Frania [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 13, 2015 8:25 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

a ja rozmawiałam m ze znajomym z Wrocławia
mówił ze w kilku sąsiadów maja pod opieka kilka kotów na podwórko+ i bardo chwalił współprace ze schroniskiem
mówił, ze jak trzeba sterylizować, to oni łapią +a ktoś ze schroniska przyjeżdża i zabiera na sterylizacje, a potem po przechowaniu odwozi
ostatnio wieczorem zorientował się, karmiąc wieczorem ze jedna kotka ma coś z noga +chyba złamaną
i tez zadzwonił
i szybko przyjechali i wyleczyli ja i potem odwieźli
o karmę nie pytałam, ale raczej sami kupują na spóle z sąsiadami

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28762
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 13, 2015 8:46 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Patmol pisze:a ja rozmawiałam m ze znajomym z Wrocławia
mówił ze w kilku sąsiadów maja pod opieka kilka kotów na podwórko+ i bardo chwalił współprace ze schroniskiem
mówił, ze jak trzeba sterylizować, to oni łapią +a ktoś ze schroniska przyjeżdża i zabiera na sterylizacje, a potem po przechowaniu odwozi
ostatnio wieczorem zorientował się, karmiąc wieczorem ze jedna kotka ma coś z noga +chyba złamaną
i tez zadzwonił
i szybko przyjechali i wyleczyli ja i potem odwieźli
o karmę nie pytałam, ale raczej sami kupują na spóle z sąsiadami


:ok: :ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 13, 2015 10:52 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Patmol pisze:a ja rozmawiałam ze znajomym z Wrocławia
mówił ze w kilku sąsiadów maja pod opieka kilka kotów na podwórko+ i bardo chwalił współprace ze schroniskiem
mówił, ze jak trzeba sterylizować, to oni łapią +a ktoś ze schroniska przyjeżdża i zabiera na sterylizacje, a potem po przechowaniu odwozi
ostatnio wieczorem zorientował się, karmiąc wieczorem ze jedna kotka ma coś z noga +chyba złamaną
i tez zadzwonił
i szybko przyjechali i wyleczyli ja i potem odwieźli
o karmę nie pytałam, ale raczej sami kupują na spóle z sąsiadami

Patmolu, proszę o namiar na tego pana. Podaj na pw, proszę. Mnie nigdy, nigdy w życiu nie pomogli w sposób zabrania. Pożyczałam tylko klatki, oczywiście za kaucją. Zapytam Go, jak to załatwia. Ja nie chcę nic od schroniska, naprawdę. Ale znajoma ma niełapalną kotkę. Może ten pan ma jakieś znajomości? Wiesz, Patmol, schronisko wrocławskie z innych miejscowości wygląda dobrze, a jest beznadziejne. Nie sterylizuje nawet wszystkich zwierząt u siebie. Wydaje zwierzaki bez zabiegów, byle się pozbyć. A jak po biurze paradowała ciężarna kotka i koleżanka zapytała, czemu - odpowiedziało Jej tylko milczenie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 13, 2015 11:13 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Sylwuś i Balbinka, która tam mieszkała już wcześniej, "zachowują dystans" - właśnie Sylwuś śpi w tapczanie (w), a ona na szafie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 13, 2015 18:53 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Też słyszałam o schronisku wrocławskim niezbyt przychylne (delikatnie mówiąc) opinie...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 14, 2015 0:16 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

MalgWroclaw pisze:
Miau. Duża wróciła, dzisiaj spała. Mało kotów przyszło, martwi się. Mru, czemu nie dała Wam spać?
Fasolka


Znajoma opowiadała mi, że była w schronisku po karmę dla bezdomnych (nie moich). Podobno są takie zasady, że trzeba mieć pod opieką powyżej 10 kotów. Czyli, jak ktoś ma 9 lub 10, to nie dostaje karmy. Druga zasada jest taka, że trzeba je sterylizować - a to już naprawdę nie wiem, jak sprawdzają.

Tak nie do końca. Ja odbierałam w czwartek karmę dla dwóch dokarmiajacych pań. Jedna ma kilka miejsc, ale druga dokarmia bezdomniaczki blisko szkoly. obecnie zostało ich tylko 7 :( , w dokumentach zapisane jako 5 i dostają 2 kg na miesiąc. A o sterylki to pytają przy okazji. To raczej takie pytanie psychologiczne. Trzeba też podac swój nr kontaktowy. Mogą też sprawdzic np. kto bierze talony na sterylizacje. Szkoda tylko,że karma licha- kiedys tego samego producenta byla o wiele lepsza :roll:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 14, 2015 0:22 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Niedaleko mojego osiedla mieszka kobieta z tzw. wyższych sfer, pańcia - inaczej pisząc. Ona ma koty wychodzące, niekastrowanego jednego, wiem dobrze, bo go znam. Rozmawiałam z nią dziesiątki razy na temat kastracji tego kocurka, ale ona twierdzi "jest szczęśliwy". Kot wychodzący, chodzi w dalekie trasy - jest widywany na ulicach (sama widzę, jak wracam do domu, znajoma też widzi). A wszędzie zapewne są jakieś kotki niesterylizowane. I pani dostaje karmę ze schroniska. Przecież schronisko nie przyjedzie i nie sprawdzi :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob mar 14, 2015 7:03 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Miau. Duża wróciła, deszcz pada i tylko jedna kotka była :(
Fasolka


Namówiłam znajomą, żeby zadzwoniła do Ekostraży w sprawie chorego lisa na działce. Nie chciała, bo powiedziała, że na pewno go uśpią. Mówiłam, że nie wiadomo, czy uśpią, bo nie wiadomo, na co jest chory. I tak lepiej, żeby go uśpili, niż miałby umrzeć w cierpieniu. Nie mówiłam, że nie życzę znalezienia martwego zwierzęcia. Przekonała się, bo ludzie już powoli chodzą na działki i się boją lisa, on wygląda ponoć bardzo źle i być może ma grzybicę. Zadzwoniła, co będzie dalej, nie wiem.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob mar 14, 2015 7:59 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

MalgWroclaw pisze:Miau. Duża wróciła, deszcz pada i tylko jedna kotka była :(
Fasolka


Namówiłam znajomą, żeby zadzwoniła do Ekostraży w sprawie chorego lisa na działce. Nie chciała, bo powiedziała, że na pewno go uśpią. Mówiłam, że nie wiadomo, czy uśpią, bo nie wiadomo, na co jest chory. I tak lepiej, żeby go uśpili, niż miałby umrzeć w cierpieniu. Nie mówiłam, że nie życzę znalezienia martwego zwierzęcia. Przekonała się, bo ludzie już powoli chodzą na działki i się boją lisa, on wygląda ponoć bardzo źle i być może ma grzybicę. Zadzwoniła, co będzie dalej, nie wiem.


Też jestem zdania że jesli lisek bardzo chory to lepiej mu ulżyć w cierpieniu,taka smutna przysługa no ale każde Zwierzątko zasługuje na godne życie i godne odejście

U nas też okropnie zimno i pada a to deszcz a to leciutki snieżek,a Koty głodne i zziębnięte
Czekamy na wieści co z Liskiem biedakiem

Trzymajcie się ciepło Dziewczyny :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob mar 14, 2015 11:30 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

My już po kroplówkach
Frania i Pralcia

Znowu byłam najgrzeczniejszą kicią kroplówkowką. I mam żal do dużej. Chciałam być trochę mniej grzeczna, jak Pralcia. Weszłam dużej na ramię i od razu na mnie nakrzyczała :(
Duża taka jest, krzyczy na kotki :(

Frania


Kociamo i tak jeszcze pomyślałam: co jest najważniejszym urządzeniem na działce? Łopata. Osłabione zwierzę nie jest tak trudno zakatować łopatą, nawet dzikie. Nie mówiąc o tym, że tam działki mają wojskowi, czyli pod bronią.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob mar 14, 2015 14:29 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Franiu
łączę się z Tobą w bólu
LiLka
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob mar 14, 2015 19:29 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Dalej pada. Obie z Dużą mamy tego dość

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 14, 2015 19:46 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Melciu, szukaj sensownego domku.
Zabawki dla ciebie i posłanko będą na poniedziałek gotowe.
Fiolet/lila będzie Ci pasował?
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 14, 2015 22:33 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Mela nie ma domku.
Wróciłam z wizyty przed adopcją. Pani już była u nas w zeszła sobotę.
Dziś pojechałam na wizytę.
Wszystko wcześniej było pięknie - zamożny dom, wyprawka na poziomie. Państwo przeprowadzali się do nowego mieszkania. Powiedziałam, że podczas adaptacji trzeba zabezpieczyć balkon. "Ok' - usłyszałam. Dziś:
- Jutro przyjedziemy po Melę.
- Mogę zobaczyć balkon?
- Tak.
- Nie ma zabezpieczeń.
- Bo wspólnota się nie zgodzi na siatkę, a siatka będzie brzydko wyglądać.
- Kotka pobiegnie za motylem, muchą...
- Musi się przyzwyczaić. Kot sąsiadów chodzi po barierce balkonu i nic. Albo się przyzwyczai, albo nie.
Nie dostaną Meli. Zachowałam twarz,powstrzymałam dygot żołądka, rozpłakałam się po dopiero wyjściu, dzwoniąc do ASK@ - dziękuję, Asiu.
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob mar 14, 2015 22:53 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 15.

Małgosiu, przytula Cię mocno :201428

Nie warto ryzykować Meli życiem :201461

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 61 gości