Prawdziwa dama... Prosze o zamknięcie.

[dora750]

Tysiek, słodko

[kinga w.]

Ptyś, pTysiek, Tysiek, Tysio... To "p" z przodu wymagało jak dla mnie dykcyjnych wprawek. No, to je obcięłam... Jakos tak samo wyszło...

[Zazusia]

Ja mam Ptysia ,najukochańszego rudzielca, z Okocimia przywiezionego

[kinga w.]

Ja mam Ptysia ,najukochańszego rudzielca, z Okocimia przywiezionego

A ja dla odmiany, żeby wyrównać stan zakocenia dokooptowałam Ptysia do brzeskiego pogłowia kotów...
Tysiek jest burym lampartem... Pięknym, burym lampartem, z dość długim pyszczkiem i ogromnymi oczami. Wstawię foty jak tylko się oswoi na tyle żeby flesz nie był dodatkowym stresem. Zrobiłam fotkę jak schował się na półce, ale mało co tam koćka widać, a - jak wspomniałam - nie chcę go dodatkowo denerwować.

[kalair]

Jest. Patrz wyżej.

Już widzę,że jest! I całkiem nieźle ogólnie jest!

[dora750]

Zapomniałam jeszcze powiedzieć Ci, że Ptyś reaguje jak się go woła do jedzenia i puka w denko miseczki czy talerzyka. To pukanie to taki znak umowny

[kalair]

Ptyś, pTysiek, Tysiek, Tysio... To "p" z przodu wymagało jak dla mnie dykcyjnych wprawek. No, to je obcięłam... Jakos tak samo wyszło...

Czyli jest Tysiek? Fajnie!

[kinga w.]

Dora, dobrze wiedzieć - na razie zlekceważył miskę pod nosem. Moje gnają na dość ostre "kici kici". I na każdy ruch w kuchni.

Kalair, tak mi jakoś wyszło... Będziemy poszerzać banerek?

[Aniada]

Kinguś, cieszę się, że Tyś - Ptyś ma domek. Niech Wam się zdrowo i radośnie chowa, a duuuuży rośnie!!

[kinga w.]

Kinguś, cieszę się, że Tyś - Ptyś ma domek. Niech Wam się zdrowo i radośnie chowa, a duuuuży rośnie!!

Dziękuję. To słodziuchne stworzenie, teraz zestresowane ale nawet w stresie reaguje na pieszczochy. Miodziasty typek.

[kinga w.]

Wyciągnęłam Tyśka z "dziury"... Podbiegł Kłaq i Tysiek się przestraszył... Tyśko jeszcze nic nie zjadł, nie pił... Kłaczasty tylko go obwąchał, spokojnie... Zaniosłam Tyśka do łazienki - może kuwetka? Posiedział tam chwilę, nie wiem czy skorzystał, nie chciałam mu przeszkadzać - wyszedł po chwili, powąchał podstawiony pod nos serek, na miski z chrupkami i puszką nawet nie spojrzał, poszedł z powrotem do "swojej" dziury. Kłaczysko polazło za nim, na chwilę zanurkowało do dziury. Cichutko posiedzieli sobie razem, Kłaczek wyszedł, Tysio został w dziurze. Tysiek się boi. Patrzył bardzo uważnie na Futro, mimo że ona śpi i nie zwraca na nic uwagi, ale to ona nafuczała na niego jak tylko przyjechał.
Czekamy...

[Tyzma]

Zje w nocy podejrzewam tak, że nie stresuj się za bardzo. I tak to jest idealne dokocenie. kciuki

[kinga w.]

Trochę stresuje mnie stres Tyśka. On sie po prostu zaszył i się boi, aczkolwiek wiem że spał. Znowu Kłaq do niego poszedł... Stresuje mnie również fakt że Tysiek na pewno głodny i wciąż nie wiem jak dogadają się z Futrem. Widać że Tysiek się jej boi.

[Danusia]

Spokojnie
Zje ,jak zgłodnieje i jak nikt nie będzie mu do miski zaglądal
Ciekawa jestem tego lamparta
No ,ale spokojnie poczekam na fotki

[Dorota]

Trzymam kciuki za integracje!