KRÓLEWNA ZOSIA, TRZY ZŁE WILKI.....i OKRUSZEK !!!

[vip]

To ja jeszcze z uporem maniaka o ciepełku:)
Czy masz taryfę nocną:)
Mógłby byc grzejnik olejowy do wzięcia. Taki panel. Nie nowy ale za to za darmo. Jeśli jesteś zainteresowana to daj znać.

Niestety nie mam, mam normalną taryfę i rozliczenia półroczne .

jakie masz ogrzewanie

Ano piec mam kuchenny...i musi ogrzać wszystko...

na prad

na węgiel .

[kamari]

Wiecie, ja ostatnio próbowałam przeliczyć węgiel na prąd. No i nie wiem, czy prąd nie wychodzi taniej Tylko wtedy pewnie woda w rurach zamarza, czyli tez nie dobrze

[kotx2]

Wiecie, ja ostatnio próbowałam przeliczyć węgiel na prąd. No i nie wiem, czy prąd nie wychodzi taniej Tylko wtedy pewnie woda w rurach zamarza, czyli tez nie dobrze

przede wszystkim prąd nigdy nie nagrzeje mieszkania tak jak węgiel,moim zdaniem oczywiscie ,jest to zupełnie inne ciepło,przerabiałam centralne na prad ...masakra, zimno i o finansach nie wspomnę

Gosiu masz komin tylko w kuchni?

[kamari]

Wiecie, ja ostatnio próbowałam przeliczyć węgiel na prąd. No i nie wiem, czy prąd nie wychodzi taniej Tylko wtedy pewnie woda w rurach zamarza, czyli tez nie dobrze

przede wszystkim prąd nigdy nie nagrzeje mieszkania tak jak węgiel,moim zdaniem oczywiscie ,jest to zupełnie inne ciepło,przerabiałam centralne na prad ...masakra, zimno i o finansach nie wspomnę

Gosiu masz komin tylko w kuchni?

W pierwszej pracowni jaka wynajmowałam nie było wogóle ogrzewania, miałam dwa piecyki na prąd. Teraz mam z piecem na węgiel i tak sobie przeliczam, że ten prąd wychodził mi taniej.

A jakby tak dało się u Małgosi połączyć? Ta zamarzająca łazienka nie daje mi spokoju

[kotx2]

Wiecie, ja ostatnio próbowałam przeliczyć węgiel na prąd. No i nie wiem, czy prąd nie wychodzi taniej Tylko wtedy pewnie woda w rurach zamarza, czyli tez nie dobrze

przede wszystkim prąd nigdy nie nagrzeje mieszkania tak jak węgiel,moim zdaniem oczywiscie ,jest to zupełnie inne ciepło,przerabiałam centralne na prad ...masakra, zimno i o finansach nie wspomnę

Gosiu masz komin tylko w kuchni?

W pierwszej pracowni jaka wynajmowałam nie było wogóle ogrzewania, miałam dwa piecyki na prąd. Teraz mam z piecem na węgiel i tak sobie przeliczam, że ten prąd wychodził mi taniej.

A jakby tak dało się u Małgosi połączyć? Ta zamarzająca łazienka nie daje mi spokoju

duzo zależy też od samego pomieszczenia,mieszkania itd.pietro,boczna ściana itd.

[kotx2]

Wiecie, ja ostatnio próbowałam przeliczyć węgiel na prąd. No i nie wiem, czy prąd nie wychodzi taniej Tylko wtedy pewnie woda w rurach zamarza, czyli tez nie dobrze

przede wszystkim prąd nigdy nie nagrzeje mieszkania tak jak węgiel,moim zdaniem oczywiscie ,jest to zupełnie inne ciepło,przerabiałam centralne na prad ...masakra, zimno i o finansach nie wspomnę

Gosiu masz komin tylko w kuchni?

W pierwszej pracowni jaka wynajmowałam nie było wogóle ogrzewania, miałam dwa piecyki na prąd. Teraz mam z piecem na węgiel i tak sobie przeliczam, że ten prąd wychodził mi taniej.

A jakby tak dało się u Małgosi połączyć? Ta zamarzająca łazienka nie daje mi spokoju

Gosia czy ty gotujesz na tym piecu ,czy to tylko do grzania?

[Lidka]

Przepraszam, że jestem taka monotematyczna ale zima za pasem a ja przejełam sie tym co napisała kiedyś kamari ale na swoim wątku.
No i powiedzmy sobie szczerze i otwarcie, ogrzanie kuchni i pokoju piecem kuchennym jest raczej niemożliwe. Zwłaszcza jeśli jest problem z opałem.

Zaglądałam wczoraj na allegro. Można kupic elektryczny akumulacyjny za 700-800 zł. To sa peiece z demontażu ale z gwarancją.
Ludzi tu zagląda sporo, może ktoś będzie miał jakis pomysł.

Inne rozwiązanie - naprawienie nieczynnego pieca kaflowego. Koszt ok 300-350. No i trzeba mieć węgiel albo drewno.

Taki grzejniczek olejowy na zimę to za mało ale może warto byłoby go mieć, choćby w razie choroby.
I przepraszam, że piszę to takim otwartym tekstem ale potrzebna jest pomoc, żeby zwierzaki nie marzły:)
W końcu to kocie forum i trzeba kotom pomóc:)

Tylko trzeba wybrać sposób i skoncentrowac sie na nim.
Kamari zaczęła ale teraz ma swoje problemy i trzeba pomóc im obu:)

Edit: nie wiedziałam, ze już tyle napisałyście, ale może wyjaśni sie sytuacja.
W łazience może taki olejowy albo zwykła dmuchawa. Tylko że dmuchawa to jest nagrzewanie w momencie włączenia.

[kamari]

Wiecie, ja ostatnio próbowałam przeliczyć węgiel na prąd. No i nie wiem, czy prąd nie wychodzi taniej Tylko wtedy pewnie woda w rurach zamarza, czyli tez nie dobrze

przede wszystkim prąd nigdy nie nagrzeje mieszkania tak jak węgiel,moim zdaniem oczywiscie ,jest to zupełnie inne ciepło,przerabiałam centralne na prad ...masakra, zimno i o finansach nie wspomnę

Gosiu masz komin tylko w kuchni?

W pierwszej pracowni jaka wynajmowałam nie było wogóle ogrzewania, miałam dwa piecyki na prąd. Teraz mam z piecem na węgiel i tak sobie przeliczam, że ten prąd wychodził mi taniej.

A jakby tak dało się u Małgosi połączyć? Ta zamarzająca łazienka nie daje mi spokoju

duzo zależy też od samego pomieszczenia,mieszkania itd.pietro,boczna ściana itd.

Nie pomyślałam o układzie. Pierwsze pomieszczenie miałam długie, taki tramwaj, 50 m kwadr. Teraz jest o połowę mniej, za to domek.
Tylko teraz nowoczesne piecyki są bardzo wydajne sama nie wiem...

[kotx2]

Przepraszam, że jestem taka monotematyczna ale zima za pasem a ja przejełam sie tym co napisała kiedyś kamari ale na swoim wątku.
No i powiedzmy sobie szczerze i otwarcie, ogrzanie kuchni i pokoju piecem kuchennym jest raczej niemożliwe. Zwłaszcza jeśli jest problem z opałem.

Zaglądałam wczoraj na allegro. Można kupic elektryczny akumulacyjny za 700-800 zł. To sa peiece z demontażu ale z gwarancją.
Ludzi tu zagląda sporo, może ktoś będzie miał jakis pomysł.

Inne rozwiązanie - naprawienie nieczynnego pieca kaflowego. Koszt ok 300-350. No i trzeba mieć węgiel albo drewno.

Taki grzejniczek olejowy na zimę to za mało ale może warto byłoby go mieć, choćby w razie choroby.
I przepraszam, że piszę to takim otwartym tekstem ale potrzebna jest pomoc, żeby zwierzaki nie marzły:)
W końcu to kocie forum i trzeba kotom pomóc:)

Tylko trzeba wybrać sposób i skoncentrowac sie na nim.
Kamari zaczęła ale teraz ma swoje problemy i trzeba pomóc im obu:)

trzeba wziac pod uwagę metraz pomieszczenia

[kamari]

Przepraszam, że jestem taka monotematyczna ale zima za pasem a ja przejełam sie tym co napisała kiedyś kamari ale na swoim wątku.
No i powiedzmy sobie szczerze i otwarcie, ogrzanie kuchni i pokoju piecem kuchennym jest raczej niemożliwe. Zwłaszcza jeśli jest problem z opałem.

Zaglądałam wczoraj na allegro. Można kupic elektryczny akumulacyjny za 700-800 zł. To sa peiece z demontażu ale z gwarancją.
Ludzi tu zagląda sporo, może ktoś będzie miał jakis pomysł.

Inne rozwiązanie - naprawienie nieczynnego pieca kaflowego. Koszt ok 300-350. No i trzeba mieć węgiel albo drewno.

Taki grzejniczek olejowy na zimę to za mało ale może warto byłoby go mieć, choćby w razie choroby.
I przepraszam, że piszę to takim otwartym tekstem ale potrzebna jest pomoc, żeby zwierzaki nie marzły:)
W końcu to kocie forum i trzeba kotom pomóc:)

Tylko trzeba wybrać sposób i skoncentrowac sie na nim.
Kamari zaczęła ale teraz ma swoje problemy i trzeba pomóc im obu:)

Ja przepraszam, trochę odpadłam z tematu, ale znowu zaczynam myśleć

A to niezmiernie ważny temat. Marznąć pół roku??? Ja sobie nie wyobrażam

[kotx2]

szkoda ,ze nie mam bliżej

[Lidka]

Jest np taki grzejnik akumulacyjny
http://allegro.onet.pl/grzejnik-akumula ... 54879.html

[Lidka]

szkoda ,ze nie mam bliżej

MAsz jakiś pomysł?

[vip]

Na piecu gotuję, ale awaryjnie mam małą kuchenkę gazową...tak w razie czego.
Wogóle uważam, że potrawy gotowane na piecu maja inny smak...może to głupie, ale tak mi się wydaje .

Cóż, ja nie będę ukrywać, że zima mnie przeraża.
No po prostu zimno jest i już.
Pamiętam, jak jeszcze chodziłam do pracy, wstawałam o 4.30, wszędzie zimno, szyby zamarznięte, z zimnego wychodziłam w zimne, i dopiero w pracy tajałam.
Tak już w połowie grudnia brakowało mi węgla, więc rozbijałam jakieś stare szafki, i w komórce takie klatki na króliki.
Ale deski to deski, pssst i wypalone.
Naprawdę, zima jest ciężka w tym domu.
Ale i tak nie narzekam za bardzo, mam jakiś dach nad głową.

[kotx2]

szkoda ,ze nie mam bliżej

MAsz jakiś pomysł?

jakby było bliżej zawsze bym wspomogła węglem lub drewnem ...w tej chwili finansowo mi ciężko ale trochę opału bym podrzuciła zawsze cos tam bym znalazła ,między innymi ramy drewniane z okien,palety i takie tam