowi zabroni .. a poza tym przyplątało mi się zapalenie zatok, ból głowy non stop, a o schylaniu się to w ogóle mogę zapomniec, więc niejako jestem usprawiedliwiona
Coś tam sobie pomalowałam, pobawiłam się z
kocistymi i będę wklejać fotki na wątasku co by Cioteczki o nas nie zapomniały …
W ogóle to przerzucam się na żwirek Tigerino, który bardzo spodobał się moim kotom. Gdy wsypałam go do jednej kuwety, prawie wszystkie chodziły do niej pozostawiając nietknięte pozostałe z Benkiem Super CORNcat.
Nie pyli się, nie roznosi, rewelacyjnie się zbryla i nie kłuje w kocie łapki
(klik w fotkę bedzie większa)
Tysia moja kochana koteczka, teraz najstarsza w stadzie, już nie sika poza kuwetą, polubiła wkłady do transporterów, które kładę jej do kuwety zamiast żwirku oraz regularnie podaje jej cystophan … widać, że to pomaga

Tosia … chyba jej nieco przygasło ADHD, jest spokojniejsza, więcej śpi, czasami tylko ganiaja się z Tilką jak oszalałe, ale idzie wytrzymać

Tolcia jak zwykle przylepa i namolniak, gdy były zimne noce przychodziła do mnie spać wtulona pod pachę … jak ona wtedy mruczy, normalnie nie da się spać … ale kotu wolno

Dziunieczka też gania się z Tilką, ale cały czas przede wszystkim stara się być blisko człowieka, nawet mecz siatkówki z nami oglądała, kiedy to Polacy spuścili łomot Ruskim

Cymek wreszcie chyba poczuł się u siebie … brawo. Potrafi już pogonić kotkę, która chce wygryźć go z kolan. Bawi się w ganianego w Dziunią i Tillą, ale od Tośki cały czas ucieka … pamięta

Tilla, ta kocica jest bardzo inteligentna, rozumie co się do niej mówi, i wymusza na człowieku codzienne rytuały ... gdy tylko idę do sypialni zaraz leci za mną i wywala brzuch do miziania i nadstawia się do szczotkowania. Kilka razy szczotkowałam ją w sypialni i ta postanowiła przypominac mi o tym niemal codziennie … Fajnie, że u nas się pojawiła, bo rozruszała trochę moje „staruchy”. Na drugiej fotce luz w jej wykonaniu

Fituś „dosusza” się po kąpieli, uważa, że on sam lepiej to zrobi niż suszarka
Fituś po fryzjerze … jak zwykle odsypia
Fituś i jego kumpel
Filip, zawsze gdy jestem u córki Filip i Fituś odstawiają taniec radości na swój widok, kiedyś muszę to nagrać …

Okupacja drapaka

Czarne i białe ….najgrubsze moje koty
Cymek zachęca
Fitusia do zabawy
