Mereth pisze:kalair pisze:Mereth pisze:hihi pisze:No ja przeżyłam pierwszy dzień z dwoma kotami.
I noc.
O mamuśku!!!
Zobaczysz, teraz będzie coraz lepiej.
W sumie ja w pierwsze dni nowych kotów w domu, zawsze ze dwie nocki robiłam nowemu kotu pokoik w łazience i dopiero po tym czasie wypuszczałam na salony.
A ja szłam na żywioł..Raz kotka z psem, i kotka z kotkiem..Poradziły se!![]()
Ja też z Pulpim chciałam iść na żywioł, ale Zorek na początku sprawił, że wolałam dać Pulpiemu trochę czasu na oswojenie się z nowym miejscem.
A Mała była z dworu, musiałam ją izolować zanim nie poszłam do weta, bo też nie wiedziałam czy jakiegoś wewnętrznego/zewnętrznego życia nie ma
Oczywiście, to już trzeba podejść indywidualnie. Każdy w miarę zna swoje zwierzaki.

