DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ ZAMYKAMY

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 05, 2011 22:50 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

pixie65 pisze:Yyyy...no nie miałam.
To w takim razie pozostaje mi się pogodzić ze specyfiką delikwenta i w dalszym ciągu, ze zdwojoną energią wychwalać Grzywusia, który pod względem medykamentowania wykazuje się wyjątkową cierpliwością i kulturą :1luvu:

Mam teorię, że wynika to z regionu pochodzenia. Olek urodzony w Stalowej Woli. (Chyba, bo tam złapany.) Widać dominuje w regionie gen odporności szpitalnej.

wania71 pisze:
pixie65 pisze:Zdążyłam już poczytać to i owo 8)
Przypuszczam, że nie tylko to i owo, ale także tamto i owamto.
...

Widać od czytania głowa nie boli, a mruczenia więcej. Czytanie jest wporzo. :ok:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 06, 2011 16:57 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

PcimOlki pisze:
pixie65 pisze:Yyyy...no nie miałam.
To w takim razie pozostaje mi się pogodzić ze specyfiką delikwenta i w dalszym ciągu, ze zdwojoną energią wychwalać Grzywusia, który pod względem medykamentowania wykazuje się wyjątkową cierpliwością i kulturą :1luvu:

Mam teorię, że wynika to z regionu pochodzenia. Olek urodzony w Stalowej Woli. (Chyba, bo tam złapany.) Widać dominuje w regionie gen odporności szpitalnej.

...oraz gen kultury i godności kociobistej... 8)

Kolejny seans dręczenia Biednego Kotka mamy za sobą.
UFF...
I pierwszą serię cocarboxylazy, którą lubimy najbardziej :twisted:
Przed nami dwie następne.
A potem zostanie nam jeszcze ewentualnie strychnina.
Tylko na razie nie wiadomo czy jest stosowana u kotów.

Póki co nic w kotku nie drgnęło, chociaż coraz sprawniej spitala po zabiegach do swojej klatki.
Ale nóżki od kolan funkcjonują w charakterze dyndadełek.
Jeśli nie będzie żadnej poprawy planujemy za jakiś tydzień pokazać Lufcika pewnemu panu profesorowi, który znany jest z powiedzenia: "Kotów w Polsce dużo. Uśpić i wziąć następnego."
Może taki bodziec emocjonalny podziała Lufcikowi na nerwy.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt maja 06, 2011 18:18 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

Doczytałam, dobrze że Grzywuś już ok, i kciuki za bidulka Lufcikowego :ok:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pt maja 06, 2011 19:15 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

pixie65 pisze:
PcimOlki pisze:
pixie65 pisze:Yyyy...no nie miałam.
To w takim razie pozostaje mi się pogodzić ze specyfiką delikwenta i w dalszym ciągu, ze zdwojoną energią wychwalać Grzywusia, który pod względem medykamentowania wykazuje się wyjątkową cierpliwością i kulturą :1luvu:

Mam teorię, że wynika to z regionu pochodzenia. Olek urodzony w Stalowej Woli. (Chyba, bo tam złapany.) Widać dominuje w regionie gen odporności szpitalnej.

...oraz gen kultury i godności kociobistej... 8)

Kolejny seans dręczenia Biednego Kotka mamy za sobą.
UFF...
I pierwszą serię cocarboxylazy, którą lubimy najbardziej :twisted:
Przed nami dwie następne.
A potem zostanie nam jeszcze ewentualnie strychnina.
Tylko na razie nie wiadomo czy jest stosowana u kotów.

Póki co nic w kotku nie drgnęło, chociaż coraz sprawniej spitala po zabiegach do swojej klatki.
Ale nóżki od kolan funkcjonują w charakterze dyndadełek.
Jeśli nie będzie żadnej poprawy planujemy za jakiś tydzień pokazać Lufcika pewnemu panu profesorowi, który znany jest z powiedzenia: "Kotów w Polsce dużo. Uśpić i wziąć następnego."
Może taki bodziec emocjonalny podziała Lufcikowi na nerwy.


Ciekawe czy chodzi o tego profesora, o którym myślę...
Lufciku, weź się w garść :ok:
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt maja 06, 2011 19:19 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

Agnieszka16 pisze:(...)
Ciekawe czy chodzi o tego profesora, o którym myślę...
Lufciku, weź się w garść :ok:

Że strach się bać :?:
Nazwisko pana profesora zaczyna się na literkę Sssssss... 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt maja 06, 2011 19:24 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

pixie65 pisze:
Agnieszka16 pisze:(...)
Ciekawe czy chodzi o tego profesora, o którym myślę...
Lufciku, weź się w garść :ok:

Że strach się bać :?:
Nazwisko pana profesora zaczyna się na literkę Sssssss... 8)


Tak, toż to chyba o tego samego nam chodzi. Miałam kiedyś wątpliwą "przyjemność" być z tym panem z kotką śmietnikową. Gdy się dowiedział, że kotka jest bezdomna, wypowiedział słowa, które pamiętam do dziś-odstawić pod śmietnik, bo szkoda TO leczyć.
Ale znam takich, szczególnie właścicieli psów, którzy go chwalą.
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt maja 06, 2011 19:31 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

Pixie to nie idź do niego :strach: wiem, że byś nie poszła :wink:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pt maja 06, 2011 19:33 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

Taaa...o pewnej specyfice pana profesora krążą legendy... :?
A z drugiej strony - opinie opiekunów (fakt, głównie psów), których pupilom pomógł.
Zobaczymy. Jak trzeba będzie to i do samego diabła pójdziemy, jeśli obieca, że Lufcik będzie chodził :twisted:
Tfu, tfu, tfu...

Zuniu, ja kiedyś poznałam pana profesora, chociaż nie sądzę, że on będzie mnie pamiętał.
Poznałam go z całkiem zacnej strony. A poza tym - mówić to on sobie może ale przecież nie od razu będziemy się godzić na rozmaite sugestie :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt maja 06, 2011 19:41 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

Wiem :wink:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pt maja 06, 2011 20:22 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

Właśnie, że idź do niego i zadaj mu bobu :twisted:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pt maja 06, 2011 20:33 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

Ale na temat neurologii i/lub ortopedii oraz rehabilitacji to jeszcze niewiele zdążyłam poczytać 8)
Poza tym ja już się kiedyś wygłupiłam w rozmowie z nim na temat power pointa i wolałabym tego doświadczenia nie powtarzać :oops:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob maja 07, 2011 14:51 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

pixie65 pisze:Poza tym ja już się kiedyś wygłupiłam w rozmowie z nim na temat power pointa i wolałabym tego doświadczenia nie powtarzać :oops:

To Twoja wersja wydarzeń, byś może adwersarz z tej rozmowy zapamiętał tylko Twoje długie nogi, blond loki i duże, niebieskie oczy :wink:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Sob maja 07, 2011 14:54 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

wania71 pisze:
pixie65 pisze:Poza tym ja już się kiedyś wygłupiłam w rozmowie z nim na temat power pointa i wolałabym tego doświadczenia nie powtarzać :oops:

To Twoja wersja wydarzeń, byś może adwersarz z tej rozmowy zapamiętał tylko Twoje długie nogi, blond loki i duże, niebieskie oczy :wink:

:ryk:
To by oznaczało, że nie ze mną prowadził tę dyskusję 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob maja 07, 2011 16:52 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

pixie65 pisze: :ryk:
To by oznaczało, że nie ze mną prowadził tę dyskusję 8)


Że się wtrącę - i dzięki Bogu, bo jakoś nie wyobrażam sobie Ciebie w tej wersji :)

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 07, 2011 16:57 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ Lufcikowe niedole...

pixie65 pisze:
wania71 pisze:
pixie65 pisze:Poza tym ja już się kiedyś wygłupiłam w rozmowie z nim na temat power pointa i wolałabym tego doświadczenia nie powtarzać :oops:

To Twoja wersja wydarzeń, byś może adwersarz z tej rozmowy zapamiętał tylko Twoje długie nogi, blond loki i duże, niebieskie oczy :wink:

:ryk:
To by oznaczało, że nie ze mną prowadził tę dyskusję 8)


Że niby długie nogi się nie zgadzają 8) ?
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 14 gości