dzisiaj jak wychodziłam z pieskami na spacer to moje koty siedziały na oknach i wyglądały czy ptaszki już są , ale niestety ich nie było, bo karmik był pusty , wsypałam ziarenka i jak wracaliśmy to ptaszki już zajadały i koty miały co oglądać
u mas nie jest tragicznie z temperaturą, tylko minus 6, ale na ulicach jest bardzo ślisko
wieczorem jak wróciłam i chowałam torebkę Rudzia zobaczyła otwartą szafkę i wskoczyła do niej, patrzyłam z podziwem jak sprytnie zmieściła się po lewej , gdzie było trochę miejsca i schowała się z tyłu
Tofik też chciał do niej dołączyć ale już nie było miejsca
wieczorem jak wróciłam i chowałam torebkę Rudzia zobaczyła otwartą szafkę i wskoczyła do niej, patrzyłam z podziwem jak sprytnie zmieściła się po lewej , gdzie było trochę miejsca i schowała się z tyłu
Tofik też chciał do niej dołączyć ale już nie było miejsca
wieczorem jak wróciłam i chowałam torebkę Rudzia zobaczyła otwartą szafkę i wskoczyła do niej, patrzyłam z podziwem jak sprytnie zmieściła się po lewej , gdzie było trochę miejsca i schowała się z tyłu
Tofik też chciał do niej dołączyć ale już nie było miejsca
znaczy się musisz kupić Rudzi własną torebkę nie wspomnę o wyposażeniu jej
dzisiaj wybrałam się z wizytą do Myszuni, bo tu już dwa tygodnie jak jest w swoim domku kicia ładnie wygląda, boczki okrąglutkie, dbają o nią wzięłam ją na ręce to na mnie nasyczała miała mieć na imię Sisi, tak jej wymyśliła Duża, ale po pewnym czasie stwierdzili, że to imię do niej nie pasuje i dali jej Mania zrobiłam jej fotki