Koty Patmola

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 08, 2016 12:02 Re: Koty wsród szeptów

Mozesz im nie robic rtg :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 11, 2016 6:41 Re: Koty wsród szeptów

raczej sobie odpuszczę

mój TŻ chory
no i po prostu wszystkie wyjścia ze Sweetie spadły na mnie -Młody mi pomaga
dzisiaj zrobiłam oddzielnie rundę rano, przed praca, z obiema psami , ale chyba zacznę po prostu wstawać jeszcze wcześniej :roll: i będą wychodzić rano z obiema do parku ,
liczyłam sobie, że jakbym wstała o 4 rano -to zdążę
a potem drugi spacer,dłuższy, już z młodym po południu
najgorzej, ze tego czasu na wszystko za mało

za dużo deszczu pada, moje kolana nie lubią wilgoci w powietrzu
ale z drugiej strony, jak pada deszcz -to w parku prawie pusto -i spacer na dwa psy jest dużo łatwiejszy

koty OK
chociaz Garfie jest dziwny
je i w ogóle trudno się czepnąć, ale tak jakoś dziwnie staje -tak krzywo

pożyczyłam sobie Mame Muminków -o Tove Jansson
przeczytałam wojna nie ma w sobie nic z kobiety http://lubimyczytac.pl/ksiazka/271436/w ... -z-kobiety
wstrząsające, potrzebuje teraz coś pozytywnego - 8) mama muminków będzie dobra
i zamówiłam sobie w bibliotece Czasy-secondhand-koniec-czerwonego-czlowieka http://lubimyczytac.pl/ksiazka/227739/c ... -czlowieka
znacie?

koty mi wyrwały karnisz z sufitu :roll:
któryś zawisł na firance i poszło. nie tylko firanka ale całe to urządzenie - w ścianie dziura
może wiecie jak to naprawić? zakleić czym dziurę? cos się rozrabiało z wodą i potem to tężało -ale co? :oops:
i nie wiem czy to na karniszu zaklejać czy najpierw zakleić, a potem wiertarką jeszcze wiercić :oops:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28694
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 11, 2016 8:47 Re: Koty wsród szeptów

Gips budowlany. Rozrobionym z wodą się zakleja różne dziury przed malowaniem np. Dziury. Nie słyszałam o 'przygipsowaniu' karnisza, ale może ? Nie wiem tylko czy wytrzymuje ciężar karnisza a firanką i uczepionymi kotami.. I wkręcić dużo dłuższy kołek.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25580
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 11, 2016 9:01 Re: Koty wsród szeptów

a jak się wkręca kołek?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28694
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 11, 2016 9:18 Re: Koty wsród szeptów

A na czym miałaś powieszony to tej pory karnisz?
Robi sie dziurkę wiertarką i wkłada część plastikową/metalową kołka rozporowego i w nią sie wkręca/wbija śrubę/haczyk czy co tam wybrałaś do kompletu. http://www.narzedzia.pl/artykuly/kolki- ... ,3178.html
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25580
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 11, 2016 10:15 Re: Koty wsród szeptów

o właśnie tak miałam powieszony

czyli muszę kupić kołek rozporowy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28694
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 11, 2016 12:00 Re: Koty wsród szeptów

Koniczynka47 pisze:Tak, to ten kaganiec. I ta książka, ale widzę, że sama zdajesz sobie z wielu rzeczy sprawę. Wielu "przeciętnych Kowalskich" mając takiego psa by uznało, że on jest super "obronny", a nie lękliwy.
Nie polecam książek Cezara Millana lepsza nasza rodzima Mrzewińska czy Gałuszko.

Wiesz, mimo iż ja naprawdę miałam przewidywalne i spokojne psy odporne nawet na bodźce bólowe to jednak zawsze w komunikacji miejskiej i u weta zakładałam kaganiec.
Dla bezpieczeństwa. Pies nawet najbardziej zrównoważony i wyszkolony to jednak ciągle tylko zwierzę, którego reakcji w 100% się nie da przewidzieć.
Ludzie mają prawo czuć obawę. Są też tacy, którzy panicznie boją się psów (mam takiego znajomego, chłop jak dąb a wpada w panikę na widok średniego psa).


on nie jest obronny
mój pies go broni, jak tamten się czegoś wystraszy -ale broni w ten sposób, że on się chowa za mojego psa , a mój pies się wyszczerza i rozgląda gdzie jest ten wróg?
i przeważnie żadnego wroga nie ma
mój osobisty pies się prawie niczego nie boi , ale nie jest zupełnie ani obronny ani agresywny
nie boi się, bo mu nie przychodzi do głowy że to może byc groźne, ludzi uwielbia, dzieci uwielbia, maszyny typu koparki bardzo lubi
Milana nie lubię -dziwny jest

mój osobisty pies nie cierpi kagańca :oops: wiem, głupie tłumaczenie
ale miał chorobę lokomocyjną - wiec zależało mi na jego maksymalnym komforcie w czasie jazdy, bo psa bez kagańca ludzie zniosą, ale psa zygającego przez kaganiec niekoniecznie
ostatnio jeździmy na wycieczki głownie samochodem -i nie ma problemu

znalazłam http://dobrypies.eu/artykuly,dz.html będę czytać

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28694
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 11, 2016 12:25 Re: Koty wsród szeptów

Materiałowego chyba żaden pies nie cierpi, fizjologi bardziej są akceptowane przez psy.

Tu jeszcze można znaleźć ciekawe rzeczy:
http://wesolalapka.pl/

A na tym forum udziela się Zofia Mrzewińska (autorka fajnego bloga: http://zofia-mrzewinska.blog.onet.pl/ i http://www.owczarek.pl/szczeniak_w_domu/)
http://forum.owczarkopedia.pl/

Na chorobę lokomocyjną są środki (moje nie miały więc z autopsji żadnego nie polece, ale najlepszy efekt daje niekarmienie psa przez podróżą i stopniowe przyzwyczajanie do podróży wydłużając czas jej trwania).
Ostatnio edytowano Pon kwi 11, 2016 12:36 przez Koniczynka47, łącznie edytowano 1 raz

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pon kwi 11, 2016 12:35 Re: Koty wsród szeptów

Do naszych karniszy, sufitu i kota nie pomógł nawet najgrubszy kołek rozporowy.... TZ zamontował kątownik :twisted:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 11, 2016 12:37 Re: Koty wsród szeptów

dziękuje -będę czytać

są środki, ale po nich pies jest taki trochę oszołomiony, może mieć problemy z łapami -a my zajeżdżaliśmy na dworzec i potem szlismy w góry -bo mieszkaliśmy w schroniskach górskich
2-4 godziny górami, to by się mogło się nie udać po środkach na chorobę lokomocyjną -a pies wazy ok 18 kg, nie wtachałabym go

nie dawałam mu jeść przed podróżą i to pomagało
wciskałam mu ciasteczka imbirowe , ja tez jadłąm
ja tez mam chorobę lokomocyjną , wiec rozumiem psa ,
tylko Młody był zdrowy jak szczypiorek

psy się bardzo lubią
Obrazek

będę czytać
kupie ten kaganiec i wypróbujemy -najpierw kupię jeden

kussad pisze:Do naszych karniszy, sufitu i kota nie pomógł nawet najgrubszy kołek rozporowy.... TZ zamontował kątownik :twisted:

TŻ jest chory :twisted: leży sobie w szpitalu, a ja kurde całkiem się nie znam na kątownikach

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28694
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 11, 2016 12:44 Re: Koty wsród szeptów

Zamontowane w suficie wylatywało wszystko więc jedno ramię kątownika z części 90 stopni TZ przykręcił do ściany a do poziomego karnisz...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 11, 2016 12:45 Re: Koty wsród szeptów

W szpitalu ?? 8O
Może poczekaj po prostu..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25580
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 11, 2016 12:49 Re: Koty wsród szeptów

czekam
ale jak nie ma karnisza, to i nie ma firanki ani zasłonki w oknie :roll:
a że mieszkam w samym centrum, to nie jest to wygodne

nie mówiąc o tym, że badziewnie to wygląda

nie wiedza co mu jest, więc nie wiem kiedy on wróci
i jak wróci to czy będzie w stanie montować karnisze - może powinnam się podszkolić

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28694
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 11, 2016 14:12 Re: Koty wsród szeptów

W szpitalu?Niedobrze...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon kwi 11, 2016 21:35 Re: Koty wsród szeptów

w sytuacji ekstremalnej, zarzucam firankę/zasłonkę na framugę uchylonego okna, które zamykam
pięknie nie jest, ale nikt nie zagląda
swego czasu dosyć często musiałam sobie radzić - teraz rolety sa przybetonowane do okien :mrgreen:
chociaż ..... zdarzyło się, że jedna nie wytrzymala, a raczej mechanizm nie wytrzymał
kotecek potrafi

przylezłam bez zaproszenia :D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości