Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 13, 2013 17:45 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

maciejowa pisze:Chyba zapach im nie odpowiadał.

Całkiem możliwe, mają specyficzny. A jak fajnie brudzą ręce 8)
Pracowałam swojego czasu w szklarniach :lol:
Piszę o tym, że trujące, na wszelki wypadek - może ktoś całkiem przypadkiem przeczyta (młody, nowy, niewiedzący, sama mnóstwa rzeczy nie wiedziałam, jak Mru do mnie trafiła), także, nie gniewaj się :D
Edit: Ja pozbyłam się z domu mnóstwa roślin odkąd mam Mrusieldę.
Ostatnio edytowano Czw cze 13, 2013 17:45 przez jozefina1970, łącznie edytowano 1 raz

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw cze 13, 2013 17:45 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

AD 1 :arrow: żadne tam "a kuku" tylko "a tak przyp...lić, czy poczekać?" :twisted:

AD 2 :arrow: "męcz mnie, dręcz mnie ręcznie" - tylko się pospiesz, bo mam jeszcze parę spraw w grafiku :twisted:

AD 3 :arrow: a czy jesteś pewna, że to pomidorki? bo wyglądają jak głodne rosiczki :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw cze 13, 2013 17:49 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

jozefina1970 pisze:
maciejowa pisze:Chyba zapach im nie odpowiadał.

Całkiem możliwe, mają specyficzny. A jak fajnie brudzą ręce 8)
Pracowałam swojego czasu w szklarniach :lol:
Piszę o tym, że trujące, na wszelki wypadek - może ktoś całkiem przypadkiem przeczyta (młody, nowy, niewiedzący, sama mnóstwa rzeczy nie wiedziałam, jak Mru do mnie trafiła), także, nie gniewaj się :D
Edit: Ja pozbyłam się z domu mnóstwa roślin odkąd mam Mrusieldę.

Ja też nie mam roślin, oprócz kaktusa i schefflery czy jak ona tam się pisze. Pomidorki posiałam w tym roku, żeby zobaczyć czy coś z tego będzie. Koktajlówki, takie pyszne do sałatek! Mniam, mniam :mrgreen: Rąk mi nie pobrudziły, chociaż grzebałam w nich już nie raz. Ale zapach mają. Pomidorowy :ok: :lol:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 17:50 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

AYO pisze:AD 1 :arrow: żadne tam "a kuku" tylko "a tak przyp...lić, czy poczekać?" :twisted:

AD 2 :arrow: "męcz mnie, dręcz mnie ręcznie" - tylko się pospiesz, bo mam jeszcze parę spraw w grafiku :twisted:

AD 3 :arrow: a czy jesteś pewna, że to pomidorki? bo wyglądają jak głodne rosiczki :mrgreen:



Ad 1 i Ad 2 - to chyba błędna interpretacja jest :lol: Ad 3 - Tak było napisane na torebce z nasionkami :ok: :mrgreen: :P

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 17:52 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

maciejowa pisze:Rąk mi nie pobrudziły

Eee, to może teraz pomidory już nie brudzą... Takie dziwne to wszystko teraz...
Ja mam storczyki, dwa drzewka szczęścia, paprotki w łazience na półkach i teraz zioła :wink:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw cze 13, 2013 17:55 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

jozefina1970 pisze:
maciejowa pisze:Rąk mi nie pobrudziły

Eee, to może teraz pomidory już nie brudzą... Takie dziwne to wszystko teraz...
Ja mam storczyki, dwa drzewka szczęścia, paprotki w łazience na półkach i teraz zioła :wink:

Może koktajlowe nie brudzą. Nie znam się. Ja je tylko lubię jeść :mrgreen:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 18:03 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

A ze mnie taki ogrodnik, jak z mysiej pi..dy rajzentasza

ALE :idea:

Na mojem wysypisku nawet palmy przetrwały trzy dni w temperaturze -5' :mrgreen:

I mam dowody namacalnie roślinne, że jak AYO pacnie osobiście, nawet do szklanki z wodą, to idzie jak sto pieronów klętych :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw cze 13, 2013 18:09 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

AYO pisze:A ze mnie taki ogrodnik, jak z mysiej pi..dy rajzentasza

ALE :idea:

Na mojem wysypisku nawet palmy przetrwały trzy dni w temperaturze -5' :mrgreen:

I mam dowody namacalnie roślinne, że jak AYO pacnie osobiście, nawet do szklanki z wodą, to idzie jak sto pieronów klętych :mrgreen:

U nas w domu wszystkie rośliny, które zostawiła moja mama, pod moją opieką zdziczały i wyrosły pod sufit. Wyniosłam toto w różne miejsca, bo koty kuwetki sobie porobiły. Poza tym zapominam o podlewaniu, średnio raz na 3 miesiące mi się przypomni. Pomidory na balkonie podlewają się same, wtedy kiedy pada. A jak nie pada to ja podlewam, bo bardzo chcę je ZJEŚĆ! :twisted: Innych roślin nie jadam :P

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 18:18 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

Lepsza ode mnie pod tym względem jest tylko moja Matula, a i tak, przyjechawszy po zimie i spojrzawszy na moją płetwą sadzone krzaczuszki, orzekła: ".. masz cholera rękę..." :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw cze 13, 2013 18:25 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

Moja babcia też miała rękę. Jak przywiozła od znajomej malutkie kaktusiki, takie 10 cm, to po dwóch latach sięgały sufitu :lol: Mnie rośliny nie kręcą. Raczej w wolnych chwilach wolę dłubać w swoich koralikach, planować nowe tatuaże, gotować i oglądać lakiery do pazurów (ale tylko w sezonie letnim). ;)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 18:44 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

Jam córka ogrodnika ;-), przepraszam, badylarza, bo tak się kiedyś mówiło, to i rękę do roślin mam ale talent nie pielęgnowany zanika :lol:
Moja siostra lepsza - byle jaki chwast korzeniami do góry wsadzi i rośnie :lol:
W nowym domu zarzekała się, że nie będzie dużo kwiatów, chciała wszystkie te chebzie, co zostały po poprzednim właścicielu wywalić, ale opieprzyłam ją, ponawoziła trochę i ma efekty - już ich wywalać nie chce, mało tego, zażyczyła sobie na imieniny kwiata, sama sobie wybrała a ja jej kupiłam :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw cze 13, 2013 18:47 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

W domciu roślinek nie mam, ze względów futerkowych.
Natomiast lubiem se mieć kilka nie skomplikowanych i prostych w obsłudze liści.
Tylko potem mi wychodzi lepiej, niż bym chciała i to bez specjalnego "zabiegania o względy" :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw cze 13, 2013 18:48 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

A ja twardo przy różnych okazjach wszystkim powtarzam: żadnych kwiatów! Wolę ciacho ;) :P

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 18:51 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

Aaaa, posadziłam jeszcze poziomki, ale jakieś takie małe pi*ki :roll: A mówili mi, żebym sadzonki lepiej kupiła, to uparłam się, że se sama wyhoduję z ziarenka :roll

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 18:52 Re: Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

maciejowa pisze:A ja twardo przy różnych okazjach wszystkim powtarzam: żadnych kwiatów! Wolę ciacho ;) :P

Ja powtarzam, żadnych kwiatów ciętych ;-)
Koleżanka raz przyniosła mi bukiet takich polno - ogrodowych, niebieskich, wysokich, pamiętam je z dzieciństwa i mam sentyment ale ni diabła nie pamiętam, jak się nazywają. Wstawiłam do wazonu, postawiłam na stole - szklanym. Nie minęło trzy minuty, huk, wazon leży, woda się leje... :twisted:
Koleżanka już mi kwiatów nie przynosi... Przynosi mi kwiaty Tato (ogrodnik), wstawiam do wazonu, po wyjściu rodzicieli wazon ląduje w oszklonej witrynce...
Z ziarenka trudniej ale satysfakcja większa :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 223 gości