Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 06, 2013 7:59 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Nie chwalić kota... nie chwalić kota...nie chwalić kota...

Biba jest bardzo grzecznym kotkiem. Słuchajcie! Ona mnie nie budzi o śniadanie! W sumie się już tak zadomowiła, że gdyby miała taki zwyczaj, to już by tak robiła. Daje mi się wyspać co najmniej do 8-ej. I jak ja wstanę (wstanę, a nie się tylko obudzę) grzecznie się kręci koło mnie, gruchając po swojemu. Ma cały czas trochę chrupek w miseczce (te, które jadła w lecznicy wymieszane teraz z granatapet) i w nocy sobie dojada. Przytargałam bardzo dobrze wychowaną koteczkę. Bo najpierw na podwórku czekała na jedzenie od pani karmicielki, a później w lecznicy - nie miała kogo budzić przez półtora miesiąca. Nie ukrywam, że chciałabym, żeby tak zostało. Z przestawieniem na jedzenie 2 razy dziennie jeszcze troszkę poczekam. Kuchnię zwiedza na razie w mojej obecności - mimo że ma dostęp swobodny, to jeszcze sama nie za bardzo wchodzi. A łazienki się chyba na razie boi (?), bo nawet ze mną nie bardzo i w przyczajce. To akurat mnie ciut niepokoi, bo docelowo kuweta ma stać w łazience (tam są kocie drzwiczki w drzwiach), ale na siłę nie będę kici zmuszać. No i w zasadzie pod komodą już nie siedzi, za to lubi parapety. Jedyne - póki co - co zrzuciła, to stosik książek pierwszej nocy. Nawet, jak gdzieś łazi, to delikatnie i ostrożnie. Muszę jakoś sąsiadkę spode mnie udobruchać, bo najlepszy czas na zabawę jest mniej więcej od północy do 2-giej. Morduje wówczas wszystko, co się da - łącznie z chodniczkiem.
Aaaaa - http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... bne/356835 - taka jagnięcina nie tknięta, tylko obwąchana. Może nie wie, jak się je pasztety? Ale Tygryskowi też nie wchodziła. Za to Cookie mówi, że pyszne i dobrze, że koteczkom nie wchodzi. :D

Wczorajszy ziew:
Obrazek

Oczko zakraplam kilka razy dziennie, bo już zrozumiała, że w tym zakresie nie przyjmuję do wiadomości "nie". Przez te 3 dni bez kropelek się chyba nie pogorszyło, a przynajmniej się mnie nie boi. Zresztą ta przerwa była z wetami uzgodniona, więc spokojna jestem.

A jak u Waszych futerek?
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 06, 2013 8:16 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

tylko się cieszyć, że taka poukładana kocia..... :ok: :ok: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21757
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 06, 2013 8:24 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

No bardzo się cieszę. :D
Ale mojego wrzeszczącego o żarcie co dwie godziny Tygryska potwornie mi brakuje...
Taką pustkę po sobie zostawił...
Mała nie jest w stanie jej wypełnić.
Ale jak sobie płaczę, to główkę przekrzywia i zdrowym oczkiem się we mnie wpatruje...
Lubi kilka tych samych miejsc, co Tygrysek, i jak widzę, że to ona się na nich układa, to rozpacz mnie ogarnia...
Boli, jak cholera. Cały czas... wiem, to dopiero/aż 10 dni...
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 06, 2013 9:17 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Zawsze będzie bolało trochę... ja jeszcze do dzisiaj czasami do Magnoli zaczynam od Mo...Magnolia.

Super, że Biba się tak zadomawia... i że możesz pospać :-) ja też już mogę - trochę szczęścia, trochę desperacji i póki co, jest lepiej i to dużo (nie chwalić kota, nie chwalić kota...).



U nas dobrze - chyba się przyzwyczaiła do mokrego dwa razy, bo w ciągu 15 minut zjada już bez problemu całą porcję (większość od razu, mycie pycholka i dojedzenie reszty). Dzisiaj przez sen tylko słyszałam w nocy chrupanie (nie wiem, o której); dostaje na dobę 15g chrupek - ile zje, tyle jej (czasami pół, a czasami całe) plus 2 x 100g mokrego (czasami zje całe, a czasami tak ze 2/3) - zależy od pogody, ilości zabaw itp.

Nadal podaję probiotyk (wet powiedziała, że przy takich kuracjach dot. jelit to bardzo dobrze robi): rozrabiam z 2ml wody i kładę na futro - zlizuje z miną skazańca, ale zjada.

No i są postępy w gryzieniu: chrupki ładnie, a i sparzony indyk - po chwili namysłu - okazał się super smaczny i w oczach to spojrzenie "a masz jeszcze?"; to pozostaje jeszcze nauka gryzienia wołowiny surowej i Magnolcia będzie 100% drapieżnikiem.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw cze 06, 2013 16:31 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Słupek pisze:No bardzo się cieszę. :D
Ale mojego wrzeszczącego o żarcie co dwie godziny Tygryska potwornie mi brakuje...
Taką pustkę po sobie zostawił...
Mała nie jest w stanie jej wypełnić.
Ale jak sobie płaczę, to główkę przekrzywia i zdrowym oczkiem się we mnie wpatruje...
Lubi kilka tych samych miejsc, co Tygrysek, i jak widzę, że to ona się na nich układa, to rozpacz mnie ogarnia...
Boli, jak cholera. Cały czas... wiem, to dopiero/aż 10 dni...


Tej pustki nie da się wypełnić.
Nie wypełni jej inny kot czy pies. Ale tego innego kota kocha się także, tylko inaczej - bo to inny kot.
Później, ale to bardzo później ból przycichnie i pozostaną piękne, jasne wspomnienia wspólnych dni.
Ale dobrze, że jest Mała - przyniesie spokój i radość. Pozwoli oderwać mysli.
Przytulam Słupku bardzo mocno.
A dla Biby duuużo głasków.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 06, 2013 22:04 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Ból po stracie kota zostanie chyba na zawsze.
Drugiego kocha się także, ale innym kawałkiem serca, to dobrze.
Każdy ma swoje miejsce.
Staraj się nie porównywać Tygryska i Biby, niech każde będzie niepowtarzalne.
Z własnego doświadczenia powiem, że za kilka tygodni będziesz potrafiła się uśmiechnąć myśląc i mówiąc o nim,
a łzy popłyną tylko czasem (właśnie płyną).
Wiem co czujesz u nas 10 czerwca miną 4 miesiące bez Klaruni[*] :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
A Szajka szaleje i kocham ją okropecznie i dobrze, że jest inna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw cze 06, 2013 22:33 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Słupek pisze:Nie chwalić kota... nie chwalić kota...nie chwalić kota...

Biba jest bardzo grzecznym kotkiem. Słuchajcie! Ona mnie nie budzi o śniadanie! W sumie się już tak zadomowiła, że gdyby miała taki zwyczaj, to już by tak robiła. Daje mi się wyspać co najmniej do 8-ej. I jak ja wstanę (wstanę, a nie się tylko obudzę) grzecznie się kręci koło mnie, gruchając po swojemu. Ma cały czas trochę chrupek w miseczce (te, które jadła w lecznicy wymieszane teraz z granatapet) i w nocy sobie dojada. Przytargałam bardzo dobrze wychowaną koteczkę. Bo najpierw na podwórku czekała na jedzenie od pani karmicielki, a później w lecznicy - nie miała kogo budzić przez półtora miesiąca. Nie ukrywam, że chciałabym, żeby tak zostało. Z przestawieniem na jedzenie 2 razy dziennie jeszcze troszkę poczekam. Kuchnię zwiedza na razie w mojej obecności - mimo że ma dostęp swobodny, to jeszcze sama nie za bardzo wchodzi. A łazienki się chyba na razie boi (?), bo nawet ze mną nie bardzo i w przyczajce. To akurat mnie ciut niepokoi, bo docelowo kuweta ma stać w łazience (tam są kocie drzwiczki w drzwiach), ale na siłę nie będę kici zmuszać. No i w zasadzie pod komodą już nie siedzi, za to lubi parapety. Jedyne - póki co - co zrzuciła, to stosik książek pierwszej nocy. Nawet, jak gdzieś łazi, to delikatnie i ostrożnie. Muszę jakoś sąsiadkę spode mnie udobruchać, bo najlepszy czas na zabawę jest mniej więcej od północy do 2-giej. Morduje wówczas wszystko, co się da - łącznie z chodniczkiem.
Aaaaa - http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... bne/356835 - taka jagnięcina nie tknięta, tylko obwąchana. Może nie wie, jak się je pasztety? Ale Tygryskowi też nie wchodziła. Za to Cookie mówi, że pyszne i dobrze, że koteczkom nie wchodzi. :D

Wczorajszy ziew:
Obrazek

Oczko zakraplam kilka razy dziennie, bo już zrozumiała, że w tym zakresie nie przyjmuję do wiadomości "nie". Przez te 3 dni bez kropelek się chyba nie pogorszyło, a przynajmniej się mnie nie boi. Zresztą ta przerwa była z wetami uzgodniona, więc spokojna jestem.

A jak u Waszych futerek?


nie jestem w temacie, ale cudowności widzę i dziękuję Ci Haniu, że ratujesz koteczkę,
cudowna trikolorka

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt cze 07, 2013 6:47 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Magnolia dzisiaj smutna - nie bardzo chce się bawić (dobrze, że choć je): może czuje, że jutro mnie cały dzień nie będzie (zostanie z Mamą). Trochę zaczyna pokichiwać (od tygodnia nie dostaje beta glukanu, ale przy podrażnionym żołądku i jelitach wolę nie dawać, aż się wszystko uspokoi), ale może to z zimna (siedzi na oknie i z utęsknieniem wypatruje choć jednego promyka słońca).

A jak tam u Was?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt cze 07, 2013 7:00 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

A myśmy wieczorem się trochę za mało wybawiły. No i efekt był taki, że w nocy dwie ponadgodzinne przerwy na zabawę były. Koło 4tej zabawa polegała na tym, że Biba wyciągała po jednej chrupce z miseczki, mordowała ją po całej sypialni przez około 2 minuty, po czym następną, następną, następną ... Zeżarła w ten sposób 24 sztuki. Świetna zabawa. Biedna sąsiadka. Bo oczywiście Bibusia w ramach mordowania wrzucała pod: chodniczek, podnóżek, podkład, na którym stoi kuweta. A później sobie to z wierzchu przesuwała po panelach.

Baw się dobrze, Grażynko, i pozdrów ode mnie towarzystwo. Ja w tym roku ze względu na Tatę (no i Tygryska, oczywiście) zrezygnowałam z takich wyjazdów.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 07, 2013 7:08 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Słupek pisze:Baw się dobrze, Grażynko, i pozdrów ode mnie towarzystwo. Ja w tym roku ze względu na Tatę (no i Tygryska, oczywiście) zrezygnowałam z takich wyjazdów.

Dzięki... tylko najpierw muszę tam dojechać; w tym roku WLKP, prawie 5h w jedną stronę, ze 3-5h na miejscu i z powrotem (1 dzień zamiast trzech, bo kotuś) - jak jutro będę taka smarkata i pociągająca jak dzisiaj, to czarno to widzę (no i Magnolia... ona umie człowieka nastraszyć, więc zobaczę, czy do rana będzie wszystko OK). Ale jak ostatecznie dojadę, to pozdrowię towarzystwo i spróbuję się dobrze bawić choć te kilka godzin.

Co do turlania chrupek po panelach... Magnolia każdej nocy tak robi jak się zaczyna nudzić: łapką wyciąga po chrupku z miseczki i go kula po podłodze, a na koniec zjada jak się zabawka znudzi... i następny... i tak potrafi o 1, 2, 3, 4, 5... różnie. Nie wiem jak sąsiedzi to słyszą, bo się póki co nie skarżą, ale ja mam półsen zamiast snu. Magnolia chodzi spać z kurami (o 21 jest już straszne ziewanie i oczy się zamykają - próba zabawiania kończy się ogromnym ziewaniem tudzież zdzieleniem łapą), a później wstaje w środku nocy i się bawi.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt cze 07, 2013 7:32 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

pozdrawiam Was wszystkich cieplutko :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21757
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 07, 2013 10:43 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Dzień dobry :)
Pogoda taka sobie, remont grzmi, koty mamowe senne - dopiero wieczorem dzikie harce będą . Niedawno w środku nocy przewróciły ogromny drapak. Drapak szlag trafił.
Ich kolejnym nocnym wyczynem było zrzucenie umywalki - była widać niedokładnie przymocowana i jak kotuś wskoczył - a Irysek duuuzym kotem jest i rośnie we wszystkich kierunkach - to był dopiero huk :evil: Sąsiedzi się zbiegli, przestraszeni, że coś się stało. Ano nic, umywalka do wymiany.
W naszym domu totalny rozgardiasz, ze nie napisze dosadniej. Obie kociczki, jako że to mocno dojrzałe panie - obrażone. Psy maja w nosie, byleby codziennie długie marsze były.
Moja łapa na temblaku, boooli.
Ale cieszyć się, cieszyć bo wiosna w pełni :) Choć zimna.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 07, 2013 13:15 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Drapak zepsuty? A ja wczoraj chciałam jeden "żywy" oddać i nikt nie chciał :ryk:
Jakbyś była zainteresowana to zapraszam na nasz wątek :ryk:
viewtopic.php?f=46&t=152630&start=540#p9881441 str. 37
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt cze 07, 2013 16:10 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

ab. pisze:Drapak zepsuty? A ja wczoraj chciałam jeden "żywy" oddać i nikt nie chciał :ryk:
Jakbyś była zainteresowana to zapraszam na nasz wątek :ryk:
viewtopic.php?f=46&t=152630&start=540#p9881441 str. 37


Żywy drapak rewelacyjny :ryk:
Moje tez czasami pzurkuja po dzinsach.
A co do kabelków... Nie pamiętam ile razy je wymienialiśmy. Wszystkie. Chaber je uwielbia :twisted:
Pomaga płyn dr Seidla bitter prevents chewing on things. Póki działa, naprawde zapobiega przegryzaniu przedmiotów.
A watek fajny. Pewnie przycupnę na dłużej, niech tylko skończy się to pandemonium.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 07, 2013 17:58 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Blekitny.Irys pisze:
ab. pisze:Drapak zepsuty? A ja wczoraj chciałam jeden "żywy" oddać i nikt nie chciał :ryk:
Jakbyś była zainteresowana to zapraszam na nasz wątek :ryk:
viewtopic.php?f=46&t=152630&start=540#p9881441 str. 37


Żywy drapak rewelacyjny :ryk:
Moje tez czasami pzurkuja po dzinsach.
A co do kabelków... Nie pamiętam ile razy je wymienialiśmy. Wszystkie. Chaber je uwielbia :twisted:
Pomaga płyn dr Seidla bitter prevents chewing on things. Póki działa, naprawde zapobiega przegryzaniu przedmiotów.
A watek fajny. Pewnie przycupnę na dłużej, niech tylko skończy się to pandemonium.

Zapraszam :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 128 gości