SecretFire pisze:A Anfi jak sie ma? Zycze Wam spokojnej nocki.
Anfolek bez zmian. Zrobiliśmy tez wczoraj kontrolę dziąsełek u Pani dr, bo było już naprawdę bardzo źle ale się okazało, że codzienne mycie kocich zębów przynosi efekty i stan zapalny na tyle się cofnął, że nawet nie dostała antybiotyku, o którym wczesniej myślałyśmy.
Ponieważ ostatnie pogorszenie nastapiło po podaniu lekkiego sterydu jest duza sznasa, że stan zapalny nie ma podłoża plazmocytarnego. Same ząbki są w porzadku.
Natomiast Lara nadal wskakuje na Anfisie i ją meczy. W międzyczasie dowiedziałam się, że Anfi 2razy odchowywała swoje kociaki, więc może dlatego zupełnie nie broni się przed tymi atakami.
Wczoraj udało mi sie nawet przez dłuższą chwilę doprowadzić do dobrowolnego wspólnego dzielenia ciociozabersowej poduszki bez łapoczynów. I już byłam pełna nadziei, lecz niestety dziś stan constans.