Www u Emila i Lilly-nadajemy do woli! Czekamy na "cus"

AYO, podziwiam Cię szczerze :ok:

Masz rację AYO! Dodałabym do tego jeszcze krótką pamięć dotyczącą błędów i świetną pamięć w zakresie sukcesów :wink:

Za co?

Bez krygowania sie i póz - tak mi w życiu wypadło.
Dokonałam kilku niewłaściwych wyborów.
Zdarzyło się kilka rzeczy, na które nie miałam wpływu.

To, że się starzeję nie znaczy, że umarłam - nie wszystko skończone

mmk - twój post potwierdza moje przypuszczenia, BARDZO MUNDROM WIEDŹMOM ŻEŚ :piwa:

I moja babcia do mnie zawsze mowila, ze mam miec w zwiazku bardzo krotka pamiec. Ale facet nie potrzebny, tylko jak sie juz zwiaze, to mam go kopnac w dupe, jak nie bedzie dobry dla mnie.
I co...przezycia kazdy z nas ma swoje i nie chce tego przechodzic, co AYO przeszla, ale to ze sa inne, nie powiedziala bym ze sa gorsze albo lekkie, bo kazdy za nas je tez inaczej przechodzi i w kazdej sytuacji wychodzi na zle, jak sie akurat w niej jest. Nie porownujesz, dopiero pozniej.

AYO, oczywiście, że nie wszystko skończone!

Oczywiście, że są pewne granice. Nie można za wszelką cenę tkwić w związku, ale jeśli chodzi o drobiazgi, to czasem lepiej przymknąć oko :wink:

Osobiście wolę się skupić na dobrych cechach niż rozpamiętywać złe :wink:

Dla nas samotnych albo opuszczonych to powiem, ze to byly tylko proby teatralne, ta generalna i wlasciwa jeszcze przyjdzie.

Secret - ja tylko odpowiedziałam do tematu a nie w celu jakichkolwiek porównań bo to nie ma najmniejszego sensu :wink:

Mmk - jak sie poznałyśmy w realu to byłam jeszcze trochę słabsza emocjonalnie, dziś już mi lepiej :wink:

O NIE

O mojej wielkiej miłości na progu mojej czterdziestki NIGDY nie powiem, że była próbą generalną :!:

Po prostu trwała bardzo krótko ale widocznie tak miało być ...

mmk pisze:Masz rację AYO! Dodałabym do tego jeszcze krótką pamięć dotyczącą błędów i świetną pamięć w zakresie sukcesów

Idealna recepta

Sprawdza się stuprocentowo

I działa w obie strony

A co do czasu....Nie ma reguły - po zakończeniu 6 letniego związku, wyszłam za mąż po rocznej znajomości i 9 miesiącach "chodzenia ze sobą" i nie żałuję a to w przyszłym roku już 30 lat..... :mrgreen:

A ja akurat stwierdzilam, ze na zostawianie chusteczek higenicznych w kieszeniach jestem jeszcze nie za stara, bo akurat az trzy wyciagnelam z prania.
Dla Lilly przygotowalam poduszke elektryczna, bo sie kladzie na Receiver i mi kable rozlacza. A jednak obraz czarno-pomaranczowy jest lepszy jak zaden. :mrgreen:

Ide sie na wersalce wylezec. Musze jeszcze wytrzymac do dwunastej, bo aukcja sie konczy i chce miec szczescie.

no to powodzenia :mrgreen:

Puk,puk....nocna porą.
Podczytuję, podczytuję choć nic dawno, bardzo dawno się nie odzywałam. Postaram się poprawić :mrgreen:

Podobają mi sie dzisiejsze Wasze rozważania. Faceci to zawsze temat rzeka :mrgreen:

Ale kotów nie pobiją :piwa:

jozefina1970 pisze:Ale kotów nie pobiją

W pewnych sprawach pobiją :twisted:

Www u Emila i Lilly-nadajemy do woli! Czekamy na "cus"

Kto przegląda forum