W Brodnicy Pogoda do bani jak wszędzie, chociaż wczoraj nie padało. Wszyscy chodzimy ospali... Poza tym zdarzają się nam niespodziewani goście (uroki mieszkania w nowym domu). A jak się goście zasiedzą, to potem człowiek z niczym nie zdąża.
Bruno to mały morderca... Z miną niewiniątka. Blanka wciąż domaga się spacerów. A Maciek szcza po kątach A co u Was?
Ach podobnie...pogoda tez jest tak zmienna, ze ubieram sie jak cebula. No i jak ospala znaczy, ze zmeczona, to mi idze tez tak. Platam sie z kata w kat i czekam na urlop. Chyba ze bedzie za duzo robota i mi znowu skresli.
Moje dwa broja za czterech. Sasiad swoja kotke meczy, ze szkoda gadac, bo serce sie kroi. itd...
Ucichlo tu Agus, to jest zawsze tak zmiennie, czy w innych jest inaczej?
SecretFire pisze:W sercu nosimy moc, ktorej nam nikt nie moze zabrac!
Dziś tu nie posiedzę... Muszę się spakować, bo jutro prosto z pracy jadę do Bydgoszczy do Matahari na Festiwal Naleśnikowy
Trochę jestem w rozkroku, bo w Brodnicy jest też fajna impreza na stadionie, a gwiazdą wieczoru będzie Kayah... Ale sobie pomyślałam, że może padać... A na imprezie forumowej deszcz niestraszny!