Dziękujemy za
Jańcia chyba zdrowieje. Dzisiaj rano zawiozłam ją na kroplówkę i dowiedziałam się, że wczoraj, w lecznicy, była duża qpa.
Szczegółów oszczędzę, ale powiem, że ciała stałego obcego nie było.
Po południu zastanawialiśmy się jeszcze nad zrobieniem rtg, ale RR dał Jasi próbnie saszetkę i Jasia, mimo warunków lecznicowych, zaczęła wsuwać. Więc zadecydowano, że na razie odpuszczamy badania, obserwujemy i dokarmiamy. Jak będzie kiepsko, w poniedziałek będzie kontrast i zdjęcie. Jeżeli będzie dobrze

, po następnej niedzieli zrobimy badania kontrolne. Ale wygląda na to, że idzie ku lepszemu...

Jasia, zmęczona przygodami, śpi...
...
A właśnie nie śpi - chce jeść:)