Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka są już z nami

Nie dziwie sie,
A jakie jest teraz zachowanie Pixiego?
Zjadł cos dzisiaj? Jak wróciliście?

Podgryzal suche. Zachwanie ok. Przywital sie, mizianie, mialczy. Jest gatatliwy jak dawno nie byl. Wrecz jak by mu to ulzylo...

Moze cos mu siedziało na żołądku? Teraz moze mu lepiej? Obserwuj go, jeśli nie jest smutny, nie leży plackiem to znaczy ze wszystko dobrze.

Nie martw sie na zapas. Jechac do lekarza, zrobic badania jakie nakaże i mieć spokojna głowę.

Nie wiem ale... stresuje sie...

Janinko spokojnie. Obserwujecie go non stop. Dzisiaj weterynarz. Wszystko jest pod kontrola!

Mam dalej serce w gardle. Wczoraj i sie bawil, i gonil byl nawet zywszy niz ostatnio. Latal za piorkiem.

Jakis koszmar.

Kiedy weterynarz?

Mysle ze do godziny czasu M. ma z nim jechac. Miedzy 12-13. Za godzine powinnam cos wiedziec.
Chyba juz pojechal bo nie ma z nim kontaktu.

Ok widzial go ten wet co wczoraj. Wiec byl w temacie.

Kilka faktow:
- Pixior przytyl od ostatniej wizyty (znaczy odrobil straty, ostatnio bylo 4,2kg teraz juz jest 4,4 kg)
- osluchowo wszystko ok
- lekkie zapalenie dziasel w dalszym ciagu, stad moga byc problemy z gardlem (zarazki itp itd), choc mowi ze nie ma specjalnych problemow z przelykaniem
- dostal antybiotyk na 10 dni - o klaczusiu juz widze jak mu to podajemy. W zooplusie juz zamowilam paste w ktorej bedziemy mu to przemycac!
- przeglad ok nic nie wykryl ogolnie zdrowy kot procz tych dziasel, ktore nie sa jakies tragiczne.

- co do kuwetki powiedzial ze to moglo byc wynikiem podania innej karmy, ogolnie diety. Mamy obserwowac, jesli sie nie bedzie to nagminnie powtarzalo to spokojnie. OD czasu do czasu moze tak byc i nie panikowac.

Jestem spokojniejsza chyba wet z tak wieloletnim doswiadczeniem wie co mowi... a sama klinika ma dobre opinie wiec...

No to super, ze lekarz wszystko Wam wytlumaczyl i na spokojnie przedstawil. Uspokoil Cie i to najwazniejsze. Pixie troche pogrymasi przy przyjmowaniu lekow i bedzie mogl spokojnie dalej tyc

Wiec wyglada na to ze po prostu ma kocie humorki a nie ze jest jakos z nim zle.

Odbija sie czkwaka ta bialaczka...

Juz nic nie bedzie nigdy tak samo

Czesc Janinko,
Śledziłam dzis w pracy Wasz wątek i spokojniejsza byłam jak wróciliście od weterynarza. Cieszę sie ze wszystko dobrze!

Jak sie teraz maja Twoje Futerka?
Co porabiają?
Apetyt maja?

Co u Was? Jak minął wtorek? :201461

Wszyscy spia jak zabici! Nic ich nie obchodzi.

PIxie byl na mizianiu, bardzo miziasty dzisiaj jest. Mizianiu, szczotkowaniu. Caly szczesliwy z wywalonym brzuchem do gory.

Koty dzisiaj do rany przyloz ale 90% czasu spia.

Tez jestem spokojniejsza nie ukrywam. Ale jakas taka zmeczona.

Ide robic na kolacje zaraz kanapki i chyba spac. Jutro praca z domku wiec wszyscy zadowoleni

Czasami chciałabym popracować w domku, ale jednak lubie kontakt z ludźmi, ale tez uwielbiam siedzieć w swoim domku :1luvu:

bo tu sa futra moje kochane :1luvu:

Wiesz co, u mnie tez śpią cały dzien, chyba z tego upału

i apetyt mniejszy

Pewnie to upal

Ale podobno koniec tego dobrego. Jesien idzie.

A co tam u was?

Ja jestem troche aspolecznym czlowiekiem

Praca z domu mi nie przeszkadza. Lubie siedziec z futrzakami.

Powiem wam ze z Coco to taka mala pieszczocha

Bardzo sie klei

Nie umie usiedziec na miejsuc ale ciagle z czlowiekiem i mrukiem na ustach

Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka są już z nami

Kto przegląda forum