Cosia Czitka Balbi i dachowce.TEN DZIEŃ. Cud narodzin!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 29, 2018 7:04 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Moja mama (bo u niej zostały na półce, nie wszystkie książki zabrałam ze sobą, kiedy lata temu się przeprowadzałam) przeczytała dopiero teraz i bardzo jej się podobają :) Pospieszyłam ją, kiedy zobaczyłam, że znalazło się na forum kilka osób, które chcą się zapoznać :)
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 29, 2018 7:12 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Miło słyszeć, pozdrowienia dla Mamy od stada i ode mnie :1luvu:
Tak jak zostało napisane, historia moich domowych tygrysów, to moje początki z kotami, pełne błędów, okropnych, niewybaczalnych potknięć, na szczęście prostowanych przez Dorotę Sumińską :ok:
Sporo "Tygrysów" jest na forum. Jeżeli stoją już przeczytane, puśćmy je dalej, wspierajmy Powszechną Sterylizację :ok: Tutaj każda złotówka się liczy, dosyć tych kocich nieszczęść dookoła!
Przepraszam, że namawiam do kupna mojej książki, trochę głupio, ale walka z bezdomnością to nasza wspólna misja :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19063
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 29, 2018 10:15 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Katia K. pisze:A ja zapraszam, może jeszcze ktoś chciałby zapoznać się z początkami czitkowych Tygrysów? Na bazarku mimbli64: viewtopic.php?f=20&t=185101 wystawiam swój egzemplarz z przeznaczeniem na Powszechną Sterylizację:
Katia K. pisze:Czy mogę dołączyć do Bazarku, żeby nie zakładać drugiego?
Mój egzemplarz także chciałabym przekazać na rzecz Powszechnej Sterylizacji, kupiony tutaj, brak śladów użytkowania.
Wysyłka byłaby możliwa w przyszły poniedziałek, więc może być licytacja do soboty 2 czerwca do 21. Cena wywoławcza jak w pierwszym poście.
Jeżeli mimbla64 się zgodzi, to zapraszam.


Biorę! Proszę, nie fatygujcie się z wystawieniem, kupuję. No chyba, że to licytacja ma być...
Weszłam szybko w tego linka i tam Katio nie ma Twojej książeczki, tylko poprzednia, już sprzedana.
Ale to niesamowite, swoją drogą, ile dobra stwarza dobro :-). Czitka uratowała i pomogła kotom, opisała to, a teraz, jak rozumiem, książka będzie sprzedana nie pierwszy raz. Ja przeczytam, dodam złotą myśl od siebie na wewnętrznej stronie okładki i... wystawię na ponowną licytację. :-).






Czitko, bardzo Ci dziękuję za wszystkie miłe słowa :-). To nie jest tani komplement, ale od Ciebie wyjątkowo miło czyta mi się takie rzeczy :-).



Z czarnymi nigdy nic nie wiadomo ;-)? Mówisz :D? Ja słyszałam, że czarne najwaleczniejsze :D.



A co znaczt ten skrót, którego użyłaś, że kocurki po kastracji są na to bardziej podatne?



Masz magiczny ogród :-)! Magia jest w nim w istotach kotów, ludzi i dobrych uczynków każdego dnia :-)!
aleksandra&maj
 

Post » Wto maja 29, 2018 11:40 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Czitka, dziękuję, pozdrowię :)
aleksandra&maj pisze:[...]
Biorę! Proszę, nie fatygujcie się z wystawieniem, kupuję. No chyba, że to licytacja ma być...
Weszłam szybko w tego linka i tam Katio nie ma Twojej książeczki, tylko poprzednia, już sprzedana.
Ale to niesamowite, swoją drogą, ile dobra stwarza dobro :-). Czitka uratowała i pomogła kotom, opisała to, a teraz, jak rozumiem, książka będzie sprzedana nie pierwszy raz. Ja przeczytam, dodam złotą myśl od siebie na wewnętrznej stronie okładki i... wystawię na ponowną licytację. :-).

Mój post jest niżej, już po zakończonej licytacji. Nie mam zdjęcie mojego egzemplarza, jest on u rodziców, zabiorę książkę w sobotę albo niedzielę, dlatego, ponieważ będę mogła ją wysłać dopiero w poniedziałek (nie chcę ich fatygować na pocztę), pomyślałam o licytacji do soboty.
Ale może nikt Cię nie przelicytuje, napisz w tym wątku mimbli64 na Bazarku, że startujesz za wywoławczą :)

A pnn to przewlekła niewydolność nerek, straszna sprawa :(
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 29, 2018 14:54 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Kiedys jeden z wetow mi powiedzial, ze problemy z nerkami i pecherzem nie wynikaja z kastracji. Takie wrazenie wynika z tego, ze w domach mieszkaja raczej kastrowane koty, one sa leczone, diagnozowane, niekastrowane choruja tak samo, ale jak sa wolnozyjace to zwykle nie dozywaja wieku, w ktorym problemy sie zaczynaja (zwykle po 7 roku zycia), poza tym nawet jak zachoruja to kto o tym wie? Karmiciele czasem, kiedys nie wiedzial nikt, kot umieral :(

To mi sie wydaje sensownym wytlumaczeniem.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87950
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto maja 29, 2018 15:27 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

czitka pisze:(...)
Mam gdzieś z tyłu głowy absolutnie prawdopodobnie błędna teorię, że kocury po kastracji są bardziej podatne na pnn, to nieprawda, ale mi tak zostało :roll:
(...)


U nas ta teoria nie potwierdziła się.
Hera zmarła na niewydolność nerek w wieku 16 lat, a Fredzio (jej brat z tego samego miotu) także zmarł na niewydolność nerek, ale dożył 18 lat. Oboje byli kastrowani.

Wojtek

 
Posty: 27797
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto maja 29, 2018 17:02 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Olu, rozpieszczasz mnie słowami i aż..... :oops: Ale kiedy powstawała książka, popełniałam błąd na błędzie, to jest książka błędów i wypaczeń właśnie! :roll: Ale cieszę się, że chcesz przygarnąć moje tygrysy, powodzenia w licytacji i już z góry dzięki za wspieranie Powszechnej Sterylizacji :ok: I potem podaj dalej, tak, to jest właśnie nasze wsparcie dla biednych, bezdomnych, niczyich sierot!
A czarne są wyjątkowe, nie mam złudzeń. Uparte, przebiegłe, waleczne, bardzo mądre i jeszcze bardziej kochane :1luvu:
Zuza, wiem, wiem, że to nieprawda z pnn i kastrowanymi kocurami, aczkolwiek jeden z moich wetów gdy zobaczył pierwszy raz Micia to natychmiast zapytał, czy kastrat, a potem skomentował: no tak, prędzej czy później zachoruje :roll:
I tak mi to z tyłu głowy zostało i się tłucze. U Obisia się sytuacja powtórzyła, miał niespełna 3 lata :( :cry:
Burza. Cudnie!!!!!!! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19063
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 29, 2018 17:31 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Pragnę burzy!!!! A u nas zero burzy... :-((((
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Wto maja 29, 2018 21:48 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

KociaMama44 pisze:Pragnę burzy!!!! A u nas zero burzy... :-((((

U mnie tylko pomruczała i wystraszyła turystów, a potem poszła

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 29, 2018 22:23 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

W rzeczy samej wielkiej burzy nie było, ale pogrzmiało pięknie, popadało przez pięć minut, słońce wściekłe się schowało, ochłodziło się i jest czym wreszcie oddychać!
I przyjechało drzewo, które zostało ułożone w wielką górę przy schodach wejściowych. Brzoza pięknie pocięta, a jak pachnie! Wszystko teraz lasem pachnie, po deszczu jeszcze bardziej!
Koty oniemiały z zachwytu, wąchaniu drzewa nie ma końca i jaka cudowna góra do zdobywania!
Cosi podoba się najbardziej. Siedzi tam cały czas i obserwuje ogród. Pod drzewem biegają jeże. Wypasione, duże i małe.
A jak szybko przebierają łapkami :P I jest cudowny, chłodny wieczór.
Obrazek
Cosia jest szczęśliwa, tak myślę.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19063
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 29, 2018 23:34 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

czitka pisze:W rzeczy samej wielkiej burzy nie było, ale pogrzmiało pięknie, popadało przez pięć minut, słońce wściekłe się schowało, ochłodziło się i jest czym wreszcie oddychać!
I przyjechało drzewo, które zostało ułożone w wielką górę przy schodach wejściowych. Brzoza pięknie pocięta, a jak pachnie! Wszystko teraz lasem pachnie, po deszczu jeszcze bardziej!
Koty oniemiały z zachwytu, wąchaniu drzewa nie ma końca i jaka cudowna góra do zdobywania!
Cosi podoba się najbardziej. Siedzi tam cały czas i obserwuje ogród. Pod drzewem biegają jeże. Wypasione, duże i małe.
A jak szybko przebierają łapkami :P I jest cudowny, chłodny wieczór.
Obrazek
Cosia jest szczęśliwa, tak myślę.



Cudne zdjęcie :-) ! Czerń i konsystencja bytu nocy, inna niż czerń i miękkość futerka, obydwie ładnie oddane, bo widać, że to dwa różne wymiary :-). Pomiędzy nimi, soczysta, nieprześwietlona zieleń listowia. A pod łapkami czujemy fakturę świeżego, miękkiego drewna :-) ! BARDZO mi się podoba :-) ! Jak udało Ci się popełnić to zdjęcie od strony technicznej? Zdradź sekret ;-).


Wspaniały opis! Czuję zapach świeżo ściętego drzewa, ruch powietrza potocznie nazywany wiatrem, widzę i słyszę szelest koron drzew w Twoim ogrodzie, czuję ekscytację Twoich kotów wspinających się po górze aromatycznego, świeżego drewna-jakby las tu przywieźli :-) :-) !
Aż zazdroszczę kotom tej radości z eksplorowania, która, u nas, osobników homo sapiens,po 20 roku życia, ulega przytłumieniu coraz bardziej i bardziej...
Aż nie mogę się doczekać jak z Majem zaczniemy wspólnie spacerować i razem doświadczać i cieszyć się naturalnym światem "tu i teraz" :-) :-) :-) !



Ty Czitko :-) , mieszkasz niedaleko lasu?


Zdjęcie C U D N E. Prosimy o więcej takich kąsków!
aleksandra&maj
 

Post » Śro maja 30, 2018 7:22 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Tak, to zdjęcie pachnie, też mi się podoba :oops:
Olu, odpiszę wieczorem, zaraz biegnę do pracy.
Tutaj tylko pokażę, jak Cosia pomaga przy układaniu drewna. Każdego roku wygląda to identycznie, Cośka uwielbia jazdę w taczce :P A jak jeszcze jest tam drewno, to pełnia szczęścia! Załadowane? To jedziemy! :dance2:
Obrazek
I takie te czarne są :201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19063
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro maja 30, 2018 8:25 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Urocza klucha :1luvu:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Śro maja 30, 2018 10:01 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Pasażer na gapę. ;)

Wojtek

 
Posty: 27797
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro maja 30, 2018 19:13 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Baleron 2 i 3 . F

Ziemosław pisze:Urocza klucha :1luvu:

to nie klucha, tylko zapracowana koteczka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, januszek i 22 gości