jolabuk5 pisze:pibon pisze:Rzeczywiscie ma oczki jak Zunia, jak maskara pomalowane. I slodki noseczek!
A ja dzis mialam pobudke nad ranem bo obudzilo mnie bezczelne lanie w moim pokoju. Stalo pudlo po paczce i Pipi przyszla i na nie nalala! I oczywiscie i na wykladzine dywanowa![]()
Jak ja bym chciala miec plytki takie co to wygladaja jak drewno w calym domu na podlodze. Chyba tylko to zda egzamin przy lejacym wszedzie kocie.
Płytki są fajne, ale w całym mieszkaniu to chyba takie małoprzytulne.
Może Pipi ma kłopoty z drogami moczowymi? A może to jakiś problem behawioralny w stadzie? Trudno to wykryć, jak jest dużo kotów...
Miałam taki szalony pomysł, szczęśliwie koleżanka nauczona własnym fatalnym doświadczeniem wybiła mi to z głowy.
W krajach południowych to fajny pomysł, ale w naszym klimacie stanowczo nie, po prostu zimą zimno.
Mam płytki o jakich piszesz, ale w łazience
