Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Brambor -zapalenie nerek (?) :(

Modjeska pisze:
tajdzi pisze:
dobra, ale przed wytapianiem trzeba ogolić? bo jak tak, to mnie się nie chce

No, co Ty, nie trzeba golić, najwyżej potem przecedzisz przez sitko.

Ja bym goliła, bo potem futro zostaje między zębami... :roll:

Marcelibu pisze:
Modjeska pisze:
tajdzi pisze:
dobra, ale przed wytapianiem trzeba ogolić? bo jak tak, to mnie się nie chce

No, co Ty, nie trzeba golić, najwyżej potem przecedzisz przez sitko.

Ja bym goliła, bo potem futro zostaje między zębami...

e, to mi się nie chce. Upiekę ciasto szybciej...

tajdzi pisze:
Marcelibu pisze:
Modjeska pisze: [
No, co Ty, nie trzeba golić, najwyżej potem przecedzisz przez sitko.

Ja bym goliła, bo potem futro zostaje między zębami...

e, to mi się nie chce. Upiekę ciasto szybciej...

Dziewczyny, a nie lepiej obedrzeć całą skórkę zamiast golić :idea:

?

Przecież to i znacznie szybciej i oszczędniej, taka kocia skórka zawsze jeszcze do czegoś się przyda :kotek:

Wielbłądzio pisze:Dziewczyny, a nie lepiej obedrzeć całą skórkę zamiast golić ?

Przecież to i znacznie szybciej i oszczędniej, taka kocia skórka zawsze jeszcze do czegoś się przyda

Nooo taaak. Ale co zrobić, żeby dobrze odchodziła?

W czymś namoczyć :roll:

? Albo cały koci zewłok sparzyć wrzątkiem (dokładnie tak samo jak robi się z pomidorami :mrgreen:

) ?

niniejszym wątek Genowefy zdobył pierwsze miejsce jako najbardziej drastyczny wątek na forum :twisted:

Taaa... przebił chyba nawet wątek Wielbłądzia :twisted:

No to może optymistyczniej. Jakie fajne koty Genowefa ma!

genowefa pisze:Taaa... przebił chyba nawet wątek Wielbłądzia

Poczekamy, zobaczymy...

Jeżeli w jakikolwiek sposób własnoręcznie zadam śmierć Julianowi (lub zdecyduję się wreszcie chociaż na wyrwanie mu z d. tego pasiastego ogona), nie omieszkam opisać tego z najdrobniejszymi szczegółami :mrgreen: