Mokate & Zen. Zapraszamy na Kawę :)

Przytlał bym ,masował bym , szeptał bym :1luvu:

dobrej nocy Dziewczyny . Jutro się odezwę

Dobry wieczór

Czy można?

Troszkę póżno się witam ale postanowiłam doczytać i dooglądać a dopiero póżniej się przywitać :oops:

Czytając pierwszy wątek stwierdziłam że,u mnie w domu rządzi starszy klon Bąbelka-płci przeciwnej o imieniu Miałka

Zauroczył mnie jednak Mokate a i Zen jest niczego sobie przystojniakiem,a teraz jeszcze ta pchła mała tak cudnie zaopiekowana przez malą Lanę :1luvu:

Nie pozostało mi więc
nic innego ,tylko zameldować się na tym cudnym wątku by śledzić dalsze losy kocio-ludzkiej rodzinki

Witam się więc i o pozwolenie przycupnięcia proszę

Kuwetę mamy opanowaną-nie będziemy zatem lać po kątach :201461

Witamy

Moki ciepłe kluchy, Zenuś stoik i stuknięte ADHD Kawusia.
Bąbelek zgodnie z doniesieniami domku również rządzi - podporządkował sobie kota, psa i dwójkę nastolatków. Niebawem będzie wykładał na pedagogice

No, to jak wygrali to ja idę spać z czystym sumieniem

Spilett pisze:No, to jak wygrali to ja idę spać z czystym sumieniem

I to jest właściwe podejście

Moja ma też ADHD,7 latek jej stuknęło a zamiast spoważnieć to głupieje.Obecnie lata po chacie z ogonem w górze i wydaje dzikie wrzaski.Cieszy się chyba że,nasi wygrali :ryk:

(klik w miniaturkę)

Oto moja wariatka,księżniczka-rozpuszczona jak dziadowski bicz do potęgi e-ntej :1luvu:

Śliczna i rzeczywiście w typie Bąbelka

No ba, mistrzostwo świata trafia się nam co 40 lat, więc mądry kotek docenia.

Mam wątpliwości co do jej rozumku ale niech się cieszy tyle jej.Dopóki sąsiedzi w sufit nie walą przy jej dzikich galopadach to może wszystko :mrgreen:

To tatuś?

Czy to tatuś?

I kto ma teraz przesłodzony wątek

Zen wygląda, jakby się nie dał wrobić w ojcostwo :mrgreen:

Aia pisze:I kto ma teraz przesłodzony wątek

Zen wygląda, jakby się nie dał wrobić w ojcostwo

Jakbyście wstawały o świcie na karmienie to by Wam tak słodko nie było :twisted:

.

Ja wstaję o świcie, ale nie na karmienie

magdar77 pisze:Jakbyście wstawały o świcie na karmienie to by Wam tak słodko nie było .

No kto jak kto, ja o piątej piętnaście kroiłam wołowinę :ryk:

Wstałam o piątej z myślą umycia głowy po czym spojrzałam w lustro, wyobraziłam sobie jak mi potem będzie zimno i stwierdziłam że może jednak przeżyję bez mycia :roll:

ale już nie szłam spać na te pół godziny bo bez sensu. Zaraz niebawem wychodzę do pracy. Wczoraj do nie wiem której (ale było to już raczej dzisiaj) gadałam z przyjaciółką i po tej rozmowie nawet i te kilka godzin to spałam jak motyl, co chwila się budziłam. Uroki bycia Arielką, wyczuwania ludzi...

Karmiłam o czwartej

Kotlecik dostaje mleko ze strzykawki, bo odgryzł górę smoczka w butelce :roll:

.
Rozczula mnie to, że ona siusia do kuwetki. Takie maleństwo

.

Mokate & Zen. Zapraszamy na Kawę :)

Kto przegląda forum