aga66 pisze:To może ta hepatic jest inna w smaku jak intestinal, chyba że akurat smak podpasował. Cieszę się, może posłuży Wielkiej Trójeczce Bytomskiej!
Smakuje bardzo

wybralam akurat firme Trovet, bo skladowo wygladala najlepiej a tez juz po skladzie wiem czy moje koty beda jadly dana karme - na tyle już je znam

Choc niedobrze jak karma smakuje za bardzo, bo wtedy koty jedzą karmę bez opamietania. Wg mnie idealna karma sucha powinna smakowac umiarkowanie

Dyktatura pisze:To mi w teście wyszło 8 pkt prawidłowych.
Klaudia jestem na Waszym wątku cały czas. Czytam, kibicuję...
Ciesze się, że z Marysią wszystko dobrze.
Pamiętaj, Ty znasz swoje koty najlepiej. Przebywasz z nimi 24/dobę.
Myślę, że każdy z nas nie raz przekręcił informacje uzyskane od weta i nie ma się czym obwiniać.
To, jak często jestes u wetki i ile zostawiasz w gabinecie to tylko twoja sprawa i nikt tutaj nie powinien ci czegokolwiek zarzucać.
No chyba, że pełnego zaangażowania i miłości jaką darzysz swoją kocią rodzinę.
Tak trzymaj.

Dziekuje

kazdemu życzę takiego weterynarza jakiego ja mam. Z moja wetka przeszlam bardzo duzo w ciagu tych 5 lat jak mieszkam w Bytomiu. I nigdy nie mialam lepszego weta a bywalam u wielu wczesniej i tutaj w Bytomiu i nie tylko tez. I mam spore porownanie. Moja wetka kocha moje koty i zalezy jej na ich zdrowiu. Nie są dla niej kolejnymi pacjentami do odhaczenia. Ostatnio przytulila Marysie i ja ucalowala, bo Marysia sie bala i mnie to rozczulilo. Nie jest nastawiona tez na zysk a na zdrowie kotow. Nie raz nie liczy mi za wizyty, za zastrzyki, czy juz dwukrotnie za usg. I rady pt zmien weta - sa dla mnie śmieszne. Ludzie nie znaja mnie, kotow, wetki, sytuacji... Mam wrazenie, że bardziej tutaj czeka sie na zle wiesci, ktore udowodnią czyjąś rację, niz na te dobre.
Zawsze tlumaczylam sobie czyjes intencje, nawet jak dostawalam po lbie. Bralam tez wine na siebie. Ale ilez można... Zreszta. Już mi to wisi... Musze się zdystansowac.
Koty moje mnie chyba kochają

I to jest najważniejsze dla mnie. Gdzie ja, tam i one. Wszystkie razem chcą byc ze mną. Nawet na malej przestrzeni Marysia znosi Kubislawa byle by tez blisko byc

Jestem jak ten grajek od szczurow, co to za nim wszystkie szczurki dreptaly. Tak za mną moje koty dreptaja (nawet jak sie dre że mają schodzic z biurka, z kawiatury, ze stolu, z drukarki, jak kropie oczy - ja moge wszystko i sie na mnie nie gniewaja), wiec myślę, że nie mam sobie nic do zarzucenia, że robie cos zle czy czegos za malo. Stresu tez u Marysi nie widze odkąd leczenie zostalo skierowane na brzuszek i watrobe. Jest dobrze i niech tak zostanie
