
Szkoda, że nie mieszkasz bliżej - skumałybyśmy psy i człowiek by się poznał

Moja Nina (znajda z jakimś strachem przed ludźmi - zawsze taka była) tez jest podobna charakterem do Sweete - na to nie poradzisz wiele, chyba, że poszukasz porady i behawiorysty.
Z nią nie można iść do kogokolwiek, tylko do znajomych i tylko tych, gdzie nie ma małych dzieci - boi się ich.
U nas szerokie tereny zielone, to TŻ ja codziennie mocno wybieguje i jest szczupła choć już 12-tyk jej leci od listopada

I ważne, kiedyś poradził mi to behawiorysta - takiego psa o ile oczywiście nie objawia dużej agresji nie można jeszcze bardziej izolować od ludzi, trzeba właśnie jak najczęściej asymilować te dwa światy.
A propos biegania .... jakaś moda teraz wszędzie na ten sport

Pamiętam, że cos tam chyba masz/ miałas z kolanami, nogami ? A może mi się ciotki pomyliły

Jeśli jednak coś nie tak - bieganie sobie odpuść raczej na rzezc spacerów , nawet szybkich i intensywnych.
Bieganie, szczególnie po terenie w dół może mieć kiepskie działanie dla kolan. Ja absolutnie się za ten sport nie biorę.