Dongi+Zenek+Kasia - Guz na żuchwie - koniec paniki :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 29, 2008 14:10

Zenek ma ujemne wyniki testu na lamblie. Hura, udało się je wybić za pierwszym razem. Ale się cieszę.
Ruja Kaski nasiliła się mimo provery. Ale się mała męczy. Wczoraj cały wieczór pełzała po podłodze mraukając i molestując Zenka.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 29, 2008 14:17

Gratulujemy wygranej wojny z paskudztwami.

Kaśce wielce współczujemy. Tobie, Sylwio, w związku z tym - również.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 29, 2008 14:29

Agn pisze:Gratulujemy wygranej wojny z paskudztwami.

Kaśce wielce współczujemy. Tobie, Sylwio, w związku z tym - również.

Dzięki. Ja klasycznie "padam na pysk". Do późna robię fuchy aby dorobić na te darmozjady a te dranie jeszcze nie dają się wyspać, bo im amory w głowie.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 29, 2008 14:33

Z powodu ceny nie robiłam testów Kaśce i Burej ale one są normalne :wink:. Myślę, że jak lamblie padły w "nienormalnym" Zenku, który ciągle załatwia się też nienormalnie to dziewczyny raczej ich nie mają (kuwetowe sprawy u nich są ok). Niestety rudy drapie się i wylizuje makabrycznie, więc moje nadzieje chyba były lipne. Dam mu jeszcze trochę czasu a potem nie wiem co mu zrobię :twisted: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 03, 2008 10:16

I znowu kłopoty. Wczoraj kontrolnie złapałam Zenkowi siuśki i sprawdziłam paskami. Ciężar właściwy i pH były idealne ale wyszła krew. Pomyślałam, że nie ma co wierzyć i panikować tylko trzeba oddać do labu. Złapałam dzisiaj rano siuśki i nie mam złudzeń. Wynik na pasku był taki sam. Mocz jest ciemny i nieprzezroczysty. Nigdy taki nie był ale też nigdy nie wyszła Zenkowi krew. Zawiozłam do labu. Po pracy jedziemy do weta. Chyba poproszę o USG. Załamać się można z tym kotem. On ciągle bierze urosept. Myślę, że przyczyną może być również stres.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 03, 2008 10:55

Sylwka, współczuję. Kręćka można dostać od tych kocich niedomagań :(

Na pociechę masz urodzinowe życzenia w wątku czitki :lol:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 03, 2008 11:09

Męcząca ta rujka.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Dobrze, że już chyba mamy ją za sobą, bo dzisiaj rano wreszcie nie było jęków.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 03, 2008 11:12

Współczuję zenkowych historii :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 03, 2008 15:24

Wynik Zenka http://upload.miau.pl/3/72701.wmf. Jestem przerażona. Jakiś czas temu podczas snu spadł z telewizora. To nie było wysoko ale spadając uderzył o róg stolika i spadł jak "placek" na podłogę. Mam nadzieję, że nie uszkodził nerek. Nie wysiedzę w robocie.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 03, 2008 17:15

Zenuś :cry:

Sylwka, mogę tylko kciuki potrzymac :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: brzydko to wygląda :cry:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto mar 04, 2008 8:15

Zenek jest chory na głowę :evil: . Ja przez niego też. Zrobiliśmu USG. Ale ma ładne nerki :1luvu: - no co, podobały mi się. Ma pogrubioną ścianę pęcherza i ... tyle na szczęście. Diagnoza - idiopatyczne zapalenie pęcherza i od tego może być tyle krwi. Mam mu podawać glukozaminę. Teoretycznie powinien dostawać amitryptylinę (psychotrop) ale on już ją kiedyś brał i nie mógł zrobić kupala i sio robił raz dziennie, więc jej nie dostał. Za 3 tygodnie kontrola. Przepisując glukozaminę lekarki liczyły, że nie popsuje ona zenkowego brzuszka. Myliły się :twisted: . Rano robil kupala (jeśli to coś można tak nazwać) 3 razy.
To wszystko przez stres. On się teraz bardzo liże, bo bardzo go swędzi. Pierze Burą kiedy tylko może a do tego Kaśka miała ruję i zawracała mu d... przez cały dzień. Musze coś z tym zrobić, bo na dłuższą metę to niebezpieczne. Już widać zmiany w pęcherzu. Czytałam całkiem niedawno o idiopatycznym zapaleniu pęcherza i myślałam, że to może być to.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 05, 2008 9:09

Zenek czuje się chyba dobrze, bo potrafi przez ponad pół godziny non stop biegać z Kaśką po mieszkaniu i się wydurniać. W dzisiejszych siuśkach była jeszcze krew ale zdecydowanie mniej. Niestety poważne sprawy kuwetowe znowu tragiczne i do tego po powrocie z pracy znalazłam jego pawia. To najprawdopodobniej po lekach (dostaje glukozaminę i urinal). Lekarka zaleciła odstawic glukozaminę i miałam to zrobić ale pod łóżkiem znalazłam jedną dawkę, która musiał wypluć jak nie patrzyłam. Znaczy to tyle, że te rewolucje miałyby być po jednej dawce (nie wiem czy wieczornej czy porannej). Niezbyt mi się chce w to wierzyć. Może to po stresującej wizycie u weta. Podałam mu leki normalnie. Jak dzisiaj będzie powtórka to odstawię. Nie ma alternatywy dla glukozaminy.
Jutro Kasia, moja mała, kudłata mrucząca przylepka, ma zabieg :cry: . Już się boję ale będe dzielna. Nie ma litości. Drugiej rujki byśmy nie przeżyli. Ja jak ja ale z Zenkiem pewnie znowu by były poważne kłopoty.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 05, 2008 9:39

Za goopiego Zenka i sterylkę kudłacza potrzymam :ok: Zenek chyba postanowił wypróbować wszystkie możliwe schorzenia na sobie, żadne mu się nie spodobało dotychczas, więc kombinuje chłopak dalej :twisted:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 05, 2008 9:49

Gratuluję ładnych nerek. :D A co, przynajmniej z czegoś można się ucieszyć. :?
A po co miała być ta glukozamina? A może inny preparat by się sprawdził? [Ja np. mam sensacje żołądkowo jelitowe po magnezie+vit.B6 w tabletkach, po musującej, nie.]

I kciuki za Kaśkę - będzie dobrze. A jaki spokój potem....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 05, 2008 9:56

W idiopatycznym zapaleniu pęcherza ulega zniszczeniu (zmniejszeniu) ochronna warstwa glikozaminoglikanów wyściełających ściany pęcherza i chroniacych pęcherz przed działaniem moczu. Glukozamina wspomaga odbudowę tej warstwy i nie ma dla niej alternatywy. Każdy z preparatów, także specjalnych dla zwierzaków, zawiera glukozaminę. Różnica między nimi polega na różnicy w cenie :twisted: . Jak się łatwo domyślić te zwierzęce są znacznie droższe.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 84 gości