Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 34

[jolabuk5]

:ok:
Ja zawsze zamykam w 1 pokoju żeby potem nie szukać po kątach.

Dobry pomysł, zamknij je razem, nie będziesz musiała pilnować, co robią!

A jakby jeszcze miały w tym pokoju szafę do schowania, to było super. Trzymamy kciuki za szybki montaż i jak najmniejsze niedogodności

Do szafy sie nie dostaną i nie ma w niej półek tylko same wieszaki, ale przygotowałam im jedna dodatkowa szafkę, żeby mogły się schować jak będa miały ochotę.

Niestety nie obyło się bez stresu, bo panowie przyjechali wcześniej i nie zdążyłam połapać kotów Daisy mi się gdzieś schowała, jak to ona i długo jej szukałam ze strachem czy jednak nie udało jej się wymknąć jak panowie wchodzili do domu, choc było to wątpliwe bo ona ucieka i chowa sie na widok obcych. Na szczęście w końcu mąż ja namierzył schowaną w pokoju z pozostałymi kotami. Uffff. Mają w pokoju kuwetę, wodę i suche na przekąskę, to jakoś przetrzymają do popołudnia.

Najważniejsze, że są oddzielnie i bezpieczne! Dadzą radę, szczególnie że siedzą razem

[mir.ka]

No i po robocie. Ok 12.30 juz był koniec i koty zostały wypuszczone z niewoli. Nawet sie nie spodziewaliśmy ,że tak sprawnie pójdzie, ale 3 panów z firmy montującej przyszło przygotowanych, bo byli już wcześniej , wiedzieli co maja robić i większość materiałów mieli ze sobą, coś im tam brakowało, ale mieli niedaleko, szybko dowieźli i zakończyli prace. Koty i my zimy się nie boimy, będzie ciepełko

[Nul]

Takie mi jeszcze różyczki kwitną

Ooooo! Urrrocze!

[Nul]

:ok:
Ja zawsze zamykam w 1 pokoju żeby potem nie szukać po kątach.

Dobry pomysł, zamknij je razem, nie będziesz musiała pilnować, co robią!

A jakby jeszcze miały w tym pokoju szafę do schowania, to było super. Trzymamy kciuki za szybki montaż i jak najmniejsze niedogodności

Do szafy sie nie dostaną i nie ma w niej półek tylko same wieszaki, ale przygotowałam im jedna dodatkowa szafkę, żeby mogły się schować jak będa miały ochotę.

Niestety nie obyło się bez stresu, bo panowie przyjechali wcześniej i nie zdążyłam połapać kotów Daisy mi się gdzieś schowała, jak to ona i długo jej szukałam ze strachem czy jednak nie udało jej się wymknąć jak panowie wchodzili do domu, choc było to wątpliwe bo ona ucieka i chowa sie na widok obcych. Na szczęście w końcu mąż ja namierzył schowaną w pokoju z pozostałymi kotami. Uffff. Mają w pokoju kuwetę, wodę i suche na przekąskę, to jakoś przetrzymają do popołudnia.

Bezia te stresy rozumie doskonale!
Goście byli j poszli, a ona dopiero w nocy ochłonęła… Nawet smaczki kolacyjne jej nie skusiły… Biedulka się boi ludzi… Jeszcze w dodatku ja ją wypłoszyłam z kryjówki, bo akurat poszłam po grę „Eksplodujące kotki” i się okazało, że ona obok tej półki z grą leżakuje w ukryciu… A szafę miała, owszem, otwartą…

[Nul]

No i po robocie. Ok 12.30 juz był koniec i koty zostały wypuszczone z niewoli. Nawet sie nie spodziewaliśmy ,że tak sprawnie pójdzie, ale 3 panów z firmy montującej przyszło przygotowanych, bo byli już wcześniej , wiedzieli co maja robić i większość materiałów mieli ze sobą, coś im tam brakowało, ale mieli niedaleko, szybko dowieźli i zakończyli prace. Koty i my zimy się nie boimy, będzie ciepełko

To gratuluję, że już po!

[mir.ka]

:ok:
Ja zawsze zamykam w 1 pokoju żeby potem nie szukać po kątach.

Dobry pomysł, zamknij je razem, nie będziesz musiała pilnować, co robią!

A jakby jeszcze miały w tym pokoju szafę do schowania, to było super. Trzymamy kciuki za szybki montaż i jak najmniejsze niedogodności

Do szafy sie nie dostaną i nie ma w niej półek tylko same wieszaki, ale przygotowałam im jedna dodatkowa szafkę, żeby mogły się schować jak będa miały ochotę.

Niestety nie obyło się bez stresu, bo panowie przyjechali wcześniej i nie zdążyłam połapać kotów Daisy mi się gdzieś schowała, jak to ona i długo jej szukałam ze strachem czy jednak nie udało jej się wymknąć jak panowie wchodzili do domu, choc było to wątpliwe bo ona ucieka i chowa sie na widok obcych. Na szczęście w końcu mąż ja namierzył schowaną w pokoju z pozostałymi kotami. Uffff. Mają w pokoju kuwetę, wodę i suche na przekąskę, to jakoś przetrzymają do popołudnia.

Bezia te stresy rozumie doskonale!
Goście byli j poszli, a ona dopiero w nocy ochłonęła… Nawet smaczki kolacyjne jej nie skusiły… Biedulka się boi ludzi… Jeszcze w dodatku ja ją wypłoszyłam z kryjówki, bo akurat poszłam po grę „Eksplodujące kotki” i się okazało, że ona obok tej półki z grą leżakuje w ukryciu… A szafę miała, owszem, otwartą…

Te nasze biedne strachulce
Elenka wyszła dopiero po godzinie i to jeszcze ostroznie sprawdzała czy na pewno nikogo obcego juz nie ma

[mir.ka]

No i po robocie. Ok 12.30 juz był koniec i koty zostały wypuszczone z niewoli. Nawet sie nie spodziewaliśmy ,że tak sprawnie pójdzie, ale 3 panów z firmy montującej przyszło przygotowanych, bo byli już wcześniej , wiedzieli co maja robić i większość materiałów mieli ze sobą, coś im tam brakowało, ale mieli niedaleko, szybko dowieźli i zakończyli prace. Koty i my zimy się nie boimy, będzie ciepełko

To gratuluję, że już po!

też się cieszę

[zuza]

Cudownie

[jolabuk5]

Biedna Elenka, ile musiała przeżyć! Dobrze, że już koty wolne i szczęśliwe

[madrugada]

Dobrze, że tak szybko poszło, zima Wam już nie straszna
Elenki mi szkoda, musiała być mocno zestresowana, jeśli tak długo się ukrywała

[Gosiagosia]

Specjalnie dla Ciebie.
Smacznej kawki i miłego dnia.

[jolabuk5]

Specjalnie dla Ciebie.
Smacznej kawki i miłego dnia.

Jakie śliczne! I smaczne. Chociaż wolałabym kakao z taką pianką - nie mogę kawy, mam nadcisnienie, ale też na szczęście niezbyt ją lubię Za to kakao z taką bitą śmietanką - pycha!

[mir.ka]

Cudownie

[mir.ka]

Biedna Elenka, ile musiała przeżyć! Dobrze, że już koty wolne i szczęśliwe

Elenka musi być czujna, bo moze ktoś przyszedł zeby zabrać kota

[mir.ka]

Dobrze, że tak szybko poszło, zima Wam już nie straszna
Elenki mi szkoda, musiała być mocno zestresowana, jeśli tak długo się ukrywała

Ciepełko zimą powinno być i to juz bez takiej uciążliwosci jak dotychczas, bo piec na węgiel to nic fajnego, trzeba go ciagle pilnowac i roboty duzo.

Elenka tyle lat jest juz u nas, a lęki jej nie przeszły, boi się obcych