Faktycznie Lenka ma niesamowite oczy, no i niesamowity charakterrek

, gwarantuję Ci obłęd po godzinie w jej towarzystwie

.
Króliczka spotkaliśmy w działkach nieopodal rzeki, chciałam go nawet wsadzić na działkę z której wykicał, ale za bardzo się bał

, odgięłam mu tylko siatkę, żeby łatwiej mógł się dostać na swoją działkę, kiedy wracałyśmy z Betty małego już nie było na drodze, pewnie w spokoju znalazł drogę powrotną

.
U nas w międzyczasie dwie okazje wesołe, czyli pierwsze urodziny Lenki

, no i siódme urodziny Kiwaczka

. Była też smutna rocznica, śmierci Kłopusi, aż trudno uwierzyć że to już trzy lata... [*]
Oprócz tego Betty doszła do siebie już całkowicie

, reszta Potfforów jest pod kontrolą i jakoś sobie radzą, raz lepiej, raz gorzej, niestety z Azikiem nadal bardzo niedobrze i zostają już tylko doraźne środki żeby ułatwiać mu życie

, co nie zmienia jego uczucia do córci, i vice versa zresztą...



