Zenek jest chory na głowę

. Ja przez niego też. Zrobiliśmu USG. Ale ma ładne nerki

- no co, podobały mi się. Ma pogrubioną ścianę pęcherza i ... tyle na szczęście. Diagnoza - idiopatyczne zapalenie pęcherza i od tego może być tyle krwi. Mam mu podawać glukozaminę. Teoretycznie powinien dostawać amitryptylinę (psychotrop) ale on już ją kiedyś brał i nie mógł zrobić kupala i sio robił raz dziennie, więc jej nie dostał. Za 3 tygodnie kontrola. Przepisując glukozaminę lekarki liczyły, że nie popsuje ona zenkowego brzuszka. Myliły się

. Rano robil kupala (jeśli to coś można tak nazwać) 3 razy.
To wszystko przez stres. On się teraz bardzo liże, bo bardzo go swędzi. Pierze Burą kiedy tylko może a do tego Kaśka miała ruję i zawracała mu d... przez cały dzień. Musze coś z tym zrobić, bo na dłuższą metę to niebezpieczne. Już widać zmiany w pęcherzu. Czytałam całkiem niedawno o idiopatycznym zapaleniu pęcherza i myślałam, że to może być to.