Nul pisze:madrugada pisze:Nul pisze:MB&Ofelia pisze:W Koszałkowie prószy od czasu do czasu, mróz nieduży, a Ofelia codziennie uparcie domaga się wietrzenia futerka na balkonieOczywiście wychodzi tylko na chwilę i wraca galopkiem. Jakoś ciężko jej uwierzyć, że to już naprawdę zima i na balkoning trzeba poczekać do wiosny.
Teraz obie śpią po obiadku i deserze (w postaci kąsków świeżego mięsa w krojonego właśnie barfa).
Znam takich, którzy się domagają spacerów i warują pod drzwiami…
Może Feliś był psem w poprzednim wcieleniu?
Istnieje taka możliwość…
To calkiem prawdopodobne. Milość do spacerów ma w genach

