Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 11, 2014 23:40 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

O! To jest mysl! :idea:

A potem mozna vitoparem, urine off i octem, a i ta duza ilosc sie przyda :P
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto lut 11, 2014 23:43 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

Dzisiaj przyszło zamówienie z Zooplusa, otworzyłam karton ze żwirkiem, żeby sprawdzić czy jest cały. poszłam do kuchni odnieść nożyczki, a jak wróciłam zastałam Mru oddającego mocz na worek ze żwirkiem :strach: A minę miał jakby wygrał w totolotka. Musiałam migiem żwirek przesypać do pojemnika i biegiem wynieść zaszczane opakowania do śmietnika. Jak wróciłam oba worki z suchą karmą były napoczęte. Ja już nie mam siły do tego łobuza.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto lut 11, 2014 23:49 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

casica pisze:
felin pisze:
casica pisze:
gosiaa pisze:Kasia, a tego próbowałaś?
Osobiście nie znam, bo póki co, tfu, tfu, nigdy nie potrzebowałam, ale w wielu wątkach był ten preparat polecany:

http://germapol.istore.pl/pl,category,1 ... lfris.html

Zła kobieto! A widzisz cenę oraz ilość? Sugerujesz, że mam zrobić zapas? :strach:

Pogonisz resztę innym nieszczęśnikom na bazarku, po 100 ml :idea:
Zwróci się i jeszcze zarobisz :twisted:

Kanclerski łeb :!: :idea:
Ile % chcesz za autorski pomysł? :)

Zadowolę się dobrym domem dla Lucusia, bo coś kiepsko nam idzie szukanie: same czubki dzwonią; jak w ogóle dzwonią :roll: Zaczynam, kurka, tracić nadzieję.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 12, 2014 0:21 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

casica pisze:
gosiaa pisze:Kasia, a tego próbowałaś?
Osobiście nie znam, bo póki co, tfu, tfu, nigdy nie potrzebowałam, ale w wielu wątkach był ten preparat polecany:

http://germapol.istore.pl/pl,category,1 ... lfris.html

Zła kobieto! A widzisz cenę oraz ilość? Sugerujesz, że mam zrobić zapas? :strach:


Albo ja źle widzę...

50ml za 15zł:
http://germapol.istore.pl/pl,product,13 ... 50,ml.html

A jak potrzeba więcej, jest też pół litra albo litr :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 12, 2014 7:32 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

casica pisze:Ona grzecznie sika w przedpokoju i niech tak zostanie :twisted:

W zasadzie :idea: to przecież ja mogę :oops:

Sikać w przedpokoju? 8O oesu :ryk:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 12, 2014 7:35 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

Amica pisze:Dzisiaj przyszło zamówienie z Zooplusa, otworzyłam karton ze żwirkiem, żeby sprawdzić czy jest cały. poszłam do kuchni odnieść nożyczki, a jak wróciłam zastałam Mru oddającego mocz na worek ze żwirkiem :strach: A minę miał jakby wygrał w totolotka.


No co - MEGAKUWETE mi zrobili, w koncu adekwatna do wielkosci mego ego - ucieszyl sie kot. I natychmiast ja wyprobowal.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4967
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 12, 2014 11:22 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

felin pisze:Zadowolę się dobrym domem dla Lucusia, bo coś kiepsko nam idzie szukanie: same czubki dzwonią; jak w ogóle dzwonią :roll: Zaczynam, kurka, tracić nadzieję.

No cóż, tak jak mówiłam - jakby się nie znalazło coś wypasionego i zupełnie ekstra, to meta będzie :)
gosiaa pisze:Albo ja źle widzę...

50ml za 15zł:
http://germapol.istore.pl/pl,product,13 ... 50,ml.html

A jak potrzeba więcej, jest też pół litra albo litr :wink:

Dobrze widzisz :twisted:
Znaczy się efekt gówna w lesie mnie nie ominie :lol: Jak poleję materac tym wszystkim po kolei, to będę się modlić, żeby przyszedł Dżygit i nasikał, i zneutralizował te wszystkie zapachy :P
Amica pisze:Jak wróciłam oba worki z suchą karmą były napoczęte. Ja już nie mam siły do tego łobuza.

No co? Bardzo grzeczny kotek. Ryska jak napoczęła worek z karmą, to pomiędzy rozsypaną karmą była cała seria pawików, bo - jadła, rzygała, znowu jadła, znowu rzygała i tak kilkanaście razy. Niewyobrażalnie wygłodzona ta kotka :twisted:
aga9955 pisze:
casica pisze:Ona grzecznie sika w przedpokoju i niech tak zostanie :twisted:

W zasadzie :idea: to przecież ja mogę :oops:

Sikać w przedpokoju? 8O oesu :ryk:

No nie, na Justyna, celem ukarania za próbę zmienienia normalnego kota w płaskiego :strach:
Lifter pisze:
Amica pisze:Dzisiaj przyszło zamówienie z Zooplusa, otworzyłam karton ze żwirkiem, żeby sprawdzić czy jest cały. poszłam do kuchni odnieść nożyczki, a jak wróciłam zastałam Mru oddającego mocz na worek ze żwirkiem :strach: A minę miał jakby wygrał w totolotka.


No co - MEGAKUWETE mi zrobili, w koncu adekwatna do wielkosci mego ego - ucieszyl sie kot. I natychmiast ja wyprobowal.

I zamiast nagrodzić kota za bystrość i kreatywność, to mu megakuwetę zlikwidowano, a ego automatycznie zmniejszono :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 12, 2014 18:54 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

Poprzednio, gdy dotarł do nas uszkodzony worek i żwirek wypełnił całkiem spory karton, to Mru wskoczył radośnie, uniósł ogon i siknął. Wtedy mnie to ubawiło, rzeczywiście pomyślał, że to nowa wielka kuweta. Ale tym razem nie było mi do śmiechu, zamiast postawić zapakowany worek musiałam żwirek poprzesypywać do innych opakowań :( Następnym razem jak będzie dostawa zamknę dzicz w łazience.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw lut 13, 2014 16:15 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

jak tam mój Świerszczyk kochany nie oberwał niechcący :twisted: czymś twardym dzisiaj po łepetynce :roll:

może oddacie głosik na Tomka Argasińskiego w głosowaniu na Kociarza Roku (tylko się nie pomylcie i na KM nie zagłosujcie :mrgreen:) http://www.cztery-lapy.pl/index.php/akt ... 2013.html#
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 13, 2014 19:13 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

Ja juz zagłosowałam na Tomasza A., ale mobilizacja bardzo potrzebna :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw lut 13, 2014 20:45 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

Jak ta wypidrzona wygra (tfu,tfu) to się wkłerwię okrutnie.A denerwować się nie mogę, bo leczenie mam poważne i pan doktor zabronił.
Casica a Ty co tak zamilkłaś dzisiaj? Pierzesz, prasujesz, octujesz czy ki pieron?!
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 14, 2014 0:38 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

ewan pisze:jak tam mój Świerszczyk kochany nie oberwał niechcący :twisted: czymś twardym dzisiaj po łepetynce :roll:

może oddacie głosik na Tomka Argasińskiego w głosowaniu na Kociarza Roku (tylko się nie pomylcie i na KM nie zagłosujcie :mrgreen:) http://www.cztery-lapy.pl/index.php/akt ... 2013.html#

Świerszczyk żyje, świerszczy i ma się świetnie, my nieco gorzej :twisted:
Świerszczyk nie leje, albowiem nieszczęsny ten kotek ma odcięty dostęp do urynodromu :twisted:
Świerszczyk żyje albowiem jestem kobietą wielkiej uwagi i dobroci. i np. nie ugotowałam go, choć bardzo się o to starał; nie podsmażyłam choć usilnie zabiegał; w końcu zaś nie zdeptałam mimo, iż o ile nie szaleje na bufecie to układa się pod nogami. I leży zadowolony wielce, najbardziej zaś wówczas gdy trzeba przestawić ciężki gar, albo zrobić coś podobnego, co grozi potknięciem się o Świerszczyka i wywaleniem zawartości gara na siebie i Świerszcza. O tak, wielka zaiste jest moja cierpliwość :)
Nie spakowałam małego zielonego plecaczka i nie posłałam w świat :kotek:
Amica pisze:Ja juz zagłosowałam na Tomasza A., ale mobilizacja bardzo potrzebna :wink:

ewan pisze:Jak ta wypidrzona wygra (tfu,tfu) to się wkłerwię okrutnie.A denerwować się nie mogę, bo leczenie mam poważne i pan doktor zabronił.
Casica a Ty co tak zamilkłaś dzisiaj? Pierzesz, prasujesz, octujesz czy ki pieron?!

Zastanawiam się na kogo zagłosować, tzn wybór pomiędzy dwoma panami. IM nie. Ale muśzę powiedzieć, że pamiętam ją za czasów gdy zaczynała i wówczas jej działalność była zupełnie inna. Zawsze będę jej wdzięczna za to, że pomogła mi wysterylizować kilka kocic, wtedy takie sterylki (kilka sztuk) przekraczały moje możliwości finansowe. Bo to był sam początek i sterylizacja była zabiegiem bardzo kosztownym. Zrobiła to zupełnie bezinteresownie, pomagała wówczas śmiertelnie chorej karmicielce z sąsiedniej posesji. Nie wiem, każda fundacja z czasem musi się wyrodzić, zdemoralizować, zmienić? Okropne to. Po latach, gdy zetknęłam się z nią na miau nie mogłam uwierzyć, że to ta sama osoba.

A ja dzisiaj do pracy się wzięłam :x Takiej pracy pracy, żadne tam gotowanie. Ale jutro, mam nadzieję, wstawię filmik (najpierw muszę go nakręcić), z najgłodniejszym kotem świata, kotem zrozpaczonym bo wyraźnie nigdy nie karmionym :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 14, 2014 17:10 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

casica pisze:Zastanawiam się na kogo zagłosować, tzn wybór pomiędzy dwoma panami. IM nie. Ale muśzę powiedzieć, że pamiętam ją za czasów gdy zaczynała i wówczas jej działalność była zupełnie inna. Zawsze będę jej wdzięczna za to, że pomogła mi wysterylizować kilka kocic, wtedy takie sterylki (kilka sztuk) przekraczały moje możliwości finansowe. Bo to był sam początek i sterylizacja była zabiegiem bardzo kosztownym. Zrobiła to zupełnie bezinteresownie, pomagała wówczas śmiertelnie chorej karmicielce z sąsiedniej posesji. Nie wiem, każda fundacja z czasem musi się wyrodzić, zdemoralizować, zmienić? Okropne to.


Okropne, ale wiele wskazuje na to, że z czasem tak kończy większość tych co zaczynali naprawdę w dobrej wierze i ze szczerej miłości do zwierząt. Większość z nich jedzie potem latami na dobrej opinii i ma "oddane grono obrońców" Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że I.M wygra, wystarczy, że zmobilizuje grupę głosujących poprzez portale społecznościowe. Głosowanie trwa krótko, redakcji jak widać nie zależy ani na bezstronności, ani na licznym udziale. Chodzi o lans tylko :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro lut 19, 2014 21:35 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

hop hop? jak tam?
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw lut 20, 2014 0:46 Re: Moje koty XIV. Dzygit traci jajka :)

Jakąś godzinę temu wyszedł lekarz od komputera :) Jakiż ja mam teraz bałagan :strach:
Jutro, jutro, jutro, teraz stać mnie tylko na to, żeby dać głos - żyjemy, nawet mały mniejszy czyli wredny Świerszczyk :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 552 gości