Przygody Kitka&Alienika - kity jadą do stolicy :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 29, 2004 14:43

Jeśli wszystko poszło dobrze, dla mnie jutrzejszy dzień będzie najszczęśliwszy.

TŻ poszedł po swojego kotecka. Te dwie godziny dały mu się we znaki ;) Przy rudym się tak nie denerwował :lol:

A to "świąteczne" zdjęcie ancymonów. Świąteczne ze względu na czas pstrykania fotek, a nie tematykę ;)
http://upload.miau.pl/39870.jpg
Ostatnio edytowano Śro gru 29, 2004 14:54 przez Sigrid, łącznie edytowano 1 raz

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro gru 29, 2004 14:52

I Kitek the Great especially for Bengala ;)
http://upload.miau.pl/39872.jpg

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro gru 29, 2004 14:53

Przystojniacy :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro gru 29, 2004 17:21

no to pięknie cię alienik urządził 8O

Sigrid pisze:I Kitek the Great especially for Bengala ;)
http://upload.miau.pl/39872.jpg


słoneczko kochane Obrazek Obrazek Obrazek

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57351
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro gru 29, 2004 17:47

moni_citroni pisze:Bedzie dobrze !

Mialam ten sam problem z chlopakami - dzien kastracji byl jednym z najszczesliwszych w moim zyciu :lol:


Mnie to szczescie czeka jeszcze raz :twisted:


Moge juz puscic kciuki? :wink:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro gru 29, 2004 18:42

Piękne Chłopaki 8)
Napisz Słońce, jak tylko będziesz mogła, jak się czuje Alienik :?:
Całusy. E.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Śro gru 29, 2004 22:09

pewnie dobrze, skoro go pańcio tak hołubi :wink: :D

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57351
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro gru 29, 2004 23:56

Jutro napiszę coś więcej, bo dziś lecę z nóg. Ali zniósł narkozę gorzej niż Kitek, ale już chyba będzie lepiej :D

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw gru 30, 2004 12:22

No więc tak: :wink:
Po powrocie do domu Alien leżał jak zabity w transporterku, nawet nie usiłując ruszyć łapą (ale był już wybudzony). Wyjęliśmy biedaka, bo leżał usikany, w dodatku niemal natychmiast zwymiotował, nie podnosząc głowy.
Trzeba było śmierdziuszka przetrzeć szmatką i ułożyć w ciepłym, suchym miejscu.
W międzyczasie trwała walka z namolnym kicionem, który uparcie wpychał się do transportera, zważywszy na stan Aliena, było to typowe "wchodzenie po trupach do celu" :roll: . W opustoszałej budce Kituś zajął miejsce na długi czas, mając w oczach wypisną żądzę posiadania: MOJE! MOJE!! MOJE!!! ;) Zapach Aliena ewidentnie raził arystokratyczne powonienie - rudy marszczył nosek i odwracał pyszczek z obrzydzeniem.

Ali leżał jak truposz, a jedynym znakiem, że żyje były powtarzające się co pół godziny odruchy wymiotne :? (przeraziło to nas strasznie, bo Kitek rzygnął raz "zdrowo" na dywan i na tym się sensacje zakończyły). Ali próbował chwilkę pochodzić, ale uznawszy widać, że nie ma to większego sensu i łapki dziwnie nie noszą, dał za wygraną i padł z powrotem na swoje posłanie. Jakaż różnica w porównaniu z zachowaniem Kitka, któty uparcie walczył ze swoim ciałem ;)
Tych różnic było zresztą więcej. Oczy Kitka przez kilka godzin zasnuwała trzecia powieka, kicion wyglądał przy tym jak upiór :lol: Ali miał oczka czyste i jasne, za to pełne wyrzutu :? "Co mi zrobiliście, wstrętni ludzie". Kitek szukał towarzystwa, chciał być przy/na człowieku, całą noc przespał wtulony we mnie, Alien wyniósł się na kaloryfer w kuchni i nie reagował na nasze przemowy i głaskanie. Nie chciał pić, na siłę zwilżałam mu pyszczek. Półprzytomny po kastracji Kitek chłeptał wodę krztusząc się i parskając.

Co okazało się dziwne? Metoda wskrzeszania Aliena. Byłam już niemal pewna, że z tego będą wielkie komplikacje i kota trzeba wieźć do weta, kiedy Kitek, późnym wieczorem, zaaportował myziaka. Pobawiłam się z samotnym rudzielcem. ALi podniósł głowę z zainteresowaniem i wodził nią w lewo i prawo. Teren zabawy przeniósł się do dużego pokoju. Kitek szalał. Nagle w polu widzenia pojawił się truchtający całkiem przytomnie Alien, wdrapał się na łóżko i padł :lol: Koci oszukaniec :lol: Siły nie miał za wiele, ale leżąc na boczku bawił się parę minut myziaczkiem, a potem zasnął.

Dziś biega rześko, odkrywszy, że brak jajec nie przeszkadza zabawie :twisted: . Ma apetyt za cztery koty i tylko... przytulać się nie chce, złego pana ignoruje, ku wielkiej i nieskrywanej rozpaczy tego ostatniego.

Ufff, największe okropieństwo mamy już za sobą :lol:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw gru 30, 2004 12:27

Zuch chłopak z Alienika ;) !

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw gru 30, 2004 12:31

Dzielny kotecek :)

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Czw gru 30, 2004 13:04

Niech ranka ladnie i szybko sie goi !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw gru 30, 2004 13:41

Gorące całusy dla tego Pana :!: :)
Dzielny Kiciorek 8) Niech szybko wraca do formy :!:
Kitka też ucałuj, Słońce, awansem :wink:
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Czw gru 30, 2004 13:48

Dzielny Alien :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw gru 30, 2004 17:36

no i po sprawie :D Obrazek

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57351
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości