MiŁ 2 - Mru odszedł - Wątek do zamknięcia.

dora750 pisze:Mru, Ty lepiej uważaj. Jak Twoja Duża się rozpędzi, to jeszcze skłonna i Ciebie do szkoły posłać!

Klara.

I będzies musiał się ucyć mówienia w obcym języku, o tak: hau hau wrrrr
Inka

MaryLux pisze:
I będzies musiał się ucyć mówienia w obcym języku, o tak: hau hau wrrrr
Inka

buhahahahaha!!!!!! :ryk:

CZEŚĆ MÓJ PRZYSTOJNIACHO.POWIEDZ NO TY MI JAK TWOJE ZDRÓWKO WYGLĄDA.TRZYMAM ŁAPKI ZA CIEBIE

MYSZKA KIBIC

Jak u Was? Jak z apetytem MruBisa?

kociczka39 pisze:
MaryLux pisze:
I będzies musiał się ucyć mówienia w obcym języku, o tak: hau hau wrrrr
Inka

buhahahahaha!!!!!!

I co w tym śmiesnego?
Inka

Marcelibu pisze:Jak u Was? Jak z apetytem MruBisa?

I ja pytam.

TEN NOWY OBCY JĘZYK

kociczka39 pisze:TEN NOWY OBCY JĘZYK

Ten język obcy fcale nie jest nowy, tak mówią piesy
Inka

NO TAK ,ALE NIE WIEDZIAŁAM,ŻE GO DO SZKOŁY ZAWPROWADZĄ

kociczka39 pisze:NO TAK ,ALE NIE WIEDZIAŁAM,ŻE GO DO SZKOŁY ZAWPROWADZĄ

Do kociej skoły, Ciociu

Moja Duza o tym cytała, jak się anielskiego ókała

AHAAAA

Dobry wieczór. Przez ostatnie nie mam czasu totalnie na nic, stąd moja nieobecność na forum. Wybieram sie jutro do wetki. Mru od rana jadl niewiele, dopiero teraz zjadl troche kolacji. Przyszedl sie poprzytulac. Rozwolnienia nie ma juz. Jest natomiast coś co mnie bardzo niepokoi. Mru ma jakieś przykurcze, dlatego jutro jedziemy. Nie wiem co to jest, ale powala kocine na pare chwil na jeden bok i skręca w ósemkę :cry:

Nawet kontroli nad łapkami nie ma wtedy. Po czym wszystko mija, Mru wstaje i idzie dalej... Co to może być???????!!!!!!! I dlaczego znowu przyplątało się MOJEMU Mru? :crying:

kociczka39 pisze:NO TAK ,ALE NIE WIEDZIAŁAM,ŻE GO DO SZKOŁY ZAWPROWADZĄ

Nie krzycz, prosze.

maciejowa pisze:Dobry wieczór. Przez ostatnie nie mam czasu totalnie na nic, stąd moja nieobecność na forum. Wybieram sie jutro do wetki. Mru od rana jadl niewiele, dopiero teraz zjadl troche kolacji. Przyszedl sie poprzytulac. Rozwolnienia nie ma juz. Jest natomiast coś co mnie bardzo niepokoi. Mru ma jakieś przykurcze, dlatego jutro jedziemy. Nie wiem co to jest, ale powala kocine na pare chwil na jeden bok i skręca w ósemkę Nawet kontroli nad łapkami nie ma wtedy. Po czym wszystko mija, Mru wstaje i idzie dalej... Co to może być???????!!!!!!! I dlaczego znowu przyplątało się MOJEMU Mru?

Przytulam Was.

:ok:

Jejusiu..Kasieńko, spokojnie. Dobrze, że nie ma rozwolnienia.
Może to nic poważnego? Mocno trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!!!!! Wygłaskaj chłopaki!

MiŁ 2 - Mru odszedł - Wątek do zamknięcia.

Kto przegląda forum