Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

Prakseda pisze:
Jana pisze:
Falka pisze:
Jana pisze:Siki Młodego badam, bo nakryłam go na osikiwaniu okna (znaczył)

Młody nie rób tego. Nawet nie wiesz i pewnie nie chcesz wiedzieć, co czeka kocury, które znaczą.

Jajek mu już nie utnę, za późno. Młody ma 10 lat

Jana, starych jaj Ci szkoda?
Nie znam stanu zdrowia Młodego (nie czytam wątków od deski do deski ), ale jak jest w miarę zdrowy to ja bym ciachnęła.

Młody już dawno nie ma jajek

a Wy chcecie mu obcinać

Kontrowersyjny ten Młody :lol:

To w końcu ma te jajka czy nie? Bo już nic nie rozumiem.

Halo halo.
Młody nie ma jajek od ponad 9-ciu lat :lol:

Znaczy moczem bo mu odwala albo ma coś z pęcherzem. Siki zbadamy i może będzie wiadomo czemu nam to robi, ten nasz kotek kochany :roll:

edit - pod wpływem wątku zajrzę Młodemu pod ogon i sprawdzę, czy nie odrosły :twisted:

Akcja sikobadania rozpoczęta.
Po przyjściu do domu i wyczyszczeniu kuwet udało mi się skłonić do współpracy Muchomora, Niunię i Młodego raz jeszcze. Tak więc badamy świeże siki tej trójki oraz wczorajsze anonimowe. Jutro wyniki.

Niefajnie. Młody ma glukozę w moczu, dużo, lab dwa razy sprawdzał czy nie ma pomyłki

Jutro zabieram głodnego kota na badanie krwi.

Muchomor ma piasek i niefajne ph.

Niunia ma troszkę erytrocytów i hemoglobiny.

Tajemniczy Lejek ma piasek i niefajne ph, ale to nie Muchomor, bo parametry się różnią. Trzeba dalej namierzać.

Zapowiada się upojny weekend

o rany

tym niemniej :ok:

To może brata te wyniki skoro ciut do Muchomora podobne

A poważnie to masz... przelane

Wczoraj Żwirek nie współpracował, ale będę jego siki łapać też. I jeszcze Rózika. a najlepiej to każdego kota (ogłaszam bankructwo).

Już zadzwoniłam do najlepszej wetki, już wiem jakie badania jutro będziemy robić Młodemu (profil diagnostyczny rozszerzony + fruktozamina + tarczyca).

No to sie wam sypnął piasek i inne dodatki do kociego moczu hurtowo

Lepszych wyników życżę!

Z piaskiem sobie poradzimy, nie pierwszy to piasek.

Cukru się boję, bardzo

Wczoraj udało mi się złapać trochę siku Żwirka. Zasadzam się jeszcze na całe mnóstwo kotów, ale porażka goni porażkę

Chciałam też złapać siki Młodego, do powtórnego badania, niestety nie współpracuje. A niebawem idziemy się badać.

Młody oddał krew spokojnie. Dużo krwi, bo dużo badamy, wyniki będą jutro. Od razu w lecznicy miał zmierzoną glukozę we krwi i jest ponad 400 czegoś, a max u zestresowanego kota powinno być ok. 200

Ponieważ sama zostałam na włościach, a Młody to wielkie kocisko, do lecznicy go nie niosłam, a wiozłam http://sztukamruczenia.blog.pl/trzeba-s ... 15666309,n

Pomysł wart opatentowania. Też sobie sprawię taki wehikuł :kotek:

Kciuki za ferajnę :ok:

To tylko stara walizka na kółkach, niestety wchodzi do niej mały kontenerek, duży się nie mieści, więc Żwirka tak nie przewiozę. Muszę się rozejrzeć za czymś większym :wink:

Pomysł był szybki, ale nie autorski, bo np. ariel wozi koty do lecznicy w torbie na kółkach (i kontenerku oczywiście).

Właśnie ta walizka mnie urzekła, bo do mojego wózka na zakupy kontenerek nie wejdzie. A chodzi też o pewną osłonę kota od ulicznych hałasów i widoków.

Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

Kto przegląda forum