Dzień dobry, to ja się przyłączę do czytelników.
Jestem zarejestrowana na forum od jakichs 2 miesięcy ale nie miałam dotąd smiałosci, żeby cos pisać. Ale w końcu czas się osmielić, tym bardziej że własnie skończyłam czytać cały wątek

Mopik z charakteru przypomina mi moją kotkę, która mieszkała z nami jeszcze w moim rodzinnym domu lata temu. Wredota, ale jaka kochana

z kolei z niejedzenia i ciągłych pawi kota, który też mieszkał u rodziców i odszedł w tym roku we wrzesniu

na szczęscie tak pawikując i ogólnie mając problemy zdrowotne całe życie (plus traumatyczne dzieciństwo, znaleźlismy go w parku, chudego, ze złamanym ogonem, obłażącą w strzępach skórą i generalnie w stanie wycieńczenia) , przeżył 16 lat!
A teraz pozdrawiam serdecznie Mopika i jego dzielnych rodziców, a moja kotka przybija piątkę łapką.
P.S. Mopik jest przepiękny a tę fotkę, którą masz w stopce swoich wpisów, najchętniej bym wydrukowała i oprawiła w ramki
