Stella, kolorowa tygryska i Alfie, który okazał się Cirillą

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 21, 2016 17:51 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Nooo :P BYly dwie :P Zewnetrzna i wewnetrzna :P jestem detalistka cicho!! :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw sty 21, 2016 18:37 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Mnie to TŻ niedługo wystawi razem ze Stellą na ZEWNĘTRZNĄ ;)

Własnie o to mi chodzi - zagryzc zęby, nie cudować, nie nadskakiwać, nie zgadywać o co chodzi. Dzisiaj próbuję być twarda ;) w sensie - proponuję zabawę: bawią się to super - a nie, to nie. Ale jak 5 minut potem Stella zaczyna się drzeć (a gwarantuję że tak jest za każdym razem) - nie reaguję. I własnie to mi doradza mój poradnik - poswięcać uwagę, bawić się, ale nie ustępować w takich chwilach. Bo będzie coraz gorzej - i jest.
Stella przed rujką z pewnoscią nie jest. Ona wysterylizowana, a rujki u kota doswiadczyłam - nie tak to wygląda. Ona ma jakąs ruję mózgową chyba :?

60 metrów to powinno wystarczyć. W salonie oczywiscie musi być, bo tu jest pokój kocięcy :) Tyle że kontakt jest jedynie przy drzwiach, a ich pokój zabaw po drugiej stronie. A jak pociągnę przedłużacz, to Alfik potraktuje kabel jak zabawkę. Ale jak 60 m, to spoko, damy radę.

Jedzenie podawane dla odwrócenia uwagi nie działa. Zje i drze się dalej. To nie są chwilowe pokrzykiwania, to jest darcie się non stop, godzinę i więcej, aż zasnie. To nie jest bardzo głosne, ale te dźwięki, które wydaje, są strasznie wysokie, no słowo daję brzęczenie komara - i równie upierdliwe.

Ale nie boję się ich już zostawić razem samych w domu. Byłam na pierwszych zakupach, krótkich, ale jednak - po powrocie zastałam Stellę spiącą na łóżku w sypialni, a Alfiego w domku na drapaku. Generalnie ich wzajemne stosunki martwią mnie coraz mniej, raczej to wszystko, co się ze Stellą dzieje. Tak całkiem szczerze mówiąc zupełnie nie widzę korzysci z dokocenia, bo to miało być dla niej. Te chwile pogoni i wzajemnej "zabawy" nie są warte tego stresu i utraty wszystkiego, co się udało u Stelli wypracować od adopcji :(

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw sty 21, 2016 18:59 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Martwimy się z Igą. :(
Oby impas został wreszcie przełamany.
Dużo sił i spokoju Ci życzę :201461
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Czw sty 21, 2016 19:01 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Dziękuję, dziękuję, Stella też dziękuje - zwłaszcza igusi, bo kto ją lepiej zrozumie? :201461

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw sty 21, 2016 19:12 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Ja też dokocam się dla Kurzyka, bo mi drugi kot potrzebny jak wrzód w wiadomym miejscu... No, ale Kurz wygląda na znudzonego jako jedynak. Obym się nie myliła...

Współczuję Ci tych przebojów, ale też radziłabym zaczekać. Ewetnualnie pójść do weterynarza, jak coś Cię niepokoi.
Mój Kurzyk to takie połączenie Alfika i Stelli z tego, co czytam. Też rozpłakany histeryk na swoim punkcie, ale jednocześnie mocno pewny siebie, a jego odwaga równa się z głupotą... :roll:

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Czw sty 21, 2016 19:22 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Ja kiedys gdzies czytalam ze kot ktory jest sam po pewnym czasie dziczeje .. ale nie w takim sensie jak dziki kot ktory nie widzi czlowieka...a le sadzi ze jest pepkiem swiata.

2 kot to doskonala stymulacja dla rezydenta. NIgdy chyba nie ma tak ze kot wchodzi jak w maslo. Koty jednak sa zwierzetami terytorialnymi. I nagle ktos narusza terytorium. Wiadomo ze potrzeba czasu. Kasia twoje dokocenie przebiega dobrze, koty sa razem niecaly tydzien a juz w miare sensownie to nabiera ksztaltow. Daj im troche czasu i odpusc trche bo sama sobie kuku zrobisz :) Ja wiem ze latwo mi sie mowi .. bo sama fiksowalam nie tak... ale mowie one sie dogadaja.

A Stella no... coz... malo kto lubi konurencje a na pewno chwilowo tak Alfiego odbiera ;)
Jest 100% "Kobieta" :P Strzela fochy jak sie pojawil ktos drugi :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw sty 21, 2016 19:34 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Ano czekam, czekam, bo co innego mi zostaje zrobić. Przecież ich nie wywalę z domu...
Z wetką pogadam ale nie chcę tam ciągnąć teraz Stelli. Ona za bardzo przeżywa te wizyty. Nie sądzę żeby cos się działo ze zdrowiem, za bardzo w tym jej zachowaniu są widoczne reakcje na młodego. Ale jak zasugeruje, żeby Stellę pokazać w gabinecie, to tak zrobię. Za to w razie czego weterynarz daje skierowanie do behawiorysty, wtedy można się zwrócić do ubezpieczyciela o pokrycie kosztów terapii. Jednak takie rozwiązanie zachowam na kiedys, być może.

Stella też wyglądała na znudzoną. Teraz niestety nadal jest często znudzona, a do tego doszły inne problemy. Wszystko zależy od charakteru obu kotów, nigdy tak do końca nie wiadomo... ja bym nie umiała nikomu doradzić czy to zrobić, czy nie - to za duża loteria. Ale nie wierzę, że każde dokocenie jest dobre, moze się udać i że to tylko kwestia czasu/ wytrwałosci/ uczuć itp. Mnie się jedno kiedys nie udało, choć wtedy byłam młoda i odważna i nie panikowałam, a co będzie tym razem-czas pokaże. Mam nadzieję, że jednak lepiej niż wtedy, bo faktycznie nie jest źle.
Każde z nich jest naprawdę fajnym kotem, każde inne. A razem nie są źli, w sensie, szybko się w miarę pogodzili - syki trwały 3-4 dni i tyle, teraz są bardzo sporadyczne. Nie ma jakiejs szczególnej agresji. Tylko takie lęki powyłaziły ze Stelli, że nie ogarniam tego ani ja, ani ona...

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw sty 21, 2016 20:00 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw sty 21, 2016 20:07 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

barbarados pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Prosimy więcej :mrgreen:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw sty 21, 2016 20:25 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Obrazek

W domku na drapaku. Rzadko mogę mu się tak dokładnie przyjrzeć jak na tej fotce, bo zwykle jest w ruchu :D
Ostatnio edytowano Czw sty 21, 2016 20:52 przez KatS, łącznie edytowano 1 raz

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw sty 21, 2016 20:32 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Jak zaczną spac razem i się myc to stawiasz mi piwo :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw sty 21, 2016 20:33 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Jaki on kochany, ale po oczach widać, że zbój :mrgreen:

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Czw sty 21, 2016 20:48 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

barbarados pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Jak zaczną spac razem i się myc to stawiasz mi piwo :wink:


W zasadzie mogę nawet jak nie zaczną :D Guiness może być, żeby było lokalnie? ;)

Ty$ka pisze:Jaki on kochany, ale po oczach widać, że zbój :mrgreen:


Kochany zbój ;) Fajny chłopaczek z niego, naprawdę. Stella fajna dziewczyna. Tylko jako para jakos tak zgrzytają ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Czw sty 21, 2016 20:50 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Muszą się zgrać, daj im jeszcze czasu ;)

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Czw sty 21, 2016 20:52 Re: Stella, kolorowa tygryska i Alfie, mini-kot

Chciałam też doniesć, że obcięłam mu pazurki. Aż dziw, że mi sąsiedzi nie nasłali policji, tak się wydzierał :roll:
Stella przybiegła i przyglądała się w zdumieniu.
Moja dawna kotka Eugenia, jak Felek protestował przy podobnych zabiegach, przybiegała i jeszcze go lała po pysku ;)


Ty$ko - ja im daję tyle czasu ile trzeba, póki co wzięłam się za trening (żeby nie powiedzieć tresurę) samej siebie. Jak na razie jest trochę spokojniej, kiedy nie reaguję za żałosne miauki i jęki. Zobaczymy co dalej ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 1064 gości