PIĘKNA I TRZY BESTIE...moje słońce zgasło.....

A ja mogę dorzucić Felicjana <żart>
Witam się... jaki to dzisiaj dzień? Aha. Piątkowo

Ja Wam podorzucam do Pusiowego pudełeczka, no :!:

Jestem nareszcie i relacje zdaję.
Alimenty mi przyznano, no co, łaski nie robią, teraz jeszcze z półtora tygodnia i będzie przelew

.
Bardzo się cieszę

.
Ania nie zadzwoniła, więc o pracy dalej nic nie wiem...ale mam nadzieję, że nie zrezygnowała, tylko po prostu nie miała czasu.
Pewnie odezwie się jutro :ok:

.
Punio nic nie wie o pudełku, niespodziankę mu zrobię, a co

.

A nie wiem, czy zauważyłaś, że karton, który Ci wysłałam miał dziury... To był Ryszarda :mrgreen:

. Mogłaś go dać swoim kociastym po odklejeniu "okien" :mrgreen:

I baaaaaaaaaaaaaardzo cieszę się z alimentów :ok:

juana pisze:A nie wiem, czy zauważyłaś, że karton, który Ci wysłałam miał dziury... To był Ryszarda . Mogłaś go dać swoim kociastym po odklejeniu "okien"

No i właśnie o tym kartonie Pusiek wczoraj mówił :oops:

...
Ten od Rycha mu najbardziej pasował, a potem już jakiś czas w nich nie siedział, no to pocięłam na kawałki i do pieca.
Skąd mogłam wiedzieć, że Puś jest uczuciowo przywiązany?

Uwaga wrzucam zdjęcia Fudziaka na nasz wąteczek.
Tylko nie wiem, czy miau udźwignie takiego klocka...

vip0 pisze:
juana pisze:A nie wiem, czy zauważyłaś, że karton, który Ci wysłałam miał dziury... To był Ryszarda . Mogłaś go dać swoim kociastym po odklejeniu "okien"

No i właśnie o tym kartonie Pusiek wczoraj mówił ...
Ten od Rycha mu najbardziej pasował, a potem już jakiś czas w nich nie siedział, no to pocięłam na kawałki i do pieca.
Skąd mogłam wiedzieć, że Puś jest uczuciowo przywiązany?

Taki mocno juz sfatygowany był ten karton... Ale wiesz- Ryszard jest jeszcze rozbrykany koofniasz i "domek" był w intensywnym użytku :mrgreen:

. Może dlatego Puś się do niego przywiązał :wink:

najszczesliwsza pisze:Uwaga wrzucam zdjęcia Fudziaka na nasz wąteczek.
Tylko nie wiem, czy miau udźwignie takiego klocka...

Jak dźwiga Punia i Alka, to taki Fudziaczek to pikuś :mrgreen:

.

Super, że załatwiłaś alimenty :ok:

vip0 pisze:
najszczesliwsza pisze:Uwaga wrzucam zdjęcia Fudziaka na nasz wąteczek.
Tylko nie wiem, czy miau udźwignie takiego klocka...

Jak dźwiga Punia i Alka, to taki Fudziaczek to pikuś .

A Astce chyba się oczka robią pomarańczowe, albo mam schiza

Filmiku z szaleństwa w wannie ze znikającą Astką nie nagrałam, a po kąpieli Młodego wanna mokra

juana pisze:
vip0 pisze:
juana pisze:A nie wiem, czy zauważyłaś, że karton, który Ci wysłałam miał dziury... To był Ryszarda . Mogłaś go dać swoim kociastym po odklejeniu "okien"

No i właśnie o tym kartonie Pusiek wczoraj mówił ...
Ten od Rycha mu najbardziej pasował, a potem już jakiś czas w nich nie siedział, no to pocięłam na kawałki i do pieca.
Skąd mogłam wiedzieć, że Puś jest uczuciowo przywiązany?

Taki mocno juz sfatygowany był ten karton... Ale wiesz- Ryszard jest jeszcze rozbrykany koofniasz i "domek" był w intensywnym użytku . Może dlatego Puś się do niego przywiązał

Puś co prawda już nie bryka, ale siedzi w tych kartonach...
No dobra, już mu tych pudeł palić nie będę, bo mi jeszcze w depresję wpadnie :mrgreen:

.
Ale idziemy na kompromis- ja nie spalę, a on sobie wybierze jedno.

vip0 pisze:Ale idziemy na kompromis- ja nie spalę, a on sobie wybierze jedno.

Chyba powinniście spisać umowę :lol:

Bazyliszkowa pisze:Super, że załatwiłaś alimenty

Też się cieszę

.
Ale dowiedziałam się, że przyznanie alimentów zależy od kryterium dochodowego.
Do tej pory naiwnie myślałam, że alimenty przyznaje sie dziecku...
To znaczy, że co, że jak zarabiam trochę więcej, to juz sama te dzieci mam utrzymywać, tak?
I ojca już nie trzeba ścigać, może sobie na dzieci nie płacić?
Nie rozumiem tego...

Gosiu, ty coś lubisz dzisiaj ograniczać - sobie marzenia, a Pusiowi pudła :roll:

Ja nie wiem, czy jednym pudłem się wypłacisz, bo to spalone było od samego Rysia

cześć dziewczyny i...Krzysiu :lol:

dzisiaj szybciej doczytałam bo nie było kabaretonu :cry:

pozdrawiam cieplutko...

kamari pisze:Gosiu, ty coś lubisz dzisiaj ograniczać - sobie marzenia, a Pusiowi pudła Ja nie wiem, czy jednym pudłem się wypłacisz, bo to spalone było od samego Rysia

No przecież go przeprosiłam, przepraszałam godzinę, to co mam zrobić, posypać głowę popiołem i zawodzić na środku podwórka? :evil:

On niereformowalny jest, ten Punio mój, wszystkie pudła by chciał :evil:

.
Ja mieszkam w jednym pokoju i on też się musi w jednym zmieścić :ryk:

.
Marysiu, jak lato jest, to ja ustawiam piramidkę na ogródku i niech sobie tam siedzą, ale jak zima, to nie mam gdzie tego trzymać i tyle

.
No a to od Króla to spaliłam przypadkiem :oops:

...ale też przeprosiłam.

PIĘKNA I TRZY BESTIE...moje słońce zgasło.....

Kto przegląda forum