Tytek dostaje Zovirax i cornerożel....bardzo ładnie na to reaguje ,ale tak naprawde to dostawł tyle różnych..wszystkie 3 zestawy dr Garncarza.
ale Zovirax kiedy już robił sie wrzód na zdrowym najlepiej podziałał,oba oczka ma zrośniete z powiekami ,z tym że niebieskie najbardziej ,nawet miałyśmy rozcinac ale niech juz tak ma...
a teraz cos zaczyna sie paprać,mam nadzieje że uda się uniknąć operacji.
Malta zachowuje sie tak jakbym ja dopiero przywiozła ,jakby nic się nie wydarzyło ,nie było żadnej operacji...nie było diety ..poprostu ślini sie i biega z otwarta paszczą...
nie wiem co o tym mysleć...
owszem chwilami sie bawi z Tytkiem ,ze mną..ale jest bardzo nieobecna,na zakrętach chce po ścianie przejść,ma znów problemy z jedzeniem ,czyli nabieraniem do pynia...
raptem takie zmiany neurologiczne?
jak chce kupke ,biega jak oszołom i płacze

kupak normalna ,dostaje juz póltora mililitra laktulozy...
co nas nie zabije to nas wzmocni
