A że jeszcze mielismy nagłą przeprowadzkę i kilka innych niespodziewanych atrakcji to też odliczamy dni do lepszych czasów
Rosołku to bym też zjadła. Lubię
Moderator: Estraven

barbarados pisze:Na jedzenie pewnie
kiedyś prowadziłam zeszyt z wydatkami ale tylko się zdenerwowałam bo i tak nie wiedziałam co tu odjąć aby oszczędzić. Na jedzeniu nie, opłaty trzeba robić to co wyeliminować KatS pisze:Własnie sama nie wiem... tu cos się zje, tam pójdę do kina, tam jakis kosmetyk... i nagle nie ma. Nic konkretnego. Dlatego wszystkie rachunki opłacam póki mogę, bo potem różnie bywa
PixieDixie pisze:Ja zwykle staram sie miec cel w oszczedzaniu... i na jakis cxzel potrafie oszczedzac ale jelsi nie mam celu to mnie tez sie kasa nie trzymie.
Ja duzo zaoszczedzilam na jedzeniu jak zaczelam planowac na caly tydzien a czasem na caly miesiac do przodu i robimy zakupy typowo pod to co bedzie w danym tygodniu na obiad. z 200 zl / tydzien na jedzenie zeszlismy do 100 -120zl.

ale on gotuje chętnie i całkiem nieźle więc zjadamy też dużo...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości