Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 19, 2015 23:12 Re: Opowieści Mopika

Tak to tlumaczyla :)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 19, 2015 23:12 Re: Opowieści Mopika

Lifter pisze:No przeciez lizal, skurczybyk. Tylko siedzial po stronie zony.

:ryk:
Przepraszam,ale nie mogę ...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw lis 19, 2015 23:28 Re: Opowieści Mopika

felin pisze:To się ciesz, że nie twarz - moja ciotka kiedyś tak przez sen machnęła ręką, że małżowi nos złamała :mrgreen:

Mojemu dziadkowi śniło się kiedyś, że wilki go napadły, jednego zdzielił pięścią, drugiego kopnął nogą. W rzeczywistości nabił babci siniaka pod okiem a potem kopnięciem zrzucił ją z kanapy.

Lifter, Mopik chyba nie lubi twojej żony, on się lizał Z PREMEDYTACJĄ.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt lis 20, 2015 12:12 Re: Opowieści Mopika

haaszek pisze:
felin pisze:To się ciesz, że nie twarz - moja ciotka kiedyś tak przez sen machnęła ręką, że małżowi nos złamała :mrgreen:

Mojemu dziadkowi śniło się kiedyś, że wilki go napadły, jednego zdzielił pięścią, drugiego kopnął nogą. W rzeczywistości nabił babci siniaka pod okiem a potem kopnięciem zrzucił ją z kanapy.[quote]
No właśnie ponoć ciotce się śniło, że ktoś ją napadł i musiała się bronić :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 21, 2015 11:24 Re: Opowieści Mopika

A Mopik wszedl w faze niejadka ewidetnie. Dzisiaj namowienie go na zjedzenie porannej porcji miesa, ktora zwykle wchlanial w minute, zajelo mi z minut 20, z podsuwaniem pod morde, karmieniem z palca itd. Portanne suche lekko skubniete i na razie ogolnie ignorowane.

Do tego lekko rozdrapal sobie glowe, na dole pyszczka zrobil mu sie jakis niewielki ropien (?) i takie tam.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 23, 2015 17:56 Re: Opowieści Mopika

Drugi raz mamy to samo - kupulismy filet z tilapii, kot szaleje i sepi, gotujemy wiec kawalek i dajemy kotu (wystudzony) - podchodzi, wacha i z mina "to wcale nie jest ryba!!!" wyraznie rozzalony odchodzi, nawet nie probujac drobniki. Podany kawalek na palcu obwachuje nieufnie i w koncu probuje... i odchodzi.

Hm, to nie wiem czy takie cos MY powinnismy jesc...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 30, 2015 15:54 Re: Opowieści Mopika

Dzień dobry, to ja się przyłączę do czytelników.
Jestem zarejestrowana na forum od jakichs 2 miesięcy ale nie miałam dotąd smiałosci, żeby cos pisać. Ale w końcu czas się osmielić, tym bardziej że własnie skończyłam czytać cały wątek ;)
Mopik z charakteru przypomina mi moją kotkę, która mieszkała z nami jeszcze w moim rodzinnym domu lata temu. Wredota, ale jaka kochana :evil: z kolei z niejedzenia i ciągłych pawi kota, który też mieszkał u rodziców i odszedł w tym roku we wrzesniu :( na szczęscie tak pawikując i ogólnie mając problemy zdrowotne całe życie (plus traumatyczne dzieciństwo, znaleźlismy go w parku, chudego, ze złamanym ogonem, obłażącą w strzępach skórą i generalnie w stanie wycieńczenia) , przeżył 16 lat!
A teraz pozdrawiam serdecznie Mopika i jego dzielnych rodziców, a moja kotka przybija piątkę łapką.

P.S. Mopik jest przepiękny a tę fotkę, którą masz w stopce swoich wpisów, najchętniej bym wydrukowała i oprawiła w ramki :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon lis 30, 2015 19:23 Re: Opowieści Mopika

Moge podrzucic fotke ale ze robiona dawno temu i nedznym telefonem, to jakosc raczej taka... nieszczegolna.

Mopik ogolnie ma sie dobrze, dzis apetyt dopisuje (wczoraj raczej sredni), choc pawik byl 2x w ciagu tygodnia, z niejasnych w sumie powodow. Sika roznie, raz w kuwete, dwa razy nie, ale oby tylko tak dalej.

16 lat... no chcialbym, na razie niecale 8 ma.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 30, 2015 20:44 Re: Opowieści Mopika

Fotkę chętnie przyjmę - czy da się wysyłać przez PM? Dzięki :)
Ja Mopikowi życzę 3 razy po te 8 lat, które już ma. Nasz Felek całe życie był chorowity, kilka razy podejrzewali u niego kocią białaczkę (której jednak nigdy nie potwierdziły badania), miewał bardzo wysokie gorączki ledwo zbijane lekami i nigdy nie wyjasnione, no a przede wszystkim codziennie było sprzątanie rzyganka... albo wdepnięcie w nie nocą bosą stopą. Przy tym jadł równie wybrednie jak Mopik...potrafił siedzieć nad pełną michą czegos, co jeszcze dzień wczesniej było przysmakiem i płakać, ze jest głodny bo to niejadalne. Zdarzało mu się też wyżreć ogromną porcję dużych psich chrupek, kiedy psy spały (oczywiscie wiem to po tresci cofki). A dodam, że od młodosci nie miał zębów! Wstyd się przyznać, ale po kilku latach poszukiwania diagnozy po prostu odpuscilismy, bo kot potwornie się stresował a wszelkie wyniki miał dobre. I tak sobie żył do szesnastki, wybrzydzając z jedzeniem i rzygając codziennie. Nie wiem, czy to była dobra decyzja, może po prostu nie trafilismy nigdy na dobrego weta, może cos się dało zrobić i poprawić mu jakosc życia? Pewnie już zawsze będę mieć wątpliwosci. Tym niemniej trochę pożył i brakuje mi go, mimo że od lat z nim nie mieszkałam i rzadko go widywałam (na codzień mieszkam za granicą).
Tak się rozgadałam nie po to, żeby poopowiadać o sobie tylko żeby może dać trochę nadziei - bywa różnie, czasem wydaje się, że jest bardzo źle, a kot może mimo to pożyć długie lata. Oby tak się stało z Mopkiem, fajny z niego zbój. No i te wąsiska! :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon lis 30, 2015 21:51 Re: Opowieści Mopika

oby...

A co do fotki, to najlepiej podai e-maila albo ew. udostepnie przez dropbox
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 01, 2015 10:31 Re: Opowieści Mopika

Wysłałam maila na priva :) dzięki!

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto gru 01, 2015 18:23 Re: Opowieści Mopika

Hm, nie widze zadnego priva nowego.

Dobra, poszlo!
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 03, 2015 13:11 Re: Opowieści Mopika

Poszło, przyszło na moje konto, odpisałam i mam nadzieję, że podziękowania dotarły (oczywiscie głównie do modela - Mopika). Tym zdjęciem można by straszyć niegrzeczne dzieci, jest boskie :twisted:
Jak tam zdrowie i samopoczucie Mopika?

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw gru 03, 2015 13:19 Re: Opowieści Mopika

Nie najgorzej. Apetyt niezly, a sadzac z tego co nalal dzisiaj na kafelki w lazience to wypil sporo wody.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4835
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 03, 2015 15:00 Re: Opowieści Mopika

Pije, siusia, je... :ok:
A jak drapak ? Zakolegowali już,czy dalej foszy ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, zuzia115 i 384 gości