Ale jestem zmęczona..prawie bez snu, bo kocięta mi za termoforki robily i mnie ugotowały. Pewnie i pogoda dała się we znaki - chociaż o dziwo u mnie w ogóle nie czuć było wiatru (efekt - wyszlam dziś w kurtce ledwo zakrywającej nerki

).
Pół nocy kręciłam filmiki i polowałam na pchly. Okazalo się, że w nocy, przy świetle latarki z telefonu świetnie się je łapie. I tak iskałam sobie jak szympans... Także i dlatego nie moglam spać..myśl,że koło mojej twarzy kłębi się tyle ruskich czołgów.. fuja. Zabiłam ze dwadzieścia paskud. Malcy wczoraj byli spryskani frontlinem od głowy do ogona....
A nie mówiłąm Wam ile zapłąciłąm u weta za wszystko. kurde. 3 złote. Tak.. słownie - trzy polskie nowe złote. Najpierw mialo być 8. Dałam dychę - "nie mam wydać". Ja - ale była winna pana zmienniczce 5 zł...(tu dołożyłam jeszcze 3 zl). On - nie, ja nie mam jak wydac, nie mam drobnych. Ja już krzyczę prawie - ale panie Tomaszu, pan mi nie ma nic wydawac, wszystko ma pan zabrać! On - nie, droobne, drobne! Po czym zgarnął te 3 złote i wywalil mnie z dychą z gabinetu
