Święta Krowa II. Jeże, jeże....i wiosna :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 18, 2017 12:15 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Dokładnie, jak pisze Iza.
Klinika która prowadzi terapię nadczynności jodem radioaktywnym.
Dostał nospę i essentiale, trochę się uspokoił, wysikał, zjadł smakoszki, pobawił piórkiem.
Ale jest pobudzony, coś mu dokucza, myślałam, żeby podjechać do kliniki, ale dzisiaj na dyżurze to pewnie dadzą mu z marszu antybiotyk, a ja nie wiem co mu jest a dopóki nie wiem, nie dam w kota nic ładować w ciemno.
Poczekamy do jutra.
Oszaleje.
Puszka Pandory jak nic.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie cze 18, 2017 12:19 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

tak: antybiotyk, przeciwzapalne, przeciwbólowe. Wróżenie z fusów :(
obyście mieli najlepszego lekarza, mądrego
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 18, 2017 12:24 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

biedny Maludek, Ty też...bardzo Ci współczuję :201461 :201461 :201461
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 18, 2017 12:33 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

:ok: :ok: :ok: :ok:
Usunęłam bo zaczęłam mieć wątpliwości czy to był jod bo że coś radioaktywnego to byłam pewna. Moja dawna kierowniczka właśnie coś takiego dostawała.
Ostatnio edytowano Nie cze 18, 2017 12:37 przez Ewa L., łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 18, 2017 12:35 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

MalgWroclaw pisze:tak: antybiotyk, przeciwzapalne, przeciwbólowe. Wróżenie z fusów :(


Dokładnie tak, jak piszesz.
Już raz by go jeden taki tak załatwił, może na dobre. Nie.

Pójdziemy na razie tam, gdzie chodzę i gdzie ma historię leczenia, ta weterynarz przynajmniej bardzo ostrożnie dawkuje leki i słucha co do niej mówię.
Niech mu jutro zrobi jeszcze usg.
Jak będę miała następne pełne wyniki badań mogę się już dalej konsultować.
Na razie nie mam z czym w poprzednich wynikach oprócz tarczycy i leukocytów wszystko było ok. A leukocyty to był prawdopodobnie początek tej infekcji, która mu się za trzy dni pięknie rozwinęła.

Dzięki puszatku, ja wariatka jestem, jak któreś choruje a nie wiem co jest.

Ewa L. pisze:
izka53 pisze:leczenie jodem radioaktywnym. W Polsce nikt jeszcze tego nie robi.

Chyba jednak robi ale u ludzi. Moja dawna kierowniczka co jakiś czas przyjmowała dawki takiego jodu .


U ludzi tak, moja ciotka tak była leczona z bardzo dobrym skutkiem, nie ma klinik dla zwierząt. W Wiedniu kilka osób z forum już było z kotami.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie cze 18, 2017 12:42 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Ewa L. pisze::ok: :ok: :ok: :ok:
Usunęłam bo zaczęłam mieć wątpliwości czy to był jod bo że coś radioaktywnego to byłam pewna. Moja dawna kierowniczka właśnie coś takiego dostawała.


Jod, jod, ciotka się śmiała, że w nocy to lampki nie potrzebuje, bo już ma własne światło.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie cze 18, 2017 13:32 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Oczywiście bez badań trudno cokolwiek powiedzieć, ale szybkie chudnięcie, nadpobudliwość i skubanie sierści może sugerować tarczycę.
Ale nie zamartwiaj się, jeśli nawet Maluda ma nadczynność tarczycy, to naprawdę nie koniec świata. Poziom hormonów można ustabilizować lekami; myślę, że na początek to nawet bezpieczniejsze niż terapia jodem. Szczególnie gdyby kocurek dobrze reagował na leki.
Mój Cześ miał zdiagnozowaną nadczynność jakieś 4 lata temu. Wtedy jeszcze nie było w Polsce leków dla kotów, więc brał Metizol dla ludzi i niestety strasznie po nim wymiotował :( Na szczęście teraz dostaje Thiafeline z tą samą substancją aktywną i - odpukać, tfu tfu przez lewe ramię - problemy z wymiotami zniknęły. Okresowo trzeba sprawdzać poziom hormonów i dostosowywać dawkę, ale poza tym jest ok - przynajmniej jeśli chodzi o tarczycę.
Mam nadzieję, że wkrótce wszystko się wyjaśni, jego wielkość Maluś dostanie odpowiednie leki i szybko wróci do normalnego stanu.
Życzę Wam wszystkim zdrowia, a Tobie cierpliwości i spokoju :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: I niech już się nic z puszki Pandory nie wysypuje :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie cze 18, 2017 14:42 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Cukrzycowa Morela ma nadczynność tarczycy w pakiecie. Poza guzem też w pakiecie. Po miesiącu brania 1/4 Metizolu 2xdziennie - się jej ustabilizowało. Bierze chwilowo 1/2 teraz jednak, żeby sprawdzić czy tarczyca ma wpływ na cukier i odwrotnie. Toleruje od początku bez problemu.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25549
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 18, 2017 17:00 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Jak widać różnie bywa z kocimi reakcjami na leki. Super, że Morela dobrze toleruje metizol :201461 Jest łatwo dostępny i tańszy niż Thiafeline, a składnik aktywny jest ten sam.
Potwierdzam, po lekach poprawa następuje dość szybko, jakoś tak do miesiąca od rozpoczęcia kuracji. Kot jest spokojniejszy, przestaje się wylizywać i futerko odrasta.
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon cze 19, 2017 18:51 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Co tam u Was, wilber?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 19, 2017 21:05 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Dzięki, że pytasz :1luvu:

Napisałam cały długi post i wszystko się zawiesiło i poszłoooooo.....
Dzisiaj gabinet był zamknięty, więc pójdziemy jutro.
Wczoraj dałam grubasowi jeszcze raz nospę i essentiale i noc przespał spokojnie, rano też było ok., prawie naprawiony kotek, prawie się nie dobierał do brzucha, spał rozciągnięty, dawał się głaskać, wczoraj nie chciał, żeby go w ogóle dotykać.
Dzisiaj nie dałam mu żadnych innych suplementów, tylko nospe i essentiale.
Na spacerze był normalny, biegał za wędką.
Analizuje do bólu głowy, wychodzi mi, że te dziwne reakcje, falowanie skóry, trzepanie łapami to reakcje bólowe.
Coś go pobolewa, nie cały czas, coś na co łagodząco działa lek rozkurczowy.
Nie wiem, najprostsze co mi przychodzi do głowy, to może mu kamyki schodziły przez weekend. Wtedy ból jest faktycznie masakryczny, wiem to po sobie.
Że też koty nie potrafią mówić.

Ponieważ dzisiaj dużo lepiej, to już go nigdzie dalej nie ciągnęłam, jutro pójdziemy.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pon cze 19, 2017 21:09 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

koty potrafią, ale my nie rozumiemy. Kciuki za jutro i też poprosimy, bo z Kubusiem idziemy
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 19, 2017 21:14 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

To ja potrzymam za was obie :ok: :ok: :ok: :ok:


Muszę się przejść po odrobaczacz dla moich małpiatek, powinnam je zabrać, Ofelię na oględziny zębów, Małą Czarną na obejrzenie oczek i uszu, ale że to nie takie pilne to przełożę (chyba że zgodzą się przyjąć mnie o określonej godzinie, z marszu - wydaje mi się że jak Ofelia nie będzie musiała czekać w poczekalni to będzie odrobinę mniej dziczyć). I zastanawiam się, czy nie zrobić Carmen testów alergicznych...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon cze 19, 2017 21:26 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Racja, komunikują się, tylko jak znaleźć kody.
Siedzę jak kretynka i cały dzień wgapiam się w kota i patrzę i myślę i łeb mnie boli.
Teraz wieczorem zrobił się trochę bardziej pobudzony, dostał drugą połówkę nospy, zobaczę jaka będzie reakcja, czy się uspokoi, czy nie.
Myślę, czy nie poprosić jutro o jakiś łagodny środek przeciwbólowy, podać tylko to i obserwować jak się zachowuje.
W każdym razie cieszę się, że się wczoraj nie wyrwałam do weta. Czasem jednak muszę się opanowywać, nadgorliwość też jest szkodliwa.

Trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Co jest Kubusiowi ?
Co się dzieje ?

MB&Ofelia, no tak, zawsze coś, nudy nie ma. Za trzymanie dzięki, przyda się.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pon cze 19, 2017 21:27 Re: Święta Krowa II. Cztery lata z Krową.

Kubuś musi mieć zrobione badania. Poza tym ma alergię, tak uważam.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 12 gości