Zauważyłam, że dla Fitusia (waga ok. 7 kg) porcja Animonda vom Feinsten Light Lunch 150 g na jeden posiłek to za dużo

Najlepiej sie czuje, gdy dostaje 2 x dziennie po połowie (po ok. 75 g), a rano ciut (1 łyżkę) chrupek
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kotina pisze:Dzekuś jest na specjalnej diecie ? Jaką karmę mu dajesz ?
Zauważyłam, że dla Fitusia (waga ok. 7 kg) porcja Animonda vom Feinsten Light Lunch 150 g na jeden posiłek to za dużo![]()
Najlepiej sie czuje, gdy dostaje 2 x dziennie po połowie (po ok. 75 g), a rano ciut (1 łyżkę) chrupek
Ziemosław pisze:Przypominam o swojej obecności
Czytam, patrzę - zdjęcia super, Daisy na parapecie jest prześliczna, reszta towarzystwa też
Dużo zdrowia dla Dżekusia, dzielny piesio, niech się trzyma
mir.ka pisze:Wczoraj byłam u fryzjera odświeżyć sobie kolorki na włoskach i przy okazji zrobiłam niespodziewana wizytę po adopcyjną Luzikowi-MruczkowiOn mieszka w tym samym bloku co moja fryzjerka ma salon, tylko po dwie klatki dalej. Mały był trochę zdezorientowany wizytą, ale obwąchał mnie i zaczął mi pokazywać jak mu jest fajnie w domku, koty to potrafią
Pochwalił się super wypasionym drapakiem, zrobilismy mu fotki, ale nie są udane, bo bardzie się kręcił, jak pokazywał jak fajnie się bawi
Jest już rozpuszczony, bo wszędzie mu wolno wejść , nawet na stół i na szafki w kuchni
Pani mi pokazywała czym go karmi, zresztą od początku wiedziałam ,ze to będzie mięso. Ma całe duze pudełko w zamrażarce z przygotowanymi porcjami mięska, jako przysmaczki też dostaje malutkie kulki mięska. Kociak jest nadal drobniutki i taki raczej będzie, bo on był najmniejszy z miotu, ale fajnie wygląda, dobrze było go zobaczyć
![]()
teraz trochę tych nieudanych fotek![]()
mir.ka pisze:Ziemosław pisze:Przypominam o swojej obecności
Czytam, patrzę - zdjęcia super, Daisy na parapecie jest prześliczna, reszta towarzystwa też
Dużo zdrowia dla Dżekusia, dzielny piesio, niech się trzyma
![]()
piesio zjadł dwie małe porcje, tym razem bez sensacji
klaudiafj pisze:mir.ka pisze:Wczoraj byłam u fryzjera odświeżyć sobie kolorki na włoskach i przy okazji zrobiłam niespodziewana wizytę po adopcyjną Luzikowi-MruczkowiOn mieszka w tym samym bloku co moja fryzjerka ma salon, tylko po dwie klatki dalej. Mały był trochę zdezorientowany wizytą, ale obwąchał mnie i zaczął mi pokazywać jak mu jest fajnie w domku, koty to potrafią
Pochwalił się super wypasionym drapakiem, zrobilismy mu fotki, ale nie są udane, bo bardzie się kręcił, jak pokazywał jak fajnie się bawi
Jest już rozpuszczony, bo wszędzie mu wolno wejść , nawet na stół i na szafki w kuchni
Pani mi pokazywała czym go karmi, zresztą od początku wiedziałam ,ze to będzie mięso. Ma całe duze pudełko w zamrażarce z przygotowanymi porcjami mięska, jako przysmaczki też dostaje malutkie kulki mięska. Kociak jest nadal drobniutki i taki raczej będzie, bo on był najmniejszy z miotu, ale fajnie wygląda, dobrze było go zobaczyć
![]()
teraz trochę tych nieudanych fotek![]()
Jaki kochanyTylko żeby Pani nie zapomniała o suplementach do mięsa
alessandra pisze:mir.ka pisze:Ziemosław pisze:Przypominam o swojej obecności
Czytam, patrzę - zdjęcia super, Daisy na parapecie jest prześliczna, reszta towarzystwa też
Dużo zdrowia dla Dżekusia, dzielny piesio, niech się trzyma
![]()
piesio zjadł dwie małe porcje, tym razem bez sensacji
i tak niechaj zostanie![]()
![]()
MaryLux pisze::ok:![]()
Kotina pisze:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot] i 10 gości